Skoczów: Chcieli podjazd, ale będzie winda

Wracamy do tematu sprzed kilku miesięcy. Zimą wiele kontrowersji wywołał temat modernizacji schodów ZS nr 1 w Skoczowie. W urzędzie miasta zadecydowano, by kupić platformę podjazdową przy schodach prowadzących do głównego wejścia tego budynku. Platforma podjazdowa to winda, którą mogą poruszać się osoby m.in. jeżdżące na wózku inwalidzkim. Z kolei dyrektor szkoły oraz rodzice stwierdzili, że montaż tego wynalazku będzie jedną wielką pomyłką. Dyrektor szkoły, Halina Gatner apelowała o wybudowanie klasycznego podjazdu. Jednak ze względu na wysokość schodów podjazd musiałby być bardzo długi (ok. 50 metrów). Głównie ten argument zadecydował o szukania alternatywy dla podjazdu.

Obecnie urząd miasta podjął decyzję, by zainstalować windę. - Otwarcie przesyłania ofert przetargowych nastąpi 12 czerwca - informuje Grzegorz Jaromin z Wydziału Inwestycji i Rozwoju Urzędu Miasta. - W planach inwestycji jest nie tylko zakup oraz instalacja windy, ale też remont placu przed szkołą polegający na wymianie płyt chodnikowych oraz remont głównych schodów prowadzących do szkoły, jak i schodów przy wszystkich wyjściach ewakuacyjnych. Szacunkowy koszt tej inwestycji to 300 tys. zł i zostanie pokryty z budżetu gminy. Zadanie ma być wykonane do końca sierpnia tego roku - dodaje Jaromin.

- My swego czasu walczyliśmy o podjazd, ale obecnie stwierdziłam, że skoro miasto jest inwestorem, to jest to jego decyzja - komentuje sprawę Halina Gatner, dyrektor ZS nr 1 w Skoczowie. - Niemniej nadal uważam, że jest to zły pomysł. Podjazd byłby ogólnodostępny, nie tylko dla osób z niepełnosprawnością, ale także dla osób starszych czy rodziców z wózkami. Tymczasem winda jest wyłącznie dla niepełnosprawnych - dodaje Gatner. Winda to wydatek rzędu 50 tys. zł, a budowa podjazdu kosztuje ok. 65 tys. zł. Niemniej w przypadku windy dochodzącą stałe koszty związane z eksploatacją.