Znieważył policjantów. Będzie musiał przeprosić ich w obecności komendantaDo zdarzenia doszło nocą w komisariacie w Jasienicy. Mężczyzna, który do niego przyszedł, zażądał, aby jego "żali" wysłuchał dzielnicowy. Był pijany, a kontakt z nim był bardzo utrudniony. Dodatkowo stawał się coraz bardziej agresywny. Znieważył wulgarnymi słowami dyżurnego, uderzał pięściami w drzwi wejściowe do komisariatu i skopał framugę. - Jego agresja nie ustała nawet wówczas, gdy na miejscu zjawił się patrol, którego dyżurny musiał ściągnąć z terenu. W czasie interwencji nadal był rozjuszony. Szarpał się i wyrywał, a przy okazji zwracał się do policjantów słowami, które nie nadają się do cytowania - opowiada komisarz Elwira Jurasz, oficer prasowy bielskiej policji. Mężczyzna został obezwładniony i zakuty w kajdanki. Odmówił poddania się badaniu na zwartość alkoholu. Trafił do policyjnego aresztu. Kiedy wytrzeźwiał, usłyszał zarzuty znieważenia interweniujących policjantów i utrudniania wykonywania przez nich czynności służbowych. Przyznał się do zarzucanych czynów i dobrowolnie poddał się karze. Prokurator wymierzył mu karę sześciu miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata oraz grzywnę w wysokości 700 zł. - Sprawca będzie też musiał przeprosić policjantów w obecności komendanta komisariatu oraz uregulować koszty postępowania - dodaje Jurasz.
|
reklama
|
Dodaj komentarz