, sobota 20 kwietnia 2024
6. Mistrzostwa Górali Karpackich w koszeniu trawy
Co jest najważniejsze przy koszeniu trawy? Siła, wytrzymałość i technika - mówią zgodnie górale. fot: Jakub Marcjasz



Dodaj do Facebook

6. Mistrzostwa Górali Karpackich w koszeniu trawy

JM
6. Mistrzostwa Górali Karpackich w koszeniu trawy

Zawody są próbą przypomnienia tradycji oraz sporą atrakcją turystyczną. fot. Jakub Marcjasz

Już po raz szósty w Brennej Malince odbyły się Mistrzostwa Górali Karpackich w Koszeniu Łąki. Swoich sił spróbowali również ci, którzy kosę mieli po raz pierwszy w ręku. Tacy zawodnicy od razu wzbudzili spory aplauz publiczności.

Zawody są próbą przypomnienia tradycji oraz sporą atrakcją turystyczną. W sobotnie popołudnie w Gospodarstwie Agroturystycznym "U Gazdy" spotkali się przede wszystkim górale i góralki z terenu powiatu cieszyńskiego i żywieckiego. - Poziom zawodów rośnie z roku na rok, jednak byliśmy w tym roku na mistrzostwach świata w Niemczech i trochę nam jeszcze brakuje, żeby liczyć się na tamtych zawodach - mówi Andrzej Cieślar, organizator zawodów.

Co jest najważniejsze przy koszeniu trawy? Siła, wytrzymałość i technika - mówią zgodnie górale. Tej ostatniej najlepiej uczyć się pod okiem starszych. Im wcześniej się zacznie tym lepiej. Jak przyznaje jednak Erwin Bonk z Brennej Pinkas z umiejętnościami z każdym kolejnym pokoleniem jest coraz gorzej. - Na pewno nie mamy takiej wprawy jak nasi ojcowie, bo dawnej wszystko kosiło się kosami, dziś coraz częściej kosy zastępują maszyny. Młodzi też już nie są tak chętni jak dawniej. A chęci są bardzo ważne - mówi Bonk. Do nauki koszenia na pewno nie było trzeba przekonywać Marii Cieślar z Wisły. W zawodach w Brennej wzięła udział po raz drugi. I podobnie jak przed rokiem wśród kobiet okazała się najlepsza. - Kosić próbowałam już od 12 roku życia. A kosa musiała być na odpowiednim miejscu, żebym nie miała dostępu - mówi pani Maria i przyznaje, że wokół swojego domu woli sama kosić trawę, bo zawsze jest to dokładniej zrobione niż wówczas, gdy robią to mężczyźni.

Doświadczeni kosiarze przypominają, że zanim zacznie się z kosą pracować trzeba ją odpowiednio przygotować. - Jak my to mówimy, najpierw trzeba kosę wyklepać na "babce", wtedy ostrze jest cieniutkie, a potem można ją naostrzyć - radzi Erwin Bonk.

W zawodach w Brennej wzięli udział również turyści. Damian Czeladzki z Dąbrowy Górniczej, kosę miał po raz pierwszy w życiu. Nie wygrał, ale wzbudził spory aplauz publiczności, bo z takim zapałem i pasją kosił trawę, że aż złamał drzewiec kosy. Mimo tego się nie poddał. - To będzie największa pamiątka z tegorocznego urlopu - powiedział po zakończeniu.

Komentarze: (0)    Zobacz opinię czytelników (0)    Dodaj opinie
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy pozostawionych przez internautów. Komentarz dodany przez zarejestrowanego użytkownika pojawi się na stronie natychmiast po dodaniu. Anonimowy komentarz zostanie opublikowany z opóźnieniem, po jego akceptacji przez redakcję. Komentarze niezgodne z regulaminem będą usuwane.

Dodaj komentarz

Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.
  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <em> <strong> <cite> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.

Więcej informacji na temat formatowania

Image CAPTCHA
Wpisz znaki widoczne na obrazku.
reklama
reklama