, piątek 29 marca 2024
Wisła weszła w stan stagnacji?
W spotkaniu zorganizowanym w sali sesyjnej UM wzięli udział dr hab. Mirosław Mika z Zakładu Gospodarki Turystycznej i Uzdrowiskowej Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie, a także Mateusz Werpachowski oraz Izabela Małysz ze Stowarzyszenia Wspierania Inicjatyw Gospodarczych Delta Partner. fot: ARC SPOT



Dodaj do Facebook

Wisła weszła w stan stagnacji?

MAŁGORZATA BRYL
Wisła weszła w stan stagnacji?

- Dzisiejszy turysta jest nastawiony na wrażenia, do których przyzwyczaił go konsumpcjonizm. Musi być ładnie, smacznie, komfortowo i do tego najlepiej, żeby było też tanio - referował Mirosław Mika, fot. ARC SPOT

Kim jest współczesny turysta, jakie ma oczekiwania i co zrobić, by przyjechał w Beskidy - te i inne wątki pojawiły się podczas wczorajszej debaty w Wiśle.

16 września, w Wiśle odbyło się spotkanie dotyczące turystyki w Beskidach. W spotkaniu zorganizowanym w sali sesyjnej UM wzięli udział dr hab. Mirosław Mika z Zakładu Gospodarki Turystycznej i Uzdrowiskowej Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie, a także Mateusz Werpachowski oraz Izabela Małysz ze Stowarzyszenia Wspierania Inicjatyw Gospodarczych Delta Partner, które w oparciu o działanie Beskidzkiej 5 odpowiada za zredagowanie projektu „Strategii rozwoju miasta Wisły do 2020 roku”.

Badania dr hab. Mirosława Miki, które dotyczą stanu turystki w Szczyrku, Ustroniu i Wiśle, zostały przeprowadzone w latach 2012 - 2013/2014. Głównym celem badacza było porównanie oczekiwań turystów i atrakcji turystycznych w powyższych miejscowościach.

- Wisła weszła w stan stagnacji. Jeśli chodzi o ofertę turystyczną, popyt i podaż zrównały się. Obecnie nie tylko Wisła, ale i sąsiednie miasta w Beskidach potrzebują przełomowych i dużych nowości turystycznych, by mogły stać się popularnymi ośrodkami na skalę kraju - stwierdził Mika.

W tym celu badacz zaproponował, by obrać spójną strategię marketingową, prowadzącą do tego, by Wisła wyróżniała się czymś szczególnym nie tylko na tle Śląska, ale i całej Polski. - Proponuję, by w tym celu wykorzystać tradycje uzdrowiskowe Wisły z lat 30. XX wieku. Przed II wojną światową Wisła była liczącym się zaraz obok Zakopanego kurortem uzdrowiskowym. Może warto wrócić do tych tradycji? - proponował badacz. - Jednak Wisła nie ma statusu uzdrowiska - zauważył burmistrz, Jan Poloczek. - Nie szkodzi, chodzi tylko o zawarcie tej idei w spójnej i długofalowej strategii marketingowej. Chodzi o to, by wyostrzyć wizerunek Wisły, tak aby miasto na zewnątrz kojarzyło się z czymś konkretnym - wyjaśnił Mirosław Mika.

- Proszę też pamiętać, że mamy dziś do czynienia z zupełnie innym typem turysty niż na przykład kilkadziesiąt lat temu - referował Mika. - Dzisiejszy turysta jest nastawiony na wrażenia, do których przyzwyczaił go konsumpcjonizm. Musi być ładnie, smacznie, komfortowo i do tego najlepiej, żeby było też tanio - dodał. Jak wynika z badań, w Wiśle źle się jeździ, jest za mało toalet i miejsc do parkowania. - Dlatego warto żebyście państwo w przyszłości bardziej nastawili się na turystę zmotoryzowanego - zauważył badacz.

Z kolei, jak wynika z badań, zdecydowanym atutem miast Beskidu jest życzliwość i gościnność lokalnych mieszkańców. - Może więc warto, aby to zjawisko mocniej wyakcentować w promocji Wisły? - proponował badacz. Pozostałymi atutami Wisły są jakość usług noclegowych oraz możliwości aktywnego spędzania czasu. W tych sprawach w Szczyrku i Ustroniu jest podobnie, choć to pierwsze miasto wypada słabiej jeśli chodzi o usługi gastronomiczne, co unaoczniły badania.

W pozostałych częściach referatu Mirosław Mika przedstawił zjawiska hamujące rozwój turystyki, jak i te, które wpływają korzystnie na jej rozwój. Między innymi zdecydowanym motorem napędowymi beskidzkiej turystyki jest współpraca między sąsiadującymi ze sobą miastami, które wzajemnie się promując, tworzą wspólną sieć turystyczną.

Z podobnych założeń wyrosła Beskidzka 5. Prezes Delta Partner, Mateusz Werpachowski przedstawił cele strategiczne projektu „Strategii rozwoju miasta Wisły do 2020 roku”. - Liczę, że dziesięć głównych projektów, jakie mają być zrealizowane w Wiśle do 2020 roku, zapewnią właśnie ten skok rozwojowy Wisły, o jakim mówił pan doktor - stwierdził Werpachowski. Wśród zadań na najbliższe lata znajdują się m.in.: projekt kolei gondolowej łączącej Stożek, Soszów i Czantorię, poprawienie stanu dróg wojewódzkich w mieście, rozwój infrastruktury kąpieliskowej (głównie baseny), przebudowa dworca PKP i terenów przyległych (centrum przesiadkowe), modernizacja oświetlenia, rozwój obszarów wokół skoczni narciarskich czy utworzenie w Wiśle Jonidło z prywatnym inwestorem nowoczesnego kompleksu rekreacyjno-sportowego.

Projekt „Strategii rozwoju miasta Wisły do 2020 roku” jest w fazie przygotowawczej. Kolejnym etapem będą konsultacje społeczne, podczas których wszyscy mieszkańcy Wisły mogą wnieść uwagi do powyższego dokumentu poprzez specjalny formularz. Jak informuje Werpachowski, konsultacje społeczne wystartują już na przełomie września i października br. i będą przebiegać zarówno on-line, jak i tradycyjnie w urzędzie miasta. Następnie projekt strategii zostanie skierowany pod obrady Rady Miejskiej Wisły.

Komentarze: (4)    Zobacz opinię czytelników (0)    Dodaj opinie
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy pozostawionych przez internautów. Komentarz dodany przez zarejestrowanego użytkownika pojawi się na stronie natychmiast po dodaniu. Anonimowy komentarz zostanie opublikowany z opóźnieniem, po jego akceptacji przez redakcję. Komentarze niezgodne z regulaminem będą usuwane.

Panie Boże, kolej gondolowa z Czantorii na Stożek.... A komuż to w mózgu jajecznicę usmażyli? To są szlaki turystyczne piesze i niech nimi pozostaną. A Wisła niech bierze przykład z Ustronia, bo jak na razie jest jego ubogą krewną. Dziadostwo na każdym kroku bije po oczach, a im się marzą gondole. Zróbcie porządek wokół siebie i będzie ok.

Kolej gondolowa jest negatywnie zaopiniowana przez Katowice. Więc po co w to brnąć dalej.

Dojazd nie jest zły, gorzej z wyjazdem ;-)
Ale z drugiej strony im lepszy dojazd i wyjazd, tym więcej turystów ze Śląska nie będzie korzystało z noclegów, gastronomii(?), ..... Przyjadą rano z zakupami na grila zrobionymi w jakimś markecie "nie stela", pójdą na bezpłatną imprezę (płatną z podatków mieszkańców, hehe), będą się kąpać w rzece, a wieczorem wrócą do domu. I "dudki" nie zostaną w Wiśle, brrrrr

poszukajcie wód termalnych na miarę Białki, Bukowiny czy ośrodków ze Słowacji, to ludzie będą walić do nas drzwiami i oknami
nie masz racji kolego, że w Wiśle źle się jeździ, dojazd do Wisły jest kiepski

Dodaj komentarz

Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.
  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <em> <strong> <cite> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.

Więcej informacji na temat formatowania

Image CAPTCHA
Wpisz znaki widoczne na obrazku.
reklama
reklama