Gotyckie malowidła w Karwinie-FrysztacieJak informuje Wydział Planowania i Budownictwa karwińskiego magistratu, wstępne badanie zeszłorocznego odkrycia wykazało, że chodzi o tzw. obrazy "secco", czyli wykonane techniką malarską polegającą na pokryciu suchego tynku (w przeciwieństwie do fresku) farbami zmieszanymi z wodą. Użyte barwy, powstały przez połączenie kolorów, głównie minerałów, pigmentów i spoiw. Jako spoiwo użyte zostały między innymi białka z jajek, guma roślinna (z drzew owocowych), guma arabska. Dzięki finansowemu wsparciu czeskiego Ministerstwa Kultury, możliwe było zainicjowanie renowacji malowideł, które prowadzi konserwatorka dzieł sztuki - Romana Balcarová. Prace podzielone zostały na trzy etapy. Pierwszy, polegający na mechanicznym usuwaniu warstw tynku z malowideł oraz umacnianiu ich podłoża, dobiegł właśnie końca. - To była trudna i wymagająca delikatności praca, gdyż z powodu nierówności podłoża, usuwanie tynku często prowadzone było za pomocą skalpela, aby uniknąć naruszenia kolorów. Malowidła zostały częściowo uszkodzone w wyniku dotychczasowych remontów takich jak nakładanie kolejnych warstw tynku, uszczelnianie nowszymi materiałami, mocowanie haków czy trakcji elektrycznej. Mimo to w wielu miejscach zachowały one swój oryginalny kolor oraz szczegóły - czytamy na stronie internetowej miasta Karwiny. Malowidła schowane pod grubą warstwą tynku i ośmioma warstwami wapiennej farby przedstawiają cykl obrazów o tematyce religijnej, umieszczonych w poszczególnych polach, oddzielonych od siebie linią. - Jest to taki "średniowieczny komiks" - mówi Romana Balcarová.
|
reklama
|
Cudnie. Ale dlaczego na stronie głównej "GC" tytuł notki brzmi "Czeski komiks..."? Jaki związek odkryte malowidła mają z Czechami? W średniowieczu Frysztat znajdował się na obszarze księstwa cieszyńskiego (faktycznie, wraz z całym Śląskiem wchodzącego wówczas w skład Korony Czeskiej), a nie w Czechach. Z Frysztatu do Czech było (i jest) kilkaset kilometrów; bliżej znajdowały się już choćby Morawy, Małopolska, czy Księstwo Opolsko-Raciborskie....
Cudnie. Ale dlaczego na stronie głównej "GC" tytuł notki brzmi "Czeski komiks..."? Jaki związek odkryte malowidła mają z Czechami? W średniowieczu Frysztat znajdował się na obszarze księstwa cieszyńskiego (faktycznie, wraz z całym Śląskiem wchodzącego wówczas w skład Korony Czeskiej), a nie w Czechach. Z Frysztatu do Czech było (i jest) kilkaset kilometrów; bliżej znajdowały się już choćby Morawy, Małopolska, czy Księstwo Opolsko-Raciborskie....
Dodaj komentarz