Polifarb: Kitowski wraca do pracyPrzypomnijmy, spór zbiorowy w spółce PPG Polifarb Cieszyn rozpoczął się w sierpniu. Początkowo związkowcy walczyli o ponad 100 złotych podwyżki. Sytuacja uległa zaostrzeniu w grudniu 2010 roku. Z pracy - za "ciężkie naruszenie obowiązków pracowniczych" - został zwolniony przewodniczący zakładowej "Solidarności". - Zwolnienie Mirosława Kitowskiego z pracy podbeskidzka "Solidarność" odebrała jako uderzenie w związki zawodowe i próbę ograniczania ich działalności. Przeciwko jego zwolnieniu zaprotestowała także Komisja Krajowa NSZZ "Solidarność" - mówi Jarosław Biegun, wiceprzewodniczący Zarządu Regionu Podbeskidzie NSZZ "Solidarność". W obronie Kitowskiego związkowcy zorganizowali w styczniu i lutym pikiety protestacyjne. Uczestniczyli w nich zarówno pracownicy Polifarbu jak i przedstawiciele innych zakładów z całego Podbeskidzia. W drugiej pikiecie, zorganizowanej 18 lutego, wzięli też udział reprezentanci "Solidarności" z innych regionów południowej Polski. W końcu 8 marca przedstawiciele Komisji Zakładowej i Zarządu Regionu Podbeskidzie NSZZ "Solidarność" podpisali z zarządem Polifarbu porozumienie. - Dziękuję wszystkim, którzy solidarnie stanęli w mojej obronie. Jestem dumny, że należę do takiego związku zawodowego, który potrafi skutecznie wspierać, a jeśli jest taka potrzeba, to także bronić swoich przedstawicieli - powiedział Mirosław Kitowski po otrzymaniu dokumentu, na mocy którego został przywrócony do pracy w cieszyńskim Polifarbie.
|
reklama
|
Oj jak fajnie wreszcie historyczna dyskysja i specjalisci id wydren dziejowych . Partner najpierw gratruluje a potem przypier...... , typowo polskie zachowanie ! To bzdurna rozmowa bo gdyby nie posrednie ogniwa jak okragly stol i postawa wielu politykow na porozumienmie to w Polsce bylaby krwawa rewolucja zanim doszlo by do zmian i na szczescie rewolucji nie bylo wiec dziekujcie Bogu ze tak sie stalo ! To wszystko bylo potrzebne zeby zmienic kraj i negowanie tego jest bzdurą !!!!!!!!!
Drogi Partnerze. Jeżeli juz tak historycznie to, pamiętaj o inwazji bolszewickiej dziczy w 1945 roku na ziemie polskie i zakładanie w Polsce jej agentury najpierw PPR a potem PZPR. To wtedy zaczęto niszczyć Polskę na dziesięciolecia wyłączjąc kraj z kręgu cywilizacji europejskiej. I tylko zdecydowany sprzeciw ludzi, którzy tworzyli Solidarność w 1980 roku spowodował to, że możesz dzisiaj pisać swoje dyrdymały i czynić to bezkarnie. A to że proces prywatyzacji kraju odbył się w sposób wysoce patologiczny to jest wynik ustaleń "okrągłego stołu" gdzie komuchy i koncesjonowana opozycji ustaliły wspólnie przyszłość kraju. Do tego tematu jeszcze wrócimy.
Panie Mirku gratulacje. To ważne dla Pana. Rozumiemy. To jednak nie rozwiązuje niczego. Pan duma z Solidarności jest zrozumiała jednak nie przekłada się nijak na krajowe gospodarstwo. Na waszą firmę też. To Pana Koledzy przyczynili się do powstnia złych ustaw. To Pana Koledzy przyczyni się do zniszczenia wielu byłych firm państwowywch, które dobrze sobie radziły. To Pana Koledzy pozwalali na grabieże wspólnego majątku. To Pana Kolega nie naprawił struktur ZUS. Tego nie uzasadnia nawet nienawiść do systemu. PRL, który w wielu aspekatch dbał o ludzi skutecznie niż teraz demokratyczna władza. To Pana Koledzy kontrolują władzę w Komisji Trójstronnej. To Pana Koledzy stawiali się w Warszawie na prezydenckie żądanie i niszczyli mienie naszej wspólnej stolicy. Prosimy więc poważnie przemyśleć te wszystkie okoliczności. Kiedyś też tak było że wsparciem wiadomej organizacji można było bardzo wiele. Podobno Pan się z tym nie zgadzał. Nie wiem jednak czy teraz te wsparcie nie wygląda podobnie. Bez odpowiedzi na te pytanie niech Pan nie liczy na szacunek i wsparcie. Litość nie ma tu nic do rzeczy.
Ale w takiej sytuacji i ciężkiej atmosferze dobrze "" bedzie mu sie pracowac ! Tak to bywa ze zwiazkowcy zawsze sie musza narażac ale gdzies jest ta granica slusznosci ich wystapien i zaczyna się warholstwo. Ciekawe jak pracownicy Polifarbu to oceniaja bo slyszalem rozne glosy czy mial racje !!!!
...
Anonimowo chcesz się zakładać?
założę się...
Dodaj komentarz