Podejrzewanego o korzystanie z usług prostytutek Polaka, zatrzymali strażnicy miejscy z Czeskiego Cieszyna. Ich przypuszczenia okazały się błędne, ale w samochodzie mężczyzny znaleźli 500 kartonów papierosów pochodzących z przemytu.
Uwagę strażników wzbudził samochód na polskich numerach rejestracyjnych zaparkowany w okolicach cmentarza miejskiego w Czeskim Cieszynie. Pojazd stał w ciemnym miejscu na obrzeżach miasta.
- Ze względu na fakt, iż okolica ta znana jest głównie jako miejsce świadczenia usług seksualnych, patrol wylegitymował osobę, która była w pojeździe - opowiada Petr Chroboczek, komendant straży miejskiej w Czeskim Cieszynie.
Jak się okazało był to Polak. Podczas sprawdzania jego dokumentów strażnicy zauważyli na tylnym siedzeniu samochodu wypełnione plastikowe worki, które przykryte były kocem. Kierowca twierdził, że nie wie co zawierają, ponieważ samochód pożyczył od swojego brata. Po otwarciu toreb, okazało się, że zawierają one kartony papierosów z białoruską banderolą. Jeszcze większą ilość papierosów strażnicy znaleźli w bagażniku samochodu.
Łącznie zabezpieczyli pięćset kartonów papierosów, które na czas prowadzenia czynności wyjaśniających przekazane zostały służbie celnej.
W Kaczystanie - jak najbardziej. Tak samo stosunek bez prezerwatywy, oskarżenie księdza o pedofilię, niewyjęcie rąk z kieszeni gdy w pobliżu wypowiadane jest słowo Kaczyński. Grzechem smiertelnym wobec kaczystanu jest nieprzyłączenie sie do burd kiboli oraz brak ślepej wiary w mgłę helową i zestrzelenie TU154 w Smoleńsku. Te przewiny karane są w kaczystanie śmiercią, a potem wiecznym ogniem piekielnym.
Czy korzystanie z ich usług jest czynem karalnym ??? Kogoś tutaj porąbało. W świetle fleszy i kamer niektórzy celebryci, politycy itp. DUMNIE deklarują się jako pederaści, zadają się z niepełnoletnimi lub o kilkadziesiąt lat młodszymi partnerkami, I NIC !!! Czy normalny człowiek nie może skorzystać z usług prostytutki ? CZY TRZEBA BYĆ PEOWCEM ALBO PEDAŁEM aby być traktowanym normalnie ???
Przepisy przepisami, a życie życiem. Policjant nie ma z góry nałożonego obowiązku przeszukiwania dzieciom kieszeni i nie grożą mu żadne konsekwencje za to, że nie będzie tego robić. W Czechach 2 lata temu było takie samo prawo jak w Polsce, ale każdy policjant zdawał sobie sprawę z tego, że jest to prawo głupie i żaden funkcjonariusz nie wpadał na genialne pomysły żeby grzebać komuś po kieszeniach. Wiele razy sam widziałem jak ktoś kręcił jointa na oczach policjantów, a ci nie reagowali zapewne zakładając, że jest to skręt tytoniowy. Niestety polski policjant nie myśli ani o ratowaniu świata przed złem, ani o tym czy przypadkiem nie wyrządza komuś krzywdy i nie łamie życiorysu. Polski policjant myśli o dopłacie 50zł do pensji i o możliwości awansu za złapanie kogoś z fifką i dlatego nie ma się co dziwić, że młodzi określają policjantów słowem na literę "k" w wulgarny sposób porównując do prostytutki. Dla mnie to jest to nawet obraza dam dających za pieniądze przyjemność, które są tu stawiane w jednym rzędzie z panami za pieniądze krzywdzącymi ludzi.
To też myślę "problem" miast pokroju Cieszyna. W wielkim mieście,gdzie zagrożeń i przestępstw sporo więcej złapanie kogoś z jointem czy paroma tabletkami jest dla patrolu ogromnym kłopotem(transfer na komisariat i cała ta biurokracja) więc często konfiskata posiadanego towaru jest wystarczającą karą.. .Policjantom zależy na złapaniu tych od hurtu a nie młodzieży konsumującej której myślę po porządnej nerwówce w czasie zatrzymania jointy przez jakiś czas smakują trochę gorzej.
A w takich "Cieszynach" statystyki podwyższa się właśnie dzieciakami... .
wszystko się zgadza do momentu, kiedy Policja wykazuję tę sama aktywność i operatywnośc w ściganiu gówniarza z lufką jak i włamywacza okradającego nasze mieszkania, bandy pijanych oprychów grasujących wieczorem po mieście czy złodzieja samochodu. Niestety ja widzę tu dużą asymetrię działań Policji...
Ty zasadniczo nie rozumiesz problemu! Prawo jest takie jakie jest i do czasu wejścia w życie nowych przepisów policjant musi traktować równo wszystkich, których złapie choćby ze śladową ilością narkotyków. Ja też się z tym nie zgadzam - choć w życiu nawet pół jointa nie wypaliłem, to uważam, że dla pełnoletnich lekkie dragi powinny dostępne. Byłaby z tego kasa dla Państwa i na pewno byłoby zdrowiej (lepsza jakość towaru, możliwe kontrole, legalna konkurencja). Ale nie można mieć pretensji do Policji o to, że egzekwują prawo. Jeśli jest jednostka do walki z narkotykami, to czym innym ci konkretni funkcjonariusze powinni się zajmować? Przeprowadzaniem nieletnich przez ulicę?
Żeby zaliczyć wpadkę u czeskich funkcjonariuszy trzeba mieć tyle towaru, że nie mieści się w bagażniku i część musi leżeć na tylnym siedzeniu. Dzielne asy z polskich służb są o 1000 lat do przodu, potrafią ze skarpetki wyciągnąć groźnemu ćpunowi szklaną lufkę i igłą zdrapać z niej osad zawierający 0,0001g THC i posłać za to na 3 lata za kratki.
czyli to miejsce jest juz spalone
Głodnemu chleb na myśli.
Dodaj komentarz