Zdjęcia tego drzewa zrobiono 11 czerwca. Do takich zniszczeń doprowadzono w trakcie prac. To drzewo ma w dużym stopniu zniszczoną korę i podcięte korzenie i prawdopodobnie uschnie w ciągu roku.
Rewitalizacja linii kolejowej z Cieszyna do Wisły już nie raz była tematem poruszanym na łamach Gazety Codziennej. Doceniając potrzebę ekologicznego przemieszczania się mieszkańców, warto jednak przyjrzeć się w jaki sposób podczas wykonywanych prac niszczy się przyrodę. Obserwujemy niestety brak dbałości o środowisko naturalne, a w tym konkretnym przypadku drzewo rosnące przy rewitalizowanej linii kolejowej w Bażanowicach w pobliżu ulicy Szkolnej.
Jak wiadomo, RDOŚ wydał odpowiednią decyzję w sprawie ochrony środowiska o czym szczegółowo informuje pani Dorota Werner naczelnik Wydziału Środowiska Starostwa Powiatowego w Cieszynie. Dla przedsięwzięcia pn. "Rewitalizacja linii kolejowych nr 694/157/190/191 Bronów-Bieniowiec-Skoczów-Goleszów-Cieszyn/Wisła Głębce", Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska w Katowicach wydał decyzję o środowiskowych uwarunkowaniach, w której wskazał m.in., że: "prace związane z realizacją przedsięwzięcia należy prowadzić pod nadzorem przyrodniczym - w celu kontroli stanu środowiska przyrodniczego dla oceny zgodności wykonywanych prac z decyzją o środowiskowych uwarunkowaniach, na etapie realizacji inwestycji pełniony przez osoby legitymujące się doświadczeniem odpowiednim do zakresu wykonywania nadzoru (…)".
W odpowiedzi na pytanie zadane przez lokalnego działacza i społecznika Jarka Brzeżyckiego, pani naczelnik informuje: "Starosta Cieszyński nie prowadzi nadzoru przyrodniczego nad pracami związanymi z rewitalizacją linii kolejowych na terenie powiatu cieszyńskiego".
- W związku z tym, jak sądzę, obowiązek takiego nadzoru nad właściwie sprawowanym "nadzorem spoczywa na urzędnikach gminnych. Na pewno warto byłoby to robić, ponieważ jak widać na przykładzie wspomnianego drzewa, "nadzór przyrodniczy" nie wypełnia swoich obowiązków, ponieważ np. osłona na pniu drzewa pojawiła się dopiero po mojej telefonicznej interwencji w Starostwie i nie spełnia podanych przez RDOŚ parametrów. Nie widać na drzewie żadnych oznaczeń świadczących o tym, że zostało zaklasyfikowane do wycinki, co zresztą byłoby kuriozalne, ponieważ rośnie około 8 metrów od skrajnej szyny, znacznie poniżej nasypu i jest pochylone w przeciwnym kierunku - podkreśla Brzeżycki.
Pojawia się obawa i pytanie, do ilu takich dewastacji przyrodniczych dojdzie jeszcze przed zakończeniem rewitalizacji linii kolejowej?
.jpg)
Jest i indiana jones, niestrudzony obronca krzaków. Wracaj do rycia w ziemi mitomanie
Nie takie drzewa wycinano. A w Cieszynie wzdłuż Bobrówki? Wycięte drzewa rosły nad samą rzeką, nachylone w jej stronę. Tamto miejsce było piękne, zielone a teraz? A co się stało z drzewami i krzewami ozdobnymi za dworcem pkp? Zastąpił je piękny parking. IIeż to jeszcze moża by wyciąć ....
Dodaj komentarz