Hava Nagilla - radujmy się!- Muzyka izraelska jest bardzo radosna i bardzo żywa - komentował Aszer, gitarzysta zespołu. Ludziom zebranym w kościele trudno było siedzieć spokojnie przy tak żywych i rytmicznych dźwiękach. Każdą pieśń gorąco oklaskiwano. Nawet na najbardziej posępnych twarzach pojawił się uśmiech zaciekawienia i rozbawienia. Muzyka oddziaływała na dzieci, które radośnie skakały i tańczyły, gdy tylko czujne oko rodzicielskie im na to pozwalało. Zespół wykonał słynną pieśń "hava nagila", którą znająca słowa publiczność głośno śpiewała z zespołem. - Śpiewamy z serca. Naszym celem jest szerzenie pokoju i miłości na świecie - mówił o celach zespołu jego manager i wokalista, Dawid. - Nie chcemy, żeby Izrael kojarzył się tylko z wojną i niebezpieczeństwem. Ten kraj ma bardzo bogatą kulturę i naszym zadaniem jest ją pokazać - wspominał Peter, członek zespołu pochodzenia czeskiego. Koncert został bardzo pozytywnie odebrany przez publiczność. Jeszcze długo po koncercie sprzedawano płyty i rozdawano autografy. Dawid z ogromną cierpliwością i szczerą radością odpowiadał na pytania i podpisywał płyty witając się z każdym gościem. Tylko zatroskany ksiądz biegał wśród ludzi i prosił artystów, żeby poszli już na kolację.
|
reklama
|
Dodaj komentarz