Problemy czeskich kopalń i górników

OKD to jedyny producent węgla kamiennego w Republice Czeskiej prowadzący wydobycie tego surowca na terenie trzech kopalń. Pod koniec kwietnia minął ostateczny termin podjęcia przez czeski rząd decyzji w sprawie odkupienia udziałów w górniczym konsorcjum OKD za 125 mln euro - miał być to krok ratujący firmę przed upadłością. Właściciele ostrawsko-karwińskich kopalń, brytyjska firma Ad Hoc Group (AHG), przekazali rządowi propozycje kupna spółki OKD bez długu wobec właścicieli obligacji. Czeski premier Bohuslav Sobotka odmówił, argumentując, że rząd nie może wziąć odpowiedzialności za upadające przedsiębiorstwo.

Na samym początku maja nie było jeszcze jasne, kiedy spółka OKD stanie się niewypłacalna i zakończy działalność. Pojawiły się też głosy, że upadłość OKD nie oznacza od razu końca firmy, ale jej oddłużenie i szansę na to, że mogłaby funkcjonować jeszcze przez jakiś czas. Choć jeszcze 2 maja górnicy przystąpili do pracy, 3 maja zarząd konsorcjum OKD złożył do sądu wniosek o ogłoszenie upadłości.

Firma OKD ma w przeliczeniu 3 miliardy złotych długu, a zatrudnia ok. 2 tysiące pracowników z Polski. Jednak tylko kilkadziesiąt Polaków ma umowy bezpośrednio z OKD. Ma to znaczenie, bowiem rząd czeski chce skupić się nie na ratowaniu firmy, a wsparciu górników, którzy stracą pracę w wyniku upadłości konsorcjum węglowego. Jest to rozwiązanie, które m.in. poparła Czesko-Morawska Konfederacja Związków Zawodowych. Jednak wsparcie otrzymają tylko górnicy narodowości czeskiej oraz bezpośrednio zatrudnieni przez OKD. Tymczasem większość polskich pracowników ma umowy z firmami zewnętrznymi. Oznacza to, że zwolnieni górnicy nie zostaną objęci opieką czeskiego rządu, a zostanie to scedowane na polskie samorządy.

W lutym br. na stronie internetowej OKD pojawił się komunikat o zmianie właścicieli tego konsorcjum. Z kolei dyrektor generalny OKD, Dale R. Ekmark pisał: „W skali roku odnotowaliśmy wyraźną poprawę i chcemy taki kierunek utrzymać również w 2016 roku. W ubiegłym roku OKD wydobyło ponad 8 mln ton węgla, co było bardzo zbliżone do założeń, jakie podaliśmy do wiadomości rynków finansowych. W ciągu zaledwie dwóch lat udało nam się tak znacząco obniżyć koszty operacyjne, że z pierwszej trzeciej firm o najwyższych kosztach produkcyjnych przenieśliśmy się do jednej trzeciej firm wykazujących najniższe koszty. Dużym wyzwaniem dla nas nadal pozostaje niesprzyjające środowisko cenowe”. Jak podał, w ostatnim czasie doszło także do restrukturyzacji i modernizacji sprzętu, by ograniczyć koszty działania spółki. Mimo doniesień mediów w ostatnim czasie, że upadłość spółki jest bliska, dyrektor generalny donosił: „Szczerze mówiąc, niepowodzenie nie jest możliwe. Mogę wszystkich zapewnić, a opieram swe przekonanie o swe globalne doświadczenie, że najwyższe kierownictwo i górnicy OKD są jednymi z najlepszych na świecie. Mam do was zaufanie i jestem przekonany, że uda nam się, że odniesiemy sukces i że jest on bezwzględnie w zasięgu ręki”.