Rząd Republiki Czeskiej złagodzi kwarantannęW Czechach odnotowuje się coraz mniej przypadków zakażenia koronawirusem. Czeski minister zdrowia Adam Vojtech stwierdził, że możliwe jest złagodzenie obostrzeń, jeśli tendencja spadkowa będzie się utrzymywała. Niektóre sklepy być może już wkrótce zostaną otwarte (w tym budowlane i papiernicze). Należy jednak podkreślić, że właściciele takich sklepów będą musieli się zastosować do pewnych obostrzeń – np. konieczna będzie wzmożona dezynfekcja oraz ograniczenie liczby wpuszczanych do sklepu klientów. Czesi od początku pandemii wprowadzając obostrzenia nakazali obywatelom izolację, noszenie maseczek, ale przede wszystkim wykonano dużą ilość testów. Teraz stawiają na inteligentną kwarantannę, co jak się okazuje może być sukcesem w walce z koronawirusem. Co to oznacza w praktyce? Podstawą systemu inteligentnej kwarantanny jest stworzenie mapy ruchu zakażonego człowieka. Dane pozyskuje się z informacji z telefonu komórkowego oraz kart płatniczych. Aby w ogóle było to możliwe potrzebna jest zgoda zakażonego, a informacje trafiają jedynie do ekspertów i służą do sporządzenia precyzyjnej mapy poruszania się pacjenta. Obowiązek zakrywania ust Od 20 marca Czesi wprowadzili obowiązek wychodzenia z domu tylko z zasłoniętymi ustami i nosem. Do tego celu można używać wielorazowych materiałowych maseczek, chust czy szalików. Wprowadzono również w sklepach spożywczych specjalne godziny dla seniorów. Noszenie maseczek od początku krytykowali przedstawiciele polskich władz, niektóre środowiska lekarskie i sanepid. Ludzie na własną rękę, biorąc przykład naszych sąsiadów szyja maseczki, a lekarze coraz głośniej wzywają do ich używania. Czesi w swym obowiązku zakrywania twarzy byli bardzo konsekwentni, publiczna telewizja pokazywała polityków i dziennikarzy tylko w maseczkach. W piątek dyrektor ds. sytuacji nadzwyczajnych Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) dr Mike Ryan przyznał, że „mogą zaistnieć sytuacje, w których powszechne noszenie masek spowolni rozwój epidemii, ale na razie należy je przeznaczyć przede wszystkim dla personelu medycznego”. Ryan dodał, że maseczki chirurgiczne powinny zostać zachowane dla personelu medycznego, ale pomysł, by zasłaniać czymś usta, by chronić (innych) przed kaszlem czy kichaniem, sam w sobie nie jest zły. Podstawą są testy Jednak noszenie maseczek, choć może nas ochronić, nie powinno być jedynym sposobem na spowolnienie rozprzestrzeniania się wirusa. Podstawą jest robienie testów nie tylko w fazie ostrych objawów zakażenia, ale zanim choroba się rozwinie. Szybkie wykrywanie pozwala ograniczyć ilość kolejnych zakażeń. Do 6 kwietnia w 10-milionowych Czechach wykonano ponad 80 tys. testów, czyli podobną liczbę, co w około 3,5 raza większej Polsce. Rząd Czeski planuje zintensyfikować przeprowadzanie testów, badając dziennie nawet do 20 tys. osób.
|
reklama
|
Dodaj komentarz