Kiedy większość z nas odpoczywa i świętuje, dla nich to takie same dni pracy jak inne. O Wigilii i świętach Bożego Narodzenia na służbie opowiadają przedstawiciele straży pożarnej, policji i Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Jak wygląda 24 grudnia na policyjnej służbie? - Przełożeni w komendzie i komisariatach w ten dzień tak planują służbę, aby każdy mógł zasiąść z rodziną do wigilijnej kolacji - mówi asp. Rafał Domagała z Komendy Powiatowej Policji w Cieszynie. Inaczej jest wśród strażaków. - Strażacy pełniący służbę w Wigilię zasiadają wspólnie przy stole, dzielą się opłatkiem składając sobie życzenia oraz spożywają potrawy, które przynoszą z domu. Każdy strażak przynosi inną potrawę. Ze względu na szczególny charakter służby, nie ma możliwości, aby strażak mógł zjeść kolację wigilijną w domu ze swoimi bliskimi - opowiada Agnieszka Czech z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Cieszynie. W czasie Wigilii i świąt Bożego Narodzenia na służbie są również ratownicy Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. - Staramy się wówczas tak organizować dyżury, aby każdy z ratowników mógł spędzić czas z rodzinami. W Wigilię dyżury pełnią przede wszystkim ratownicy mieszkający na miejscu, którzy co dwie-trzy godziny się zmieniają. Inaczej jest w przypadku stacji wysuniętych, np. na Markowych Szczawinach pod Babią Górą, gdzie ratownik przebywa nawet przez cały tydzień. W czasie świąt zdarza się, że towarzyszy mu wówczas rodzina, co ma swój urok - mówi Jerzy Siodłak, naczelnik Grupy Beskidzkiej GOPR.
Czy czas Wigilii i świąt Bożego Narodzenia czymś wyróżnia się na tle innych dni w roku? - Służba w Wigilię raczej nie różni się niczym od innych dni. Zazwyczaj jest spokojnie, ale nigdy nie wiadomo co się wydarzy - stwierdza Domagała. - Święta to spotkania rodzinne i czasem, gdy dojdzie do nich alkohol, w trakcie takiego spotkania mogą wyniknąć groźne awantury z bójkami włącznie. Wtedy potrzebna jest interwencja policji. Może też zdarzyć się jakiś wypadek i trzeba będzie skierować patrole do obsługi zdarzenia, regulować ruch, czy też zorganizować objazdy. Na to nie ma reguły, czy są święta, czy ich nie ma - dodaje policjant. Mniej pracy mają za to strażacy. - W okresie Wigilii i Świąt Bożego Narodzenia zauważalny jest spadek liczby wyjazdów do akcji ratowniczo-gaśniczych. Szczególnie "spokojny" czas to dzień Wigilii pomiędzy godziną 18-tą a 20-tą - mówi Czech. Zupełnie inaczej jest w przypadku ratowników górskich. - Dla nas okres świąt Bożego Narodzenia i Sylwestra to okres najbardziej wytężonej pracy, mamy wówczas w górach najwięcej turystów co przekłada się na ilość interwencji. Interwencje zdarzają się praktycznie codziennie - mówi Siodłak.
Wigilia i święta Bożego Narodzenia to wyjątkowy czas. - Każda Wigilia oraz święta Bożego Narodzenia, zapada w pamięci strażaków pełniących służbę w tym szczególnym dniu, gdyż nie mogą tego czasu spędzić w gronie rodzinnym. Zdarzały się Wigilie, kiedy gaszono pożar budynków mieszkalnych - taka akcja to szczególnie ciężki czas zarówno dla strażaków, jak i osób poszkodowanych - zauważa Czech. - Kilka lat temu w Skoczowie przed świętami miał miejsce rozbój. Sprawcy napadu zostali zatrzymani i doprowadzeni do prokuratury w Wigilię około godz. 16.30. Później w sądzie zapadła decyzja o tymczasowym aresztowaniu mężczyzn. Zaangażowani w cały ten proces byli nie tylko policjanci, ale również prokurator i sędzia, którzy przedłużyli czas pracy i wieczorem wrócili do domu - wspomina Domagała. - Mimo wszystko staramy się świętować, ale każda z rodzin ratowników zdaje sobie sprawę, że oprócz tych obowiązkowych momentów, ratownik "jest" też w górach - podkreśla naczelnik Grupy Beskidzkiej GOPR.
Dodaj komentarz