, piątek 29 marca 2024
Heca 2011 - debiut bardzo udany, kulturalny
Kabaret Jurki zaprezentował program "Album rodzinny".  fot: Maciej Kłek



Dodaj do Facebook

Heca 2011 - debiut bardzo udany, kulturalny

KATARZYNA KOCZWARA, zdjęcia MACIEJ KŁEK
Heca 2011 - debiut bardzo udany, kulturalny

. Nad wybuchową mieszanką kabareciarzy próbował zapanować konferansjer Artur Andrus. fot. Maciej Kłek

Cieszyńskie Wieczory Kabaretowe, czyli Heca 2011, debiutowały w kalendarzu imprez kulturalnych. Po 2 kabaretonach, 3 spotkaniach autorskich i wystawie rysunków satyrycznych można powiedzieć, że był to debiut bardzo udany.
Po raz pierwszy nad Olzą odbyły się Cieszyńskie Spotkania Kabaretowe w skrócie Heca 2011. Na deskach Teatru im. Adama Mickiewicza wystąpiło 6 kabaretów, pojawili się znakomici goście: satyryk i rysownik - Henryk Sawka oraz autorka niebanalnych tekstów - Maria Czubaszek. Nad wybuchową mieszanką kabareciarzy próbował zapanować konferansjer Artur Andrus. Dziennikarz radiowej "Trójki" miał także wpływ na program imprezy i dobór gwiazd. - Najbardziej się bałem pierwszego dnia i startu z Liquidmime. To była podpowiedź pana Andrusa, by nie zapraszać kabaretów tylko znanych z telewizji - przyznał Jerzy Tessar, organizator imprezy.

Tomasz Jachimek, kabarety: Liquidmime, Jurki, Szarpanina, Limo i Hrabi - główni bohaterowie Hecy 2011 okazali się rewelacyjnymi obserwatorami polskiej rzeczywistości. Jak sami podkreślali, tematy leżą na ulicy, trzeba tylko po nie sięgnąć. - Ej wy dwaj, coście za jeden - przytaczał perełki polskiego absurdu Tomasz Jachimek. Zauważył także, że tylko w Polsce możliwe jest, że "autostrada nie będzie gotowa ale oddana do użytku". Mowa o odcinku autostrady A2: Stryków-Warszawa i przygotowaniach do Euro 2012. Satyryk zapewniał, że warto być przyzwoitym i sympatycznym, w skrócie PiS.

Zarówno kabaret Jurki, Szarpanina, Limo jak i Hrabi wchodzili w bezpośrednią interakcję z publicznością, angażowali widzów, bacznie obserwowali co dzieje się na widowni i reagowali na spóźnianie się, wychodzenie w trakcie, jak i nerwowe "wtapianie się w tłum", by nie zostać wywołanym do odpowiedzi. Pod tym względem na dodatkowe emocje mogli liczyć widzowie z pierwszych rzędów teatru.

Nie brakowało odwołań do najnowszych wydarzeń. Kabaret Limo zauważył, że dzień 1 listopada, to czas zadumy, wyciszenia się, zwolnienia i w tym kontekście "to co zrobił kapitan Wrona, było niestosowne". Nie brakowało odniesień do życia codziennego. Najmłodszy kabaret, Szarpanina, zauważył i temu poświęcił skecz, że "zabobony i polisy ubezpieczeniowe są, by żyło się spokojniej. Tyle, że za zabobony nie trzeba płacić".

Cieszyńskim Wieczorom Kabaretowym towarzyszyły także spotkania autorskie. Swoje książki promowali: Tomasz Jachimek, Maria Czubaszek i Artur Andrus jak i Henryk Sawka. Goście specjalni pojawili się także na scenie teatru.

Dawno w teatrze, przez dwa wieczory z rzędu, nie było tak tłoczno i wesoło. Potrzeba zabawy, żartu, relaksu została w pełni zaspokojona. Fama o Hecy się rozeszła, sukces pierwszej edycji daje nadzieję na kontynuację. - Chciałbym, aby to spotkanie nabrało jeszcze większego rozmachu. Jeśli tylko będzie chęć ludzi mieszkających w Cieszynie i okolicy oglądania naprawdę ciekawych kabaretów, ciekawych wystaw związanych z satyrą, spotykania się z ludźmi ze świata kultury, postaramy się, by imprez towarzyszących podczas Hecy było jak najwięcej - zapewnia Jerzy Tessar, zapowiadając drugą edycję wydarzenia.




Więcej zdjęć można znaleźć na naszej stronie, na portalu społecznościowym facebook.com/gazetacodzienna
Komentarze: (6)    Zobacz opinię czytelników (0)    Dodaj opinie
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy pozostawionych przez internautów. Komentarz dodany przez zarejestrowanego użytkownika pojawi się na stronie natychmiast po dodaniu. Anonimowy komentarz zostanie opublikowany z opóźnieniem, po jego akceptacji przez redakcję. Komentarze niezgodne z regulaminem będą usuwane.

SUPER IMPREZA!!!

Bylo super! Bardzo fajna impreza i na pewno pojawie sie na kolejnej edycji!
(jedynym nieporozumieniem byla kolejka po kawe -jeden ekspres to porazka- wiadomo ze jak sie zaprasza ludzi na poczestunek i kawe to trzeba byc przygotowanym na obsluge tych ludzi)

Moja baba chciała iść na to pieroństwo do teatru to dostała po ryju z liścia. Baby do kuchni albo węgiel do piwnice znosić

nie byłech,to sie teraz aji podziwóm, czasami je mi do śmiychu...ale nie koniecznie podczas występów kabaretowych...

LIMO wymiata

.

Dodaj komentarz

Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.
  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <em> <strong> <cite> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.

Więcej informacji na temat formatowania

Image CAPTCHA
Wpisz znaki widoczne na obrazku.
reklama
reklama