IV Przejazd Historycznych Samochodów Straży PożarnejPrzejazd strażaków to już tradycja. - Co roku Czesi mają sztandarowy rajd, w którym jadą starymi samochodami strażackimi i odwiedzają strażnice w różnych miastach. Burmistrzowie tych miast wręczają im szarfy, chorągwie na pamiątkę, że odwiedzili ich miasto - opowiada o obchodach Zdzisław Wigłasz. - Każdego roku rajd organizowany jest inną trasą. W tym roku przejeżdża także przez Polskę i Słowację - mówi o rajdzie czeski strażak Jozef Wawracz. Na zaproszenie odpowiedzieli strażacy z różnych części województwa. Na płycie rynku po raz pierwszy znalazło się aż tyle zabytkowych samochodów strażackich, niektóre nawet z 1920 roku, nie zabrakło tych nowoczesnych i specjalistycznych, między innymi wóz strażacki do gaszenia samolotów. - Prezentowany przez nas samochód jest własnością prywatną, został sprowadzony z Norwegii, gdzie był używany do gaszenia pożarów. Pochodzi z 1956, ma 3 biegi i czasem jak się zagrzeje, to ciężko go odpalić, ale bardzo miło się go prowadzi - opowiada o swoim pojeździe Michał Kondrat. Przedstawiciele władz straży pożarnej wspominali, jak ważna jest praca z młodzieżą od najmłodszych lat. Podczas uroczystości w Czeskim Cieszynie dzieci ze Stanisławic prezentowały publiczności używanie węży gaśniczych. - Bardzo podoba się nam praca strażaków, chcielibyśmy zostać kiedyś zawodowymi strażakami. Spotykamy się w każdy piątek na ćwiczenia. Ważna w tej pracy jest sprawność fizyczna - mówią nastoletni strażacy z Republiki Czeskiej Adam, Zuzka, Karina i Iza. Poświęcenie strażaków doceniły władze. - Dzięki waszej pracy wielu ludzi może nadal być wśród nas - mówił burmistrz Czeskiego Cieszyna Vit Slovaczek. Inni przemawiający podkreślali, że strażak ma dwa życia: jedno swoje i drugie dla służby, zauważyli, że Zawodowa Straż Pożarna nie obyłaby się bez Ochotniczych Straży Pożarnych. Strażacy z Polski i Czech zorganizowali most wodny łączący oba brzegi Olzy, a dla upamiętnienia strażaków poległych w powodzi w 1970 roku burmistrzowie obu Cieszynów złożyli kwiaty pod tablicą pamiątkową. - Z okazji upamiętnienia tych strażaków organizowany będzie Memoriał Cieszyński 19 lipca. Wtedy też prezentowany będzie polsko-czeski most wodny upamiętniający poległych, dzisiejszy most jest polsko-czeskim mostem przyjaźni strażaków - tłumaczył Zdzisław Wigłasz. Zebrana publiczność patrzyła z zainteresowaniem, ale nie kryła też rozczarowania. - W Cieszynie powinno być więcej takich wydarzeń, bo mało się tu dzieje. I takie święto powinno się odbywać w sobotę, a nie w piątek, kiedy wszyscy pracują. Ja na to święto przychodzę co roku i bardzo mi się podoba sama koncepcja wspominania pracy strażaków, ale dzisiaj nie zdążyłem obejrzeć wodnego mostu, bo byłem w pracy - trochę ze smutkiem i żalem komentuje Czesław Serafin.
|
reklama
|
Dodaj komentarz