O alkoholowych rekordzistachKilka lat temu we krwi 45-letniego mieszkańca wsi pod Skierniewicami, potrąconego przez samochód, stwierdzono 12,3 prom. alkoholu. Mężczyzna przeżył zarówno wypadek, jak i ilość wypitego alkoholu. 10,24 prom. alkoholu we krwi miał bezdomny, którego pod koniec stycznia znaleźli śpiącego na dworcu autobusowym w Cieszynie strażnicy miejscy. 6 prom. stwierdzono w organizmie kobiety, która kilka dni temu została znaleziona na ławce w Skoczowie. Iwona Kufel, dyrektorka Ośrodka Przeciwdziałania Problemom Alkoholowym w Bielsku-Białej (od 1 stycznia 2011 roku zastąpił on Izbę Wytrzeźwień) mówi, że w okresie, kiedy placówka używa do badania stanu trzeźwości alkometrów, zdarzały się przypadki przekroczenia tzw. granicy zagrażającej zdrowiu i życiu pacjenta, czyli powyżej 4,5 prom. w wydychanym powietrzu. U niektórych osób badanie dało wynik 6-6,5 prom. alkoholu. Jak to możliwe, że tak wysokie stężenie alkoholu we krwi nie spowodowało śmierci tych osób? Lekarzom trudno do końca wytłumaczyć ten fakt. - Udowodnione jest, że mężczyźni lepiej tolerują alkohol niż kobiety. Mogą wypić więcej i nie czuć tak silnych toksycznych objawów jego działania - mówi Danuta Błahut-Zaleska, zastępca dyrektora ds. medycznych w cieszyńskim pogotowiu ratunkowym. I dodaje: - Spożycie takiej ilości alkoholu ma wpływ na wszystkie narządy w organizmie. - Szczególnie ciężkie przypadki dotyczą osób z Zespołem Uzależnienia Alkoholowego oraz z tzw. uzależnieniem dwukierunkowym, tj. od alkoholu i narkotyków lub alkoholu i środków psychotropowych - dodaje Kufel. Karetki cieszyńskiego pogotowia ratunkowego wyjeżdżają w ciągu tygodnia nawet kilkanaście razy do osób, które są pod wpływem dużej ilości alkoholu lub odniosły urazy z jego powodu. - Szczególne nasilają się one w okresie weekendów i dni wolnych - mówi Błahut-Zaleska. Niestety, problem nadmiernego spożycia alkoholu jest niezależny od wieku oraz płci. - Najmłodszy pacjent umieszczony do wytrzeźwienia to 12-letnia dziewczynka, z kolei najstarszy pacjent to 83 letni emeryt - mówi szefowa OPPA. W 2010 roku w bielskiej Izbie Wytrzeźwień umieszczono ponad 6 tys. osób. Ponad 700 z nich to mieszkańcy powiatu cieszyńskiego.
|
reklama
|
Dodaj komentarz