, środa 24 kwietnia 2024
Gotyckie malowidła w Karwinie-Frysztacie
Malowidła schowane były pod grubą warstwą tynku i ośmioma warstwami wapiennej farby. fot: Jaroslav Nakladal



Dodaj do Facebook

Gotyckie malowidła w Karwinie-Frysztacie

STEFAN MAŃKA
Gotyckie malowidła w Karwinie-Frysztacie

Malowidła zostały częściowo uszkodzone w wyniku dotychczasowych remontów. fot. Jaroslav Nakladal

W  Karwinie-Frysztacie podczas rutynowych prac konserwatorskich we wnętrzu kościoła pw. Podwyższenia Krzyża Świętego, dokonano unikalnego odkrycia. Pod warstwą tynku znajdują się fragmenty naściennych malowideł z XV wieku. Na podstawie tego odkrycia stworzony został projekt konserwatorski, którego głównym celem jest ukazanie skrywanych obrazów. Właśnie zakończył się pierwszy etap prac.

Jak informuje Wydział Planowania i Budownictwa karwińskiego magistratu, wstępne badanie zeszłorocznego odkrycia wykazało, że chodzi o tzw. obrazy "secco", czyli wykonane techniką malarską polegającą na pokryciu suchego tynku (w przeciwieństwie do fresku) farbami zmieszanymi z wodą. Użyte barwy, powstały przez połączenie kolorów, głównie minerałów, pigmentów i spoiw. Jako spoiwo użyte zostały między innymi białka z jajek, guma roślinna (z drzew owocowych), guma arabska.

Dzięki finansowemu wsparciu czeskiego Ministerstwa Kultury, możliwe było zainicjowanie renowacji malowideł, które prowadzi konserwatorka dzieł sztuki - Romana Balcarová. Prace podzielone zostały na trzy etapy. Pierwszy, polegający na mechanicznym usuwaniu warstw tynku z malowideł oraz umacnianiu ich podłoża, dobiegł właśnie końca.

- To była trudna i wymagająca delikatności praca, gdyż z powodu nierówności podłoża, usuwanie tynku często prowadzone było za pomocą skalpela, aby uniknąć naruszenia kolorów. Malowidła zostały częściowo uszkodzone w wyniku dotychczasowych remontów takich jak nakładanie kolejnych warstw tynku, uszczelnianie nowszymi materiałami, mocowanie haków czy trakcji elektrycznej. Mimo to w wielu miejscach zachowały one swój oryginalny kolor oraz szczegóły - czytamy na stronie internetowej miasta Karwiny.

Malowidła schowane pod grubą warstwą tynku i ośmioma warstwami wapiennej farby przedstawiają cykl obrazów o tematyce religijnej, umieszczonych w poszczególnych polach, oddzielonych od siebie linią. - Jest to taki "średniowieczny komiks" - mówi Romana Balcarová.

Komentarze: (2)    Zobacz opinię czytelników (0)    Dodaj opinie
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy pozostawionych przez internautów. Komentarz dodany przez zarejestrowanego użytkownika pojawi się na stronie natychmiast po dodaniu. Anonimowy komentarz zostanie opublikowany z opóźnieniem, po jego akceptacji przez redakcję. Komentarze niezgodne z regulaminem będą usuwane.

Cudnie. Ale dlaczego na stronie głównej "GC" tytuł notki brzmi "Czeski komiks..."? Jaki związek odkryte malowidła mają z Czechami? W średniowieczu Frysztat znajdował się na obszarze księstwa cieszyńskiego (faktycznie, wraz z całym Śląskiem wchodzącego wówczas w skład Korony Czeskiej), a nie w Czechach. Z Frysztatu do Czech było (i jest) kilkaset kilometrów; bliżej znajdowały się już choćby Morawy, Małopolska, czy Księstwo Opolsko-Raciborskie....

Cudnie. Ale dlaczego na stronie głównej "GC" tytuł notki brzmi "Czeski komiks..."? Jaki związek odkryte malowidła mają z Czechami? W średniowieczu Frysztat znajdował się na obszarze księstwa cieszyńskiego (faktycznie, wraz z całym Śląskiem wchodzącego wówczas w skład Korony Czeskiej), a nie w Czechach. Z Frysztatu do Czech było (i jest) kilkaset kilometrów; bliżej znajdowały się już choćby Morawy, Małopolska, czy Księstwo Opolsko-Raciborskie....

Dodaj komentarz

Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.
  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <em> <strong> <cite> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.

Więcej informacji na temat formatowania

Image CAPTCHA
Wpisz znaki widoczne na obrazku.
reklama
reklama