, piątek 19 kwietnia 2024
Ryszard Macura: Najważniejsze jest obok nas
Ryszard Macura - prawnik, teolog, historyk i pedagog. Nauczyciel Zespołu Szkół im. W. Szybińskiego w Cieszynie. Radny Rady Powiatu Cieszyńskiego. Prezes Stowarzyszenia "Wszechnica". fot: mat. pras.



Dodaj do Facebook

Ryszard Macura: Najważniejsze jest obok nas

MAŁGORZATA BRYL
Dziś prezentujemy rozmowę z Ryszardem Macurą, kolejnym kandydatem na stanowisko burmistrza w Cieszynie. Za tydzień przedstawimy wywiad z następnym kandydatem.

Zapowiedział Pan, że jeśli wygra te wybory, położy Pan szczególny nacisk na poprawienie skomunikowania Cieszyna z powiatem i krajem. Co konkretnie Pan proponuje, by rozwiązać ten problem?
Ryszard Macura: W 2015 roku będzie wchodził w życie kolejny etap budowania powiatowego planu transportu publicznego, polegający m. in. na uzgadnianiu sieci połączeń autobusowych pomiędzy poszczególnymi gminami naszego powiatu. Miasto Cieszyn powinno mieć istotny wpływ na kształt tej sieci. Trzeba bowiem wziąć pod uwagę, że do Cieszyna dojeżdża codziennie tysiące uczniów. Ponadto należy uwzględnić potrzeby osób dojeżdżających do pracy. Plan musi być przygotowany w rozmowach wielostronnych, aby uwzględniał zarówno potrzeby mieszkańców, jak i możliwości firm przewozowych, a także konsekwencje pewnych rozwiązań prawnych. Przykładem jest propozycja Wydziału Komunikacji Starostwa Powiatowego, aby połączenia z Cieszyna do Hażlacha czy Kaczyc były zamawiane poprzez powiat, gdyż wówczas będzie można uzyskać środki finansowe z Warszawy na dopłaty do biletów uczniowskich. Jeżeli podmiotem zamawiającym będzie miasto, dopłaty ze strony budżetu państwa nie będą możliwe. Nieważne przy tym, kto będzie wykonywał tą usługę. Czyli nadal będzie mógł to robić Zakład Gospodarki Komunalnej. Ważne, kto będzie zamawiał. Tych i wielu innych kwestii nie możemy przespać.

Ponadto potrzebujemy kontaktu z takimi miastami, jak Bielsko, Kraków, Katowice - wymieniam tylko te podstawowe kierunki. Dodatkowo dobrze byłoby, gdybyśmy uruchomili komunikację na linii Cieszyn - Czeski Cieszyn.

Wspomniał Pan o firmach przewozowych, które obecnie świadczą usługi z zakresu komunikacji w Cieszynie oraz między gminami. Jednak ci przewoźnicy używają autobusów, które mają po kilkanaście lat i często nie spełniają europejskich standardów, na przykład jeśli chodzi o emisję spalin. Czy będzie Pan starać się, aby to zmienić?
W przypadku Cieszyna tabor będzie na pewno modernizowany i dostosowywany do potrzeb mieszkańców. Na poziomie zaś powiatu jesteśmy w stałym kontakcie z Radą Przewoźników i na bieżąco staramy się zgłaszać uwagi dotyczące wykonywanych przez nich usług. W minionym roku w jednej ze szkół ponadgimnazjalnych przeprowadziliśmy ankietę, analizując stan połączeń z Cieszynem. W większości uczniowie ocenili je pozytywnie, aczkolwiek zostały wskazane przez nich pewne słabe punkty i o nich na bieżąco mówiliśmy.

Myślę, że w zakresie wymiany taboru nie należy oczekiwać żadnej rewolucji. Jako podmiot publiczny nie jesteśmy w stanie, ani z punktu widzenia prawnego, ani finansowego, kupować nowych autobusów firmom prywatnym. Sądzę natomiast, że przewoźnicy tak skalkulują swoje usługi, by ten tabor był regularnie wymieniany.

Obok transportu postawił Pan równie poważny problem bezrobocia. Jakie kroki podejmie Pan, by jemu zaradzić?
Między innymi skomunikowanie gmin na poziomie powiatu może sprawić, że mieszkańcy Cieszyna stosunkowo łatwo dojadą do pracy do Skoczowa, Ustronia czy Goleszowa i odwrotnie. Zasada sprawnego transportu publicznego jest podstawową zasadą liberalnej gospodarki wolnorynkowej. Podkreślam to, bo liberałowie z zasady są zwolennikami uwolnienia rynku i nie wkładania w gospodarkę rąk państwa. A jednak czołowy ideolog liberalizmu Milton Friedman wyjątek czyni dla transportu publicznego. Sieć komunikacji i możliwość dotarcia do miejsc pracy sprawiają bowiem, że mamy do czynienia z autentycznym wolnym rynkiem pracy. Jeżeli „arterie” komunikacyjne będą zaciśnięte, rynek nie będzie prawidłowo funkcjonował.

Ponadto jako władza samorządowa musimy zrobić wszystko, aby ściągnąć tutaj inwestorów i aby tym przedsiębiorcom, którzy już dzisiaj tworzą miejsca pracy, stwarzać odpowiednie warunki. Można do tego zastosować różne instrumenty, wymienię przykładowe. Powrót do koncepcji strefy ekonomicznej, wykorzystywanie mechanizmu robót publicznych, partnerstwo publiczno-prywatne, obniżanie podatków lokalnych oraz promocję Cieszyna, jako miasta, które przyjmuje inwestorów i troszczy się o nich. Myśląc o inwestycjach, musimy pokazywać nie tylko potencjał samego miasta Cieszyna, bo to może okazać się w dzisiejszym zglobalizowanym świecie niewystarczające. Trzeba współpracować z innymi samorządami powiatu cieszyńskiego. Wtedy okazuje się, że funkcjonujemy na rynku, który ma ponad 170 tys. mieszkańców, a jednostki samorządowe różnych szczebli rokrocznie wydają kilkadziesiąt milionów na inwestycje drogowe czy budowlane. Nie należy także zapominać o wyeksponowaniu poważnego kapitału społecznego, którego jednym z ważnych elementów jest funkcjonujący etos pracy i dobrze wykształcona młodzież.

Nie bez znaczenia jest planowanie inwestycji na kilka czy kilkanaście lat do przodu. Dzisiaj też się to robi, ale nierzadko takie dokumenty jak wieloletnia prognoza inwestycyjna traktowane są nazbyt wewnętrznie, jako dokumenty, które rada miejska może stosunkowo łatwo zmienić. Tymczasem powinniśmy zrobić wiele, aby te nasze plany były przewidywalne dla przedsiębiorców. Oni też robią rachunek ekonomiczny i jednym z jego elementów jest ryzyko, które ponoszą. Jeżeli pozwolimy im ograniczyć ryzyko, to inwestycje mogą być śmielsze, trwalsze i przynoszące większe zyski w dłuższej perspektywie czasowej.

Na jakiej płaszczyźnie miałaby odbywać się ta wymiana informacji między samorządem a przedsiębiorcami?
Jest rzeczą oczywistą, że musimy do tego wykorzystać nowoczesne technologie informacyjne. Jeżeli ktoś wpisuje hasło „szukam nieruchomości pod inwestycję”, to musi znaleźć ofertę Cieszyna. Sami musimy być bardzo aktywni w poszukiwaniu inwestorów. Poszukiwania powinny być przemyślane i w moim przekonaniu ukierunkowane przede wszystkim na centrum województwa śląskiego.

Promując lokalnych przedsiębiorców, musimy co najmniej pokazywać te potencjały, które związane są instytucjami publicznymi, na które mamy realny wpływ. Przykładem jest Szpital Śląski - jeden z największych pracodawców w mieście. Jest to co prawda jednostka powiatowa, ale funkcjonująca na terenie Cieszyna i dobrze ilustrująca mechanizm, który można zastosować w innych przypadkach. Ten pracodawca, może zatrudniać wybitnych specjalistów w dziedzinie medycyny, ale również może być zleceniodawcą usług gastronomicznych, pralniczych i wielu innych. To są nasze miejsca pracy, na co, jako Cieszyńska Inicjatywa Samorządowa, wskazywaliśmy już od wielu lat. Nic nie stoi na przeszkodzie, abyśmy myśleli jeszcze ambitniej i zaczęli się zastanawiać, czy dla tego szpitala nie można byłoby czegoś lokalnie produkować?

Chodzi o zbudowanie lokalnej sieci współpracy, w ramach której istniejące już elementy - potencjały, nie zawsze o wymiarze biznesowym, rozbudowuje się. Niech przykładem będzie zespół teatralny przy parafii św. Elżbiety, który rokrocznie „ściąga” do Cieszyna tysiące turystów. Może udałoby się temu turyście-widzowi pokazać nie tylko teatr, ale i coś więcej. Ktoś "przywozi” ludzi, ktoś przedsiębiorczy może to wykorzystać.

Jak zatrzymać w Cieszynie młodzież, która kończy tu studia?
To duży problem, którego nie rozwiążemy z roku na rok. Młodzież, która tu kończy Uniwersytet Śląski to głównie pedagodzy i etnolodzy. Zapotrzebowanie rynku pracy na specjalistów w tych dziedzinach jest dzisiaj skromne. Pozostaje nam więc zachęcanie młodych, aby przy wyborze kierunku studiów brali pod uwagę możliwości znalezienia pracy. Możemy rozmawiać z władzami Uniwersytetu Śląskiego, aby dokonały próby przeprofilowania kierunków kształcenia tak, aby absolwenci kończący tutejsze uczelnie mogli odnaleźć się na rynku pracy. Możemy nasze szkoły i instytucje otwierać na najbardziej uzdolnionych absolwentów cieszyńskich szkół wyższych. W końcu powinniśmy też stale współpracować ze środowiskiem uczelnianym, aby młodzi studenci „zakosztowali” przyjaznego charakteru miasta, w którym można założyć rodzinę i spokojnie wychowywać swoje dzieci. Jeżeli młody człowiek będzie czuł, że otoczenie jest uporządkowane, że ma gdzie mieszkać, wyjść na spacer, odpocząć; że dla swojego dziecka znajdzie miejsce w sprawnie funkcjonującym przedszkolu; to będzie chciał mieszkać w naszym pięknym i bogatym w historię oraz wydarzenia kulturalne mieście.

Oczywiście kluczowym zagadnieniem pozostaje dostęp do miejsc pracy, o czym rozmawialiśmy już wcześniej.

Co Pan proponuje, by uczynić Cieszyn bardziej atrakcyjnym dla wszystkich grup wiekowych mieszkańców?
Na wiele elementów zwracałem już uwagę: skomunikowanie Cieszyna, miejsca pracy, dostęp do przedszkoli. Z pewnością rozwinąć należałoby kwestię lokali mieszkalnych. Co prawda ubywa nam, niestety, mieszkańców Cieszyna, ale kolejka oczekujących na mieszkanie komunalne jest ciągle duża. Ta sprawa będzie więc jednym z najważniejszych zagadnień do ponownej analizy i uregulowania według przejrzystych i jasnych kryteriów. Na pewno remontować będziemy ulice i chodniki. Kolejność zależeć będzie od względów bezpieczeństwa, częstotliwości użytkowania i wpływu na wizerunek miasta. Stąd z pewnością, w najbliższej kadencji, priorytetowym zadaniem będzie zagospodarowanie terenów dworca kolejowego i najbliższego jego otoczenia. Podejmiemy decyzje w sprawie budowy parkingów w okolicach centrum miasta. W dłuższej perspektywie modernizować i budować będziemy tereny rekreacyjne nie tylko dla dzieci i młodzieży, ale również dla osób starszych.

Ponadto powinniśmy lepiej "sprzedawać” to, co już posiadamy. W Cieszynie funkcjonuje „Dom Narodowy” z dość szeroką ofertą dla osób w różnym wieku. Działa Zamek Cieszyn, proponujący m. in. doradztwo początkującym przedsiębiorcom czy też zajęcia dla młodzieży z zakresu edukacji ekonomicznej. Działa wiele sekcji sportowych. W szkołach funkcjonuje wiele kół zainteresowań, Wymieniać można byłoby jeszcze długo. Z pewnością w wielu przypadkach brakuje koordynacji tych działań i być może działania te są zbyt słabo promowane; może też trzeba podnieść jakość niektórych z nich. Celowo jednak używam sformułowań „być może”, „może”, gdyż wydaje mi się, że jeżeli ktoś chce znaleźć coś dla siebie w obszarze kultury, to raczej w Cieszynie to znajdzie. Jeżeli zaś czegoś brakuje, to wolałbym, aby inicjatywy rodziły się oddolnie.

A jak mieszkańców do tego zaktywizować? Raczej wycofali się ze współuczestniczenia w życiu Cieszyna.
Wszyscy mamy tutaj dużo do zrobienia. W pierwszej kolejności same władze samorządowe powinny działać w sposób bardziej przejrzysty i otwarty na propozycje oraz uwagi mieszkańców. Powinny stwarzać okazje do dyskusji na tematy społeczne. W tym zakresie, razem ze Stowarzyszeniem "Wszechnica”, którego jestem prezesem, mamy dobre doświadczenia. Przez szereg lat, organizując debaty publiczne, spotykaliśmy się z wieloma osobami, w tym z młodzieżą, która chętnie angażowała się w te przedsięwzięcia.

Z pewnością wiele w tym zakresie mają do zrobienia szkoły, promując aktywność społeczną i ucząc zasad funkcjonowania obywatela w państwie. Jeżeli po wyborach będziemy mieli na to wpływ, to na pewno położymy akcent na edukacje obywatelską i prozdrowotną. Chcielibyśmy, aby każdy, kto tylko tego chce, wiedział, jak chronić swoje zdrowie i jak w pełni korzystać z systemu opieki zdrowotnej.

Najwięcej jednak zależy od ludzi mediów, którzy dzisiaj są chyba najbardziej wpływowymi kreatorami postaw społecznych. Jeżeli każdemu działaniu, a zwłaszcza politycznemu, przypisywać będziemy dążenie do osobistych korzyści, to ludzie uczciwi coraz częściej rezygnować będą z takiej aktywności i w konsekwencji stracimy na tym wszyscy.

A co z innymi płaszczyznami miasta? Na przykład ze sportem?
W dziedzinie sportu mamy dużo do zrobienia. Na pewno powinniśmy lepiej odkrywać talenty na poziomie szkół podstawowych i gimnazjalnych. A gdy już jakiś nauczyciel dokona tego odkrycia, to powinien odpowiedzialnie temu młodemu człowiekowi pomóc. Może sam będzie odpowiednim trenerem dla tej utalentowanej osoby; może potrzebne będzie wsparcie jakieś sekcji funkcjonującej na terenie miasta; a może w końcu trzeba rozmawiać o porozumieniu między gminami powiatu cieszyńskiego celem powoływania lub wspierania profesjonalnych klubów, które ponad partykularne ambicje stawiać będą jakość wyszkolenia sportowego.

Oczywiście nie możemy zapominać o amatorskim uprawianiu sportu i dlatego byłoby dobrze, aby również „niewyczynowa” sprawność fizyczna stała się modna. Dlatego w każdej szkole mogłyby się odbywać dni sportu. Na pewno takie organizować będziemy na poziomie miasta.

Ponadto konieczna będzie poprawa bazy sportowej przy szkołach, co jest priorytetem; a także modernizacja stadionu, jednak bez nadmiernych ambicji, prowadzących do budowy obiektu przekraczającego potrzeby i możliwości finansowe miasta. Oczywiście kontynuować chcemy projekt „Ogrodu Dwóch Brzegów”, uważając, że inwestycja ta może być m.in. atrakcją przyciągającą sportowców i dającą możliwości rozwoju różnego rodzaju usług.

Jak usprawnić współpracę między samorządem a lokalnymi organizacjami pozarządowymi, które działają na terenie Cieszyna?
Kluczem do dobrej współpracy jest wzajemne informowanie się i porozumiewanie w sprawach zadań realizowanych na rzecz mieszkańców. Mnie zależałoby na tym, aby bardzo silny i sprawnie funkcjonujący III sektor zaprosić do współpracy, podnoszącej rozwój lokalnej przedsiębiorczości. Chciałbym, aby organizacje pozarządowe coraz częściej były realizatorami takich projektów, które w Cieszynie pozostawiają trwałe materialne i niematerialne ślady.

Przed nami porządkowanie i uatrakcyjnianie przestrzeni publicznej (szlaki spacerowe i rowerowe, ścieżki edukacyjne, ogródki jordanowskie, udostępnianie miejsc osobom niepełnosprawnym). To są zadania, które z jednej strony dają możliwość wykorzystania kreatywności podmiotów działających non profit, a z drugiej strony dają możliwość rozwoju tego sektora i budowania społeczeństwa obywatelskiego. Chciałbym tej współpracy, gdyż jestem przekonany o dużym potencjale organizacji pozarządowych, zdolnych do pozyskiwania środków zewnętrznych (polskich i zagranicznych), służących mieszkańcom naszego grodu. Celem tej współpracy musi być zawsze dobro wspólne, nigdy partykularne interesy, a zwłaszcza nigdy nie może to być promowanie osoby burmistrza.

Czy ma Pan pomysł na to, jak poprowadzić strategię promocyjną Cieszyna?
Wspomniałem już o wykorzystaniu współczesnych technologii informacyjnych w zakresie pozyskiwania inwestorów i współpracy z przedsiębiorcami. Te same technologie musimy jak najszerzej wykorzystywać, pokazując w atrakcyjnej formie walory naszego miasta. Jego turystyczne i przygraniczne położenie, jego zabytki i miejsca rekreacji. Przekaz musi być jak najbardziej czytelny i praktyczny. Dzisiejsze aplikacje pozwalają na to, aby szukając np. noclegu, pojawiał się prosty, ale też w miarę pełny komunikat o tym np. jakim językiem można się porozumieć, gdzie można zaparkować samochód, gdzie można zjeść regionalne danie. Ważnym elementem byłyby informacje służące osobom niepełnosprawnym.

Poza tym nieodzowna jest szeroko zakrojona współpraca z samorządami powiatu cieszyńskiego i z miejscowościami po czeskiej stronie. Turysta, który przyjeżdża do Wisły, powinien tam mieć dostępną informację, że co najmniej jedno popołudnie może atrakcyjnie spędzić w Cieszynie. Z kolei turysta, przyjeżdżający do Cieszyna, powinien otrzymać informację o atrakcjach innych miejscowości Śląska Cieszyńskiego. Współpraca może obejmować pakiety biletów wstępu itd.

Interesującym rozwiązaniem, które już posiadamy, jest seria tematycznych przewodników. Wśród nich: Szlak Książąt Cieszyńskich, Via natura, Via sacra, Szlakiem ewangelików cieszyńskich. Możemy szczycić się zbiorami Muzeum Śląska Cieszyńskiego czy Książnicy Cieszyńskiej. Obok tego jednak musimy znaleźć inne, może bardzie proste i przyziemne atrakcje. Swego rodzaju inspiracją może być toruńskie "Muzeum Żywego Piernika” albo niedawno otwarta drewniana szkoła w Muzeum Beskidzkim.

Cieszyn może i powinien być miastem konferencji i plenerów malarskich. To może być dobra okazja do współpracy z Uniwersytetem Śląskim i innymi uczelniami, a także organizacjami pozarządowymi. W Cieszynie mogą być organizowane obozy sportowe, a mam nadzieję, że w przyszłości również obozy naukowe dla dzieci i młodzieży.

Nawiążę jeszcze do kultury wysokiej, bo mamy teatr bez zespołu i premier. Czy będzie Pan chciał coś zmienić w tym kierunku, żeby cieszyniacy mieli nie tylko piękny budynek, ale i teatr?
Gdyby artyści, amatorzy aktorstwa i osoby bardziej zaangażowane w tą przestrzeń przedstawiły takie rozwiązanie, poparłbym je dwiema rękami. Natomiast sam nie jestem aktorem i z mojej strony takiej inicjatywy nie będzie.

Dodam jeszcze, że cieszę się, gdy na deskach naszego teatru występują cieszynianie, w tym dzieci i młodzież. Jestem pełen podziwu dla ich talentów. Życzyłbym nam wszystkim, abyśmy nie tyle wpatrywali się w dalekie gwiazdy sceny, co bardziej widzieli tych chodzących obok nas, bo tak naprawdę „najważniejsze jest obok nas”.

Dlaczego zdecydował się Pan kandydować?
Taki pomysł padł w środowisku, z którym współpracuję. Pomyślałem więc, że skoro inni tego oczekują, to warto spróbować. W decyzji pomogło mi moje doświadczenia organizacyjne i wiedza, którą muszę posiadać z racji wykonywanego zawodu. Ponieważ w 13 roku życia zostałem zastępowym, a potem dochodziły kolejne, coraz bardziej odpowiedzialne funkcje, zaangażowanie społeczne stało się moją drugą naturą. Ono też zadecydowało, że po skończeniu w 1988 roku cieszyńskiego „Mechana” wybrałem studia teologiczne. Po ich zakończeniu odbyłem czteroletnie studia doktoranckie z zakresu nauk historycznych i równolegle rozpocząłem studia prawnicze, uzyskując w tym zakresie tytuł magistra.

Decydując się na kandydowanie, chciałbym realizować w Cieszynie ścieżkę zrównoważonego rozwoju. Oznacza to, że przyjmując określone rozwiązania, nie możemy pominąć żadnej grupy społecznej i żadnej części miasta. Oznacza to też, że w interesie ogółu musimy prowadzić szeroki dialog, w którym nie ma wszystkowiedzących. W końcu oznacza to, że o rozwoju miasta musimy myśleć perspektywicznie.

Wielkim zadaniem jest zarządzanie mieniem publicznym. Będę to robił uczciwie i roztropnie. Osobiście uważam, że ani państwo, ani samorząd nie muszą zajmować się wszystkim, ale to, co robią, powinny robić na najwyższym poziomie. Takie państwo i taki samorząd są tańsze i skuteczniejsze w swoim działaniu.

Jakie są Pańskie związki z Cieszynem?
Z Cieszynem, a szerzej ze Śląskiem Cieszyńskim związana jest moja rodzina od pokoleń. Z resztą nazwisko mnie pod tym względem zdradza. Ja sam urodziłem się w Wiśle. Pierwsze lata życia spędziłem w Równi, potem w Skoczowie, z którego wyjechałem na studia. Wcześniej, jak już to wspomniałem, chodziłem do Technikum Mechaniczno-Elektrycznego w Cieszynie. Do miasta nad Olzą wróciłem jako nauczyciel w 1996 roku. Ten zawód wykonuję tutaj do dzisiaj. Przez pięć lat wykonywałem dodatkowo funkcję dyrektora szkoły. Zamieszkałem w Cieszynie w 1999 roku, angażując się w działalność na rzecz lokalnej społeczności. Pracowałem m. in. w Radzie Osiedla i byłem członkiem Rady Nadzorczej Spółdzielni Mieszkaniowej „Cieszynianka”. Obecnie prowadzę Stowarzyszenie „Wszechnica” i pełnię funkcję radnego powiatu cieszyńskiego.

Jakie kompetencje i doświadczenia powinien mieć Pańskim zdaniem idealny zespół radnych?
Uważam, że zespół taki powinien składać się z osób o różnorodnych doświadczeniach i wielostronnych kompetencjach. Ponieważ z wykształcenia jestem prawnikiem, posłużę się przykładem doboru składu ławy przysięgłych w systemie anglosaskim. Otóż obowiązuje tam zasada, że w skład ławy przysięgłych powinny wchodzić osoby, reprezentujące różne grupy społeczne. Chodzi o to, aby spojrzenie na daną sprawę było jak najbardziej wielostronne. I tego życzę też tej radzie, która powstanie w 2014 roku. Niech to będą specjaliści w zakresie infrastruktury drogowej i informatycznej, niech to będą architekci, księgowi, niech to będą budowlańcy, przedsiębiorcy, nauczyciele i lekarze, mechanicy samochodowi, niech tam będą ludzie młodsi i starsi. To, co powinno ich łączyć, to oddanie Cieszynowi, uczciwość, pracowitość i rzetelność w wykonywaniu swoich obowiązków.

Ryszard Macura - prawnik, teolog, historyk i pedagog. Nauczyciel Zespołu Szkół im. W. Szybińskiego w Cieszynie. Radny Rady Powiatu Cieszyńskiego. Prezes Stowarzyszenia "Wszechnica".

Komentarze: (55)    Zobacz opinię czytelników (0)    Dodaj opinie
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy pozostawionych przez internautów. Komentarz dodany przez zarejestrowanego użytkownika pojawi się na stronie natychmiast po dodaniu. Anonimowy komentarz zostanie opublikowany z opóźnieniem, po jego akceptacji przez redakcję. Komentarze niezgodne z regulaminem będą usuwane.

Czekam na kolejne wywiady...

W każdej grupie musi być obok PR-owców, ktoś, kto jest realistą i myśli peryspektywicznie. Macura niejednokrotnie podczas sesji powiatowych udowodnił swój realizm. Nie wyliczając jak wiele razy miał rację zanim mu ją przyznano albo zadziałano. To wiedzą tylko zainteresowani polityką. Tzn. zainteresowani naprawdę a nie z pozycji klawiatury. Nie rozumiem, dlaczego wciąż pomija się jego przygotowanie merytoryczne. Ono nie jest tylko teoretycznym wykształceniem. Ilu zna podstawy prawne funkcjonujących samorządów ? Ilu potrafi samodzielnie widzieć, analizować i formalizować pisma prawne ? Moje dziecko już z Macurą jeździło na obozy, kiedy niektórzy internauci uczyli się pisać w szkole. Kto z was wie, że wspina się on w skałkach i nauczył niektórych tej sztuki. Mój syn nie mieszkający tu w Cieszynie nadal jeździ nie tylko na polskie ściany. To jest człowiek godny zaufania. Własnych dzieci nie powierza sie byle komu.
Ile debat publicznych przeprowadził, w tym przed wyborami w poprzednich latach ? Nie sprowadzajcie go tylko do zawodu nauczyciela. To świadczy tylko o waszym braku wiedzy i sami wystawiacie sobie świadectwo o własnej indolencji.

Ilu kolejnych nauczycieli będzie próbowac zarządzać naszym miastem? Ludzie opamiętajcie się!!! Nauczyciel niech uczy w szkole a zarządzanie musimy powierzyć ludziom kompetentnym. My już nie chcemy klerykalizmu w naszej polityce. Niech ojciec proboszcz Satława krzyczy na ambonie, ze tylko ten kandydat jest dla niego odpowiedni, wyborcy sami wybiora innego mądrze i z wiarą na lepsze. Szczurek też duzo obiecywał i co? Plajta kompletna!!!

Masz coś przeciwko wykształceniu prawniczemu ? Doczytaj, że takie Pan Macura posiada.

Toś Pani zdemaskowała kandydata. Oczywiście, każdy może kandydować, bo każdy ma ponoć buławę w kieszeni. Co innego mieć buławę, a co innego być wystawionym przez grupkę odwetowych Kolesiów. Tak jest w tym kandydowaniu? Jak skutecznie zapanować nad Panem Macurą udowodniły władze "Cieszynianki". Ani zipnął. To jak sobie poradzi z "hersztami" miejskich spółek? Jak zaspokoi żądaniami stanowiskowe "kolesiów"? Zadania przerastające kandydata, a przecież, pewnych ludzi naprawdę szkoda. Tak jest w tym przypadku. Można jak wiemy przerobić kurę domową w polityczkę, a zastrachanego maluczkiego w "wybitnego" polityka. Można, doświadczamy tego na co dzień. Niestety-Stety. Dlaczego usiłuje pójść tą drogą Pan Rysiu? Dlaczego kolejny raz wyświechtane "tak mi dopomóż..." ma być wystawione na polityczny śmietnik, w dodatku bez segregacji. Dlaczego nie tworzymy etosu dobrych nauczycieli, czy szewców? Lubimy tworzyć mżonki politycznej "wybitności"? A to przecież nieludzkie. Nieuczciwe!

Słabyś kandydat nieznający prawa. Nie obrażasz uczuć religijnych używając słowo „wyświechtany” w kontekście „Tak mi dopomóż...”
Kandydacie uważasz, że wyborcy są głupsi od Ciebie i nie wiedzą co się mieści pod „...”
Życzę powodzenia w wyborach. Chroń nas ….

Panie Ryszardzie może i jest Pan w porządku, ale nie zagłosujemy na Pana. Wiemy kto za Panem stoi i nie chcemy w Cieszynie katolickiego grajdołka. Szkoda że idzie Pan w politykę.

Niestety, podzielam ten pogląd. Pana Macura kandyduje chyba tylko dlatego, że podobno jego grzechy zostały wybaczone przez naszego „ojca dyrektora” czyli ks. Satławe. Zapewne wielu katolików poprze tą kandydaturę, tak jak większość radnych zgodziła się na powieszenie krzyża w Sali sesyjnej. Tylko nie wiem czy to Panu wystarczy aby wygrać. Nie jestem ewangelikiem, ale burmistrza wybranego z ambony nie poprę. Kościół powinien trzymać się zdala od polityki.

Nie jestem ewangelikiem, katolikiem chyba też nie. Chrześcijanom symbol krzyż nie przeszkadza, z drobnymi wyjątkami . Syn pastora wyraził sprzeciw na sesji rady miasta.
Jeśli chodzi o Ojca dyrektora, chyba też nie jest twoim. Zastanów się czyim jesteś pali-kocie?

Jeśli na sali sesyjnej jest krzyż, to sesja powinna się ropoczynać od Ojcze nasz...

Znasz dalej czy tylko (...)

Anonimie to jaki grajdołek oferujesz w zamian ,protestancki, islamski, zielonoświątkowy, lewacki ,laicki, wyjadaczy unijnych dotacji. Wygląda na to ,że anonimowo złożyłeś deklaracje polityczną i sam nie chcący poszedłeś w politykę a innym odmawiasz. Taż to nam się mnożą inteligenci.

Dlaczego uważasz, że Pan Macura doprowadzi Cieszyn do "katolickiego grajdołka" ?

Domyślam się Kiepie ,że to ty sprowokowałeś to pytanie, jako Anonim. prowokacja to chwyty dziennikarskie- moje typy Ł. Bielski ,W.Trzcionka.

Domyślaj się dalej.

Panie Macura ,postawa narcyza wyborow sie nie wygrywa. Polityka to boj o racje o zmiane rzeczywistosci ,to przekonywanie do gloszonych racji I pogladow ,to rowniez wskazywanie drogi do rozwiazywania problemow ,to znajomosc budzetu ,ktorym przyjdzie zarzadzac.i prosze nie chowac glowy w piasek ale podjac wezwanie skoro postanowil Pan kandydowac. Publikujac wywiad na GC czytelnicy oczekuja czegos wiecej niz stwierdzen o przyzwoitosci osoby kandydujacej. Spokojnym tokiem perswazji moze Pan dokonac wiele a udzielajac wywiadu podniesione tematy mam nadzieje mial Pan przemyslane. Nawet za cene kampani skromnie prowadzonej zjedna Pan wiecej cieszyniakow niz przeinwestowana kampania wyborcza Andrukiewicza wszak z jakich zrodel jest finansowana wszyscy wiemy -spisane beda czyny I rozmowy.

Mach, proszę więcej szacunku dla Pana Macury. Dlaczego sugerujesz, że jest narcyzem, czy ma "postawę narcyza"? Nie widzę w Panu Macurze ani w jego drodze życiowej nic narcystycznego, wręcz przeciwnie.

"wszak z jakich źródeł jest finansowana wszyscy wiemy -spisane będą czyny I rozmowy" - co Pan insynuuje ???, ja nie wiem z jakich źródeł.... Jeśli wie Pan o czymś to proszę powiedzieć!!!

"spisane będą czyny i rozmowy" - rozumiem, że rozmowy zanim zostaną spisane będą podsłuchane ;)
Tak na poważnie to od Macha się nie dowiesz z czego finansowana jest kampania Andrukiewicza ponieważ On najzwyczajniej w świecie tego nie wie. Tzn. wie ale jak mawiał Śp. Józef Tishner jest to tzw. gówno prawda.

Ks. T i s c h n e r powiedział również - kto wybrał chwilową iluzję, by na niej zarobić , ten przeminie wraz z iluzją.

Własnymi słowami spróbuj. Powodzenia.

Pan Macura jest odpowiednim kandydatem. A ty Mach nie pisz o Nim pozytywnie bo mu to zaszkodzi !!!!!

To Jego kampania wyborcza ,wiec jak juz cos napisal to przynajmniej niech odpowiada na pytania. Wszyscy sa odpowiedni ale tylko jeden moe zostac wybrany.

Nie wierzę?!! Mach powiedział, że wszyscy są odpowiedni. Niedziela czy co?

Anonimie ,Ty i Kiep reprezentujecie podobny poziom inteligencji dlatego wszystko nalezy wam tlumaczyc. Kto zostanie ostatecznie burmistrzem zadecyduja wyborcy. Aktualnie biorac samoocene kandydatow kazdy moze uwazac sie za odpowiedniego. Sa tylko obecni i byli burmistrzowie ,za przyszlego moze uwazac sie kazdy ,dopoki nie rozstrzygnie o tym demokratyczny wybor. Andrukiewicz nie nalezy do tych za ktorym bede glosowal. Z tej prostej przyczyny ,ze jak chce naprawiac rzeczywistosc wokol siebie moze kandydowac w Zebrzydowicach. Tyle ,ze tem nie ma najmniejszych szans -wybiora swojego bo wioska nie da sie tak manipulowac jak wielotysieczne miasto. tam wszyscy sie znaja. Tu niestety trzeba odkrywac oblicze kazdego z kandydatow. To tyle.Widze ,ze podazacie za konkurencja. Panie Macura Puk! Puk! To sa wybory.

Trudno to przyznać, ale zgadzam się z Machem. Pan Andrukiewicz nas wkręca. To człowiek świetnie przygotowany do prania mózgów i stoi za nim świetnie przygotowana machina marketingowa, jaką stworzył i z której korzysta od lat. Nie wystarczy pięknie mówić, co zresztą odnosi się też do Pana Macury.

Tak, tak. Jesteś wielkim odkrywcą oblicz kandydatów.

Znowu mu się coś pomyliło. Nie ma się co przejmować.

Wszyscy są odpowiedni jeżeli podstawowym kryterium jest niekompetencja .

Ty masz jakąś paranoję.

Wg mojego rozeznania, to p. Macura to przyzwoity człowiek. Z zawodu nauczyciel. Czy to wystarczający powód i kwalifikacje, by chcieć być burmistrzem? Już w pierwszym temacie aspirujący udowadnia, że nie ma pojęcia o komunikacji i nie przeczytał nawet ustawy o transporcie i komunikacji zbiorowej. Szkoły pozyskują przewoźników w drodze przetargów. Z uwagi na odległości do szkół podstawowych i gimnazjum w mieście takiej potrzeby nie ma a jeśli jest to tylko sporadyczna. Komunikacja powiatowa to sprawa starosty a koleje i przewozy wojewódzkie to marszałek sejmiku. Pozostaje sprawne zarządzanie komunikacją miejską, którą warto połączyć z Czeskim Cieszynem.
Ekonomia, jak czytam wypowiedź pana Kandydata, też nie jest jego mocną stroną. Bez znajomości zasad zarządzania i administracji, ekonomii i choćby podstaw prawa nie da się dzisiaj kierować takim organizmem jak miasto. Nie wspominam tu już o podstawowej znajomości angielskiego, no choćby niemieckiego. Sorry, takie mamy czasy i klimat też.
Mojego głosu nie oddam na Pana., bo wciąż mam nadzieję na odrodzenie mojego miasta na miarę ambicji Cieszyniaków. Panu życzę sukcesów w nauczaniu młodzieży.

Skoro pisze Pan o partnerstwie publiczno prywatnym to dlaczego zaklada Pan ,ze to partnerstwo jest niemozliwe w zakresie dofinansowania taboru przewoznikow prywatnych na np. liniach nierentownych? Puk! Puk!

Jeden z najlepszych kandydatow, ktorych do tej pory mial Cieszyn. Przede wszystkim bez powiazan z dotychczasowa "elita". Kto zna sie na rzeczy ten wie o czym mowie.

Jak w Pana opinii przeklada sie budowanie powiatowego planu transport publicznego na prywatnych przewoznikow ,ktorzy kieruja sie zyskownoscia uruchamianych przez nich linii przewozacych mieszkancow powiatu I plan ich na tyle interesuje na ile sa w stanie zarobic..?Przeciez transport publiczny nie istnieje w naszym powiecie wiec dla kogo ten plan. -to drugie pytani. Puk.puk jest tam Pan?.

Nic w tym wywiadzie ani nowego ani ciekawego. Chciałbym, może, dobrze by było itd. Pobożne życzenia powiatowego radnego co to bezradnym wielokrotnie był.

Pana poprzednicy Pan Andrukiewicz I Pan Herok zatytulowali swoje wywiady odpowiednio -"Trzy sektory jak trzej bracia", a drugi "Jak nie wlozysz nie wyciagniesz". Czy moglby Pan przyblizyc I nieco rozwinac temat panskiego wywiadu "Najwazniejsze jest obok nas". Chodzi o komunikacje czy jakis teologiczny wymiar wywiadu?

Błagam! Nie zestawiajcie śliskiego jak żmija Andrukiewicza z naprawdę uczciwym człowiekiem, jakim jest Macura!

sam jesteś śliski kiepie

sam jesteś śliski kiepie

Na razie to tylko Andrukiewicz prowadzi otwartą i przygotowaną dobrze kampanię. To też świadczy o poważnym podejściu do wyborców. Spotyka się otwarcie z ludźmi i rozmawia a nie hejtuje. Otwarcie przedstawia radnych, pokazuje zespół z którym startuje. Tylko on- reszta nie wiadomo z jakim zapleczem, przez jakie partie wspierani. Tu PiS tam PO gdzieś SLD. Farbowane ludziki.

To świadczy o staraniach skomunikowania kandydata z wyborcami. Jak każda kampania może zwiększyć szanse rywali i zmniejszyć szanse kandydata. Zespół z którym startuje stara się by treść i forma przesłania była atrakcyjna i sprzedana w jak najlepszym opakowaniu . Nie zawsze jednak marketing polityczny gwarantuje powodzenie kampanii. Partie polityczne nie muszą sprzedawać się jako "nowy produkt" na rynku ,w świadomości wyborców istnieją cały czas ,nie muszą budować od podstaw swojego wizerunku.

Byłam dzisiaj na spotkaniu z Panem Andrukiewiczem. Sympatycznie, fajni kandydaci na radnych. Bardzo ciekawa druga część spotkania. Warsztaty, dyskusja, wymiana poglądów. Nareszcie ktoś chce słuchać i normalnie rozmawiać. Gratuluję Panie Andrukiewicz. Ma Pan dobry pomysł.

Wszyscy na razie mówią to samo tylko inaczej. Warto w związku z tym patrzyć na to co zrobili, jaką mają przeszłość, czy byli rzetelnymi szefami, wizjonerami czy walka o fotel burmistrza to walka o stołek czy autentyczna potrzeba zrobienia czegoś dobrego dla Cieszyna. Ja mam już faworyta. I nie jest to pan Macura - mimo tego, że to poukładany człowiek.

Doskonały kandydat, ma poparcie moje i moich najblizszych. Osoba wykształcona, z zasadami. Oby miał okazję pokazać swoje umiejętności.

Erudyta z wiedzą. Nie wysyłalby swoich urzędników na spotkania z burmistrzami. Organizator i naturalny lider. Świetny na to stanowisko. Ma pan mój głos. A wywiady wszystkie są ograniczone do zmieszczenia się na stronie. Nie widzicie tego krytycy dyżurni, jeden problem w Cieszynie wymagałby całej ilości miejsca na tej stronie. Myślę, że z Andrukiewiczem i jeszcze jedna osobą bylibyście niezłym tandemem dla Cieszyna. Chlopy nie dajcie się poróżnić
Życzliwy

A w życiu! Pan Macura może i jest dobrym człowiekiem, ale to paróweczka na pożarcie, w dodatku bez charyzmy. Jako nauczyciel świetny, ale na burmistrza zdecydowanie nie nadaje się.

Macurą, Andrukiewicz i na trzeciego jakiś porządny ekonomista kiler i jest ok.

Szkoda Pana na to stanowisko. Jest pan kamieniem szlachetnym ze znanych mi ludzi. A jak widać z ostatniego wpisu, ludzie tego nie docenią. Pomógł mi pan kiedyś jako prawnik. 2 kancelarie zażyczyły sobie niezłą sumkę . Pan zrobił to gratis. Dziekuję. Rzeczowy facet umiejący czytać przepisy.

Panie Ryszardzie, co Pan jako Radny Powiatowy z okręgu cieszyńskiego zrobił aby teren byłego dworca PKS pozostał we władaniu powiatu bądź miasta. Co Pan zrobił aby tego terenu nie przejął podmiot prywatny, oczywiście z zamiarem komercyjnej inwestycji. Co Pan uczynił aby miejsce byłego już PKSu nadal służyło nam mieszkańcom jako dworzec autobusowy. Jako cieszyńskiego Radnego Powiatowego ja się pytam co Pan zrobił???

Znam Pana Ryszarda już ładnych kilka lat. Uczył mnie i moją klasę w liceum. Uważam, że to odpowiedni kandydat na burmistrza Cieszyna.
To bardzo mądry i wyrozumiały człowiek. Nie sposób ocenić kogoś pozytywnie nie znając go. Mam szczerą nadzieję, że Pan Ryszard da miastu Cieszyn nadzieję na zapisanie się na dłużej w kartach historii jako przyjazne i trwałe miasto.

Dodaj komentarz

Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.
  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <em> <strong> <cite> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.

Więcej informacji na temat formatowania

Image CAPTCHA
Wpisz znaki widoczne na obrazku.
reklama
reklama