, środa 17 kwietnia 2024
Śląsk Cieszyński: Dziewięć osób w szpitalu po zatruciu czadem
Tylko od września 2012 roku do 31 marca 2013 roku na skutek zaczadzenia zmarło w całej Polsce 91 osób, a 2216 zostało poszkodowanych. fot: sxc.hu



Dodaj do Facebook

Śląsk Cieszyński: Dziewięć osób w szpitalu po zatruciu czadem

JM
Tylko w niedzielę na terenie powiatu cieszyńskiego doszło do dwóch przypadków podtrucia tlenkiem węgla. Pomocy medycznej wymagało dziewięć osób. Pytamy, jak zminimalizować ryzyko podobnych przypadków?

Do pierwszego przypadku zatrucia tlenkiem węgla doszło w Hażlachu. Służby informację o zdarzeniu otrzymały po północy. Do szpitala przewieziono pięć osób. Wśród nich było troje dzieci wieku 1, 7 i 11 lat. Ze wstępnych ustaleń wynika, że najprawdopodobniej tlenek węgla nagromadził się w pomieszczeniach mieszkania w wyniku wadliwego działania piecyka gazowego oraz braku właściwej wentylacji. Do kolejnego podejrzenia zatruciem tlenkiem węgla doszło około godz. 19.30 w Cieszynie. Służby ratunkowe zostały powiadomione przez domowników, po tym jak 17-letni chłopak zasłabł w łazience. Wezwani na miejsce strażacy przewietrzyli mieszkanie, natomiast ekipa pogotowia ratunkowego zabrała kobietę i troje dzieci do szpitala. Ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.

- W obu przypadkach śledczy prowadzą postępowanie wyjaśniające - mówi asp. Rafał Domagała, oficer prasowy cieszyńskiej komendy.

Tylko od września 2012 roku do 31 marca 2013 roku na skutek zaczadzenia zmarło w całej Polsce 91 osób, a 2216 zostało poszkodowanych. Wielu z tych tragedii można by uniknąć. Komenda Główna Państwowej Straży Pożarnej już od lat prowadzi kampanię "Nie dla czadu”. W myśl akcji, strażacy radzą, aby dokonywać okresowych przeglądów komina, urządzeń grzewczych i instalacji wentylacyjnych, oraz instalować czujniki tlenku węgla. - To bardzo skuteczne urządzenia, które niejedno życie już uratowały - przekonują strażacy.

Na rynku dostępnych jest kilkadziesiąt różnych modeli. Wykrywają one różne zagrożenia. Wśród nich są również takie, które oprócz stężenia tlenku węgla informują o obecność gazu (2w1) oraz dymu (3w1). Niektóre mogą zostać połączone z instalacją alarmową, której sygnał przesyłany jest do odpowiednich służb. Zasilane mogą być zarówno energią elektryczną jak i na baterie. Podstawową wersję czujnika wykrywającego sam czad można kupić za kilkadziesiąt złotych. Tego typu czujki powinny znaleźć się w pokojach z kominkiem lub piecem kaflowym, w pomieszczeniach z kuchenkami gazowymi, w łazienkach z gazowymi podgrzewaczami wody, w kotłowniach, garażach, warsztatach. Czujka odpowiednio wcześnie zasygnalizuje niebezpieczeństwo, wydając bardzo głośny dźwięk. Nie należy montować czujek przy oknie, kratkach, przewodach wentylacyjnych czy w miejscach zbyt zawilgoconych. Niewłaściwie dobrane ustawienie czujki może negatywnie wpłynąć na jej pracę i skuteczność.

Komentarze: (0)    Zobacz opinię czytelników (0)    Dodaj opinie
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy pozostawionych przez internautów. Komentarz dodany przez zarejestrowanego użytkownika pojawi się na stronie natychmiast po dodaniu. Anonimowy komentarz zostanie opublikowany z opóźnieniem, po jego akceptacji przez redakcję. Komentarze niezgodne z regulaminem będą usuwane.

Dodaj komentarz

Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.
  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <em> <strong> <cite> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.

Więcej informacji na temat formatowania

Image CAPTCHA
Wpisz znaki widoczne na obrazku.
reklama
reklama