, piątek 19 kwietnia 2024
Zrewitalizują tereny nadrzeczne?
Obszar wzdłuż Bobrówki w Cieszynie też ma przejść rewitalizację. fot: ARC SPOT



Dodaj do Facebook

Zrewitalizują tereny nadrzeczne?

MAŁGORZATA BRYL, GRZEGORZ STARZECKI
Rewitalizacja to ostatnio modne słowo. Rewitalizuje się przestrzenie społeczne, budynki i pomieszczenia. Teraz przedstawiciele lokalnych samorządów w powiecie cieszyńskim, bielskim i żywieckim chcą rewitalizować obszary przy zbiornikach wodnych. Co z tego wynika i czy aby nie pomylono rewitalizowania z brukowaniem?

11 grudnia w starostwie powiatowym w Cieszynie odbyły się konsultacje społeczne kluczowych inwestycji dla całego regionu, jakie mają być realizowane w ciągu najbliższych czterech lat z pieniędzy unijnych (w ramach Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych). Projekty skupiają się wokół czterech dużych grup: ograniczenie niskiej emisji, transport publiczny, rewitalizacje nadbrzeży rzek i zbiorników wodnych, a także ogólnie rozwój regionu. Ich zasięg terytorialny to Subregion Południowy województwa śląskiego, czyli Bielsko-Biała i powiaty: bielski, cieszyński i żywiecki.

Choć konsultacje ww. projektów potrwają jeszcze do końca roku, już widać, że najbardziej kontrowersyjne okazały się te zadania, które wiążą się z tzw. rewitalizacją obszarów nad rzekami czy innymi zbiornikami wodnymi. Jak wskazał podczas zeszłotygodniowych konsultacji Paweł Gałecki (przedstawiciel firmy Creative Tower - grupy zaprzyjaźnionych ekspertów, pomysłodawców aktualnych konsultacji), żaden spośród 35 zintegrowanych projektów zawartych w podlegającej właśnie konsultacjom społecznym analizie wykonalności póki co nie kwalifikuje się do realizacji.

Szczegółowym celem projektu o nazwie „Rewitalizacja przestrzeni nadbrzeżnych rzek, potoków i zbiorników wodnych Subregionu Południowego” (RPO WSL 2014-2020) jest ochrona i zwiększenie bioróżnorodności. Ważnym celem jest także działalność edukacyjna niosąca przekaz proekologiczny. Innymi słowy ten czteroletni projekt powinien zawierać takie działania, które będą odtwarzać i chronić naturalne tereny przy ciekach i zbiornikach wodnych, a także żyjącą tam faunę i florę. “Rewitalizacja” ekosystemów wodnych oznacza przywrócenie ich naturze, czyli renaturyzację.

Instrumentem pozwalającym ocenić, czy cele projektu zostaną osiągnięte, są wskaźniki, które RPO definiuje następująco: powierzchnia siedlisk wspartych w zakresie uzyskania lepszego statusu ochrony, liczba wspartych form ochrony przyrody, łączna powierzchnia gruntów zrekultywowanych, a także liczba ośrodków prowadzących dzialalność w zakresie edukacji ekologicznej objętych wsparciem.

Tymczasem przedstawiciele poszczególnych samorządów terytorialnych w ramach tego projektu planują działania związane z przekształceniem terenów kilkudziesięciu rzek i potoków. W planach są m.in. regulacje biegu rzek, betonowanie brzegów, a także niwelowanie naturalnej roślinności poprzez zagospodarowywanie brzegów infrastrukturą rekreacyjną, chodnikami, nowymi kładkami czy parkingami. W rzeczywistości więc wcale nie chodzi o poprawę jakości środowiska, tylko o pozyskanie pieniędzy na kolejne zadania związane z infrastrukturą pod pozorem działań proekologicznych. W powiecie cieszyńskim zadania mają być realizowane w Brennej, Cieszynie, Istebnej, Skoczowie, Strumieniu, Ustroniu, Wiśle i Zebrzydowicach.

Zdecydowany sprzeciw ekspertów, organizacji społecznych, przyrodniczych i mieszkańców budzi zakres i technologia planowanych robót, a przede wszystkim niezgodność planowanych inwestycji z celami przyjętymi w projekcie, w ramach którego miasta i gminy Subregionu Południowego mają otrzymać dofinansowanie ze środków unijnych (w sumie jest to ok. 128 mln zł).

Jak wskazał podczas konsultacji społecznych w starostwie powiatowym prof. Roman Żurek (hydrobiolog, prof. Instytutu Ochrony Przyrody PAN, jeden z doradzających ekspertów przy projekcie), meliorowanie rzek metodami z XIX wieku wiąże się nie tylko z degradacją środowiska wodnego, ale również zwiększa zagrożenie powodziowe. Dążenie do jak najszybszego odprowadzenia wody poprzez prostowanie i betonowanie koryta rzecznego przynosi przeciwne do zamierzonych rezultaty. Woda wezbraniowa nabiera pędu, a fala powodziowa kumuluje się w niższych odcinkach zlewni. Ponadto utrzymanie wałów, progów wodnych i umocnień dna jest też dużym obciążeniem dla kieszeni podatnika.

Unia Europejska zaleca przywracanie rzek naturze poprzez rozsuwanie wałów dla zwiększania retencji (zdolności środowiska do zatrzymywania wody), udrażnianie korytarza ekologicznego przez rozbieranie progów wodnych i usuwanie przeszkód migracyjnych, a także przesuwanie zabudowy poza terasę zalewową. Profesor Żurek zasugerował, że działaniem właściwie wpisującym się w cele projektu byłaby relokacja wałów na Wiśle powyżej Skoczowa poza pas lasu. Wyliczył, że można w ten sposób zyskać ok. 3 mln mestrów sześciennych dodatkowej retencji dolinowej, zmniejszając zagrożenie powodziowe, i zapewnić naturalny reżim wodny dla lasu, który tego wymaga.

W chwili obecnej rzeka Wisła w początkowym biegu została zamieniona w serię stawów przepływowych przegrodzonych jazami, w których ryby wód górskich nie mogą egzystować, a jakość wody jest zła. Tymczasem na zachód od Polskiej granicy, a nawet w Czechach, prowadzi się intensywne prace nad renaturyzacją cieków wodnych. Z kolei w naszym kraju nie przeprowadzono jeszcze ani jednej kompleksowej renaturyzacji rzeki. Statystyki wskazują jednoznacznie, że z 75 tys. kilometrów polskich rzek już tylko ok. 15 tys. zachowało naturalny charakter. Taka gospodarka zasobami wodnymi przekłada się na fatalną retencję i spadek bioróżnorodności - Polska znajduje się w ogonku krajów europejskich pod wzdlędem ilości wody na mieszkańca.

Realizacja głównych celów zawartych w projekcie "Rewitalizacja przestrzeni nadbrzeżnych rzek, potoków i zbiorników wodnych Subregionu Południowego” przez jednostki samorządowe jest kluczowa z jeszcze jednego powodu. Do 2015 roku Polska powinna wypełnić cele Ramowej Dyrektywy Wodnej przyjętej wraz z akcesją do Unii Europejskiej. Wedle tej dyrektywy powinniśmy osiągnąć przynajmniej dobry stan wód powierzchniowych i głębinowych - możliwie najbliższy stanowi naturalnemu. Niewypełnienie jej będzie oznaczać dotkliwe kary finansowe. W samych tylko latach 2010-2013 poprzez tzw. prace utrzymaniowe zniszczono ekosystemy 16 tys. kilometrów rzek, zwiększając przy tym zagrożenie powodziowe. Urzędnicza pokusa wydawania milionowych kwot ze wspólnotowej kasy wydaje się być silniejsza od zdrowego rozsądku.

Mieszkańcy oraz przedstawiciele organizacji społecznych i przyrodniczych obecni na bielskich konsultacjach zapowiedzieli, że będą bacznie obserować prace nad projektem i zaproponowali okrągły stół, aby wspólnie przyjrzeć się poszczególnym pomysłom. Oświadczyli, że próby forsowania prac na rzekach regionu w formie przedstawionej w analizach są nie do zaakceptowania i spotkają się z ostrą reakcją sprzeciwu.

Od 8 - 29 grudnia br. trwają konsultacje społeczne “Strategii Rozwoju Subregionu Południowego Województwa Śląskiego wraz ze Strategią Regionalnych Inwestycji Terytorialnych na lata 2014-2020" oraz analiz zintegrowanych inwestycji subregionalnych z zakresu rewitalizacji nadbrzeży rzek, potoków i zbiorników wodnych, transportu publicznego oraz ograniczenia niskiej emisji/ poprawy efektywności energetycznej. W konsultacjach można brać udział drogą on-line. Uwagi może nadsyłać każdy zainteresowany. Aby wnosić swoje uwagi, wystarczy zarejestrować się na stronie cyfrowademokracja.pl. Dostęp do tej platformy jest tutaj. Z kolei ze wprowadzeniem do konsultacji, podstawowymi informacjami i wszystkimi dokumentami można zapoznać się tutaj

Komentarze: (3)    Zobacz opinię czytelników (0)    Dodaj opinie
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy pozostawionych przez internautów. Komentarz dodany przez zarejestrowanego użytkownika pojawi się na stronie natychmiast po dodaniu. Anonimowy komentarz zostanie opublikowany z opóźnieniem, po jego akceptacji przez redakcję. Komentarze niezgodne z regulaminem będą usuwane.

I po ptokach.

Selma, ścieżki rowerowe to nie jest zły pomysł, ich nigdy nie jest za wiele. Problem w tym, że ten program nie ma na celu budowy nowej infrastruktury czy regulowania potoków tylko poprawę jakości środowiska. Niestety wśród pomysłów podanych w analizach wykonalności takich działań trudno się doszukać, natomiast działań szkodliwych dla bio-różnorodności ekosystemów rzecznych i nadrzecznych jest aż nadto.

A ktoś był na tych konsultacjach?
Ja nie chcę ścieżek nad Bobrówką, mimo że sam projekt (opis) brzmi nie najgorzej, jednak tereny od ul. Bobreckiej do drewnianego mostku to głównie miejsce libacji alkoholowych, postawienie ławek nie zmieni ich w tereny rekreacyjne, lecz zachęci do jeszcze lepszego wykorzystania we wspomnianym celu.
Natomiast fajnie by było, gdyby tereny obok Kauflandu były sprzątane, bo jest tam syf potworny.

Dodaj komentarz

Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.
  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <em> <strong> <cite> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.

Więcej informacji na temat formatowania

Image CAPTCHA
Wpisz znaki widoczne na obrazku.
reklama
reklama