2,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu miał kierowca nissana, który wpadł do rowu w okolicach Jaworzynki. Promil więcej miał prowadzący ciągnik, który... przyjechał wyciągnąć samochód.
- Podczas zabezpieczania miejsca zdarzenia 40-letni kierowca wezwał sobie pomoc do samochodu. Pomoc nadeszła, lecz funkcjonariusze osłupieli, gdy zobaczyli na horyzoncie kierowcę ciągnika rolniczego jadącego zygzakiem. Miał jeszcze więcej promili niż ten pierwszy - mówi mł. asp. Rafał Domagała, oficer prasowy cieszyńskiej policji.
Do zdarzenia doszło w miniony weekend w Jaworzynce w przysiółku Jasie. Teraz obu kierowcom grozi do 2 lat więzienia.
Zakaz posiadania trawy.
Czy ludzie się nigdy nie opamiętają?taki kretyn jak zabije w wypadku samochodowym człowieka to dopiero potem rusza mózgownica albo i nie.Przypomnijcie sobie ilu pijanych kierowców złapała policja w ciągu ostatniego długiego weekendu,grubo ponad 1000 osób.
ciekawe, przy każdej knajpie stoi kilka samochodów, kierowcy piją piwo i odjeżdżają i jakoś nikt z policji czy straży miejskiej nie wpadł na pomysł obserwacji i kontroli tych kierujących pod względem trzeżwości,wtedy to byłoby dopiero chwały a chwały....
Co tam robiła policja ? Chłopi świetnie sobie radzili.
Wielkie halo robicie normalka w tych rejonach
Jak jeden tak drugi glupi xD
A to ci Jasie.
Dodaj komentarz