Jam session w środowe wieczoryW co drugą środę, w Starym Targu, odbywa się muzykowanie nasycone improwizacją, które umożliwia wymianę pomysłów i doświadczeń muzyków grających na co dzień w różnych zespołach. Podczas niezwykłych sesji możemy usłyszeć Jazz, Funk, Blues, Rock. Wszystko zależy od atmosfery i nastrojów artystów. O środowych spotkaniach przy muzyce rozmawiamy z Sebastianem Kretem, zawodowym muzykiem, gitarzystą i organizatorem muzycznych spotkań w Cieszynie. Kiedy rozpocząłeś organizację tego typu spotkań?- Jazz jam session zacząłem organizować już podczas studiów. Początkowo graliśmy z kolegami z roku. Bardzo pomógł nam wtedy pan Jurek Pustelnik. Jako kształceni muzycy chcieliśmy się prężnie rozwijać w tej materii oraz ogrywać coraz to nowsze standardy jazzowe. Pierwsze nasze jam session miały miejsce w Akademiku "Uśka" i uczestniczyli w nich muzycy zainteresowani jazzem oraz bardzo szeroko pojętą muzyką rozrywkową. Później był klub studencki Panopticum, następnie Metro. Cały czas szukaliśmy najlepszego miejsca na te spotkania muzyków oraz chłonnego audytorium zainteresowanego żywym graniem. I udało wam się to miejsce odnaleźć?- Można powiedzieć, że miejsce znalazło nas. Arek z Piwnicy pod Starym Targiem zaproponował nam granie w swoim klubie. Nie trzeba było długo czekać, by przekonać się, że to miejsce w Cieszynie jest wręcz idealne do tego typu zdarzeń muzycznych. Wreszcie zaczęliśmy grać w klubie, który bardzo serdecznie i otwarcie traktuje muzyków. Współpraca trwa już dobrych kilka lat, a jam session przyciąga coraz większe grono słuchaczy oraz muzyków. Kto grywa podczas waszych spotkań?- Grono profesjonalnych muzyków. Należy w tym miejscu wspomnieć o takich znakomitościach jak Robert Szewczuga, Marcin Żupański, Gienek Kubat, Tomek Pala, Bartek Nazaruk, Olaf Węgier, Klaudiusz Kłosek i wielu innych. Czy każdy może przyjść z instrumentem i zagrać z wami?- Tak. Każdy, świadomy swoich umiejętności może przyjść i dołączyć. Zwykle gra kilka składów, więc zawsze jest z kim improwizować. Co dają wam takie spotkania?- Satysfakcję. Czerpiemy radość ze wspólnej gry. Gramy wyłącznie z zamiłowania do muzyki. Nie dostajemy za to pieniędzy, choć dużym atutem jest zwrot kosztów dojazdu dla przyjezdnych muzyków oraz gościnność Arka. Przede wszystkim jednak, to interakcja publiczności jest najważniejsza. Można powiedzieć bezcenna. Jak często odbywa się takie koncertowanie?- Co dwa, trzy tygodnie. W zależności od dyspozycji muzyków. Kiedy najbliższe?- W połowie lutego, kiedy wrócę ze studia nagrań po sesji z The Pryzmats. Wstęp jest oczywiście darmowy. Chcemy, by nasza muzyka docierała do możliwie szerokiego grona odbiorców. Sebastian Kret współpracuje z takimi projektami jak Bartnicky oraz The Pryzmats, z którym właśnie nagrywa płytę dla Sony Music Poland. Gra koncerty z Grupą Braci Golec z "Bitwy na głosy", gościnnie uczestniczy w projektach i współpracuje z zaprzyjaźnionym cieszyńskim "Hirs Skład'em".
|
reklama
|
hmmm o panopticum napisaliscie skrajnie subiektywny tekst tu tez moze napiszecie co sie dzieje w soboty tam??awantury i itp??o zachowaniach szefa itp!!!!!!!!!!naprzód gazetoooooooooooooooo
Dodaj komentarz