, piątek 19 kwietnia 2024
 W Tłusty Czwartek szukali najlepszego beskidzkiego kreplika
Już po raz 7 odbył się konkurs na najlepsze beskidzkie krepliki fot: Maciej Kłek



Dodaj do Facebook

W Tłusty Czwartek szukali najlepszego beskidzkiego kreplika

KATARZYNA KOCZWARA
 W Tłusty Czwartek szukali najlepszego beskidzkiego kreplika

Tym razem konkurs odbył się w Wiśle Malince. fot. Maciej Kłek

Tradycyjnie już w Tłusty Czwartek w Wiśle odbył się konkurs na najlepsze beskidzkie krepliki. Intensywne opady śniegu, przerwy w dostawie prądu nie przeszkodziły uczestnikom w usmażeniu kreplików i dostarczeniu ich do Wisły Malinki, gdzie tym razem zebrało się jury.

Konkurs na najlepsze beskidzkie krepliki na stałe wpisał się już w kalendarz wydarzeń wiślańskich. - To już świecka nowa tradycja w Wiśle. Z jednej strony jest to bardzo dobra forma promocji Wisły i Beskidów, ale jeszcze ważniejszym czynnikiem, który samoistnie się narodził to uczestnictwo młodzieży i sięganie do starej receptury smażenia kreplików - przyznaje Paweł Brągiel, prezes stowarzyszenia Imko Wisełka, pomysłodawca i organizator konkursu.

W 7. edycji konkursu wzięło udział 20 uczestników. Jury w składzie: przewodnicząca Grażyna Pruska, Dorota Jamrozińska i Helena Szalbót, miało trudne zadanie. Nie obeszło się bez dogrywki. - Sięgnęliśmy po różne techniki badawcze. Między innymi upuszczaliśmy z pewnej wysokości kreplik na deseczkę. Jeśli się odbił, to był znak, że jest bardzo dobrze wyrośnięte ciasto, że jest puszysty w środku. Ważne, by były równomiernie usmażone, nie napite tłuszczem, kształt może być nieregularny. W smaku zwracałyśmy uwagę na odpowiednią proporcję soli i cukru. Wszyscy uczestnicy stanęli na wysokości zadania - przyznała przewodnicząca komisji konkursowej.

Kiedy jury degustowało krepliki, na licznie zgromadzonych gości czekały atrakcje. Odbył się konkurs na jak najszybsze zjedzenie kreplika bez użycia rąk. Na jak najszybsze zjedzenie kreplika, gdzie jeść można było tylko przy zapalonej świeczce, a każdy uczestnik miał prawo gasić świeczki konkurenta. Wyzwaniem okazało się zjedzenie na czas kreplika, krojąc go w kuchennych rękawicach.

Był także czas na wspomnienia. - Dziś jury tylko kosztuje konkursowych kreplików, myśmy wtedy jedli po całym, ale też było ich mniej - wspomina pierwszy konkurs Lidia Forias, wiceburmistrz Wisły, która wówczas zasiadała w jury. - Krepliki to najlepsze ciastka w Beskidach. Tak jak kołocze, odgrzane, na następny dzień równie wybornie smakują - zachwalała i przyznała, że sama nadal wyrabia ciasto ręcznie, to najlepszy sposób, by wtłoczyć w nie powietrze.

Najlepsze beskidzkie krepliki w 2012 roku przygotowała Aneta Nogowczyk z Wisły. - Pobudka była o godzinie 4.30. Godzinę wyrabiałam ciasto, potem czekałam aż krepliki wyrosną. Niestety kiepsko rosły, zła byłam - przyznała.

Zwyciężczyni zdradziła nam przepis na najlepsze krepliki: - Musi być dobra mąka, przesiana, 10 dkg droższy, 10 dkg cukru, 13 żółtek, 2 całe jajka, stosuję domowe jajka, łyżka soli. To musi być ubite na sztywną masę. Nadzienie to domowe powidła ze śliwek. Do tego spirytus. Wszystko smażone na smalcu. Podstawa to godzina wyrabiania i 10 minut smażenia. Aby był biały pasek, muszą się smażyć na odpowiednim ogniu, ani za małym, ani za dużym. Odpowiednio rozgrzany musi być tłuszcz, najlepiej to sprawdzić kroplą wody na patyczku lub skórką od ziemniaka. Kreplik musi być dobrze wystudzony, by potem cukier puder się na nim nie rozpuścił.

Konkurs odbywa się co roku w innym miejscu. Pierwszy miał miejsce w Muzeum Beskidzkim, drugi w Zamku Prezydenta RP, trzeci w Zespole Szkół Hotelarsko-Gastronomicznych, czwarty na skoczni im. Adama Małysza, piąty w kolybie, szósty w karczmie, siódmy w gospodzie. - Jest to jedyna impreza w Wiśle o charakterze przechodnim. Za każdym razem odbywa się w innym miejscu, innej dolinie. Forma, że coś dodatkowo dzieje się w dolinie, jest ważna. Zawsze z doliny, gdzie akurat się konkurs odbywa, jest więcej zgłoszeń. Jeszcze nie wiadomo, gdzie za rok, ale myślałem nad Łabajowem - zdradza Paweł Brągiel.

Pojawił się pomysł, by w wydarzenie to włączył się Zamek Prezydenta RP. - Pierwszy raz od podszewki mogę zobaczyć jak przygotowywane są krepliki. Rezydencja może z powodzeniem włączyć się w tę piękną regionalną imprezę. Smakując tutejszych kreplików, znając smaki cukierni w Krakowie, Warszawie, muszę powiedzieć, że nawet pączek Bliklego nie mógłby się  z nimi równać - przyznał Otto Cymerman, dyrektor Zamku Prezydenta RP.

Komentarze: (1)    Zobacz opinię czytelników (0)    Dodaj opinie
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy pozostawionych przez internautów. Komentarz dodany przez zarejestrowanego użytkownika pojawi się na stronie natychmiast po dodaniu. Anonimowy komentarz zostanie opublikowany z opóźnieniem, po jego akceptacji przez redakcję. Komentarze niezgodne z regulaminem będą usuwane.

no tak, szkoda, że nigdzie nie można tych świetnych pączków kupić. Wszyscy zachwalają, że mają najlepsze ale jak się kupi gdziekolwiek i skosztuje, to nie wychodzi to najlepiej. Trudno mi jest jeden przełknąć. Z w/w przepisu mogę się domyślić smaku, z pewnością należy do tych pączków z górnej półki, ale ja mam recepturę lepszą. Można zapytać dlaczego w takim razie nie startowałem w konkursie? Z prostego powodu, bo musiałbym zdradzić recepturę, a na to się nie zgadzam:-) to stara rodzinna tradycja i cieszy mnie, że nie można tej receptury nawet w pojemnym internecie znaleźć. Aha, dla nie wtajemniczonych - w/w recepta jest na 1kg mąki, którą zawsze! się przesiewa, żeby np: pazurków z myszy i innych brudów, nie mieć w cieście:-). Tak czy inaczej gratuluję wygranej. Dodam dla zainteresowanych, że jak tłuszcz jest gorący to można go schłodzić surowym ziemniakiem pokrojonym na plastry, najlepiej smażyć na smalcu ale domowym i nie może być smalec to piony z tłuszczu, który jest przy jelitach. Dla osób z małym doświadczeniem polecam frytkownicę, można ustawić temperaturę, i ważne - pączek lubi pływać w tłuszczu. smacznego

Dodaj komentarz

Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.
  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <em> <strong> <cite> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.

Więcej informacji na temat formatowania

Image CAPTCHA
Wpisz znaki widoczne na obrazku.
reklama
reklama