Pikieta w Sejmiku Śląskim w sprawie linii kolejowej 190W trakcie sesji Sejmiku Województwa Śląskiego 7 kwietnia w Bielsku-Białej miała miejsce pikieta Stowarzyszenia "Kolej na Śląsk". Stowarzyszenie od wielu lat zabiega m.in. o rewitalizację linii kolejowej nr 190 w ramach planu modernizacji lokalnych tras kolejowych w ramach RPO Województwa Śląskiego na lata 2014-2020. Organizacja pikietowała właśnie w tej sprawie. - My nie walczymy o natychmiastowe otwarcie tej linii, ale o to, żeby ona przeszła gruntowny remont - wyjaśnia Radosław Mrózek ze Stowarzyszenia "Kolej na Śląsk”. - Myślę, że jest już tak duży nacisk z tylu instytucji, że marszałek w końcu ugnie się - dodaje Mrózek. Jednak z informacji przekazanych przez Urząd Marszałkowski wynika, że marszałek pozostaje nieugięty, a do inwestycji nie dojdzie. - Nie planujemy przeprowadzenia modernizacji linii kolejowej nr 190 - informuje Witold Trólka z Biura Prasowego Urzędu Marszałkowskiego Województwa Śląskiego. - To inwestycja wymagająca wysokiego nakładu finansowego, a do tego skomplikowana w związku z tym, że to stara linia z zakrętami nieodpowiadającymi dzisiejszym standardom. Problemem jest też stan infrastruktury na tym odcinku - dodaje Trólka, wskazując, że wzdłuż linii kolejowej biegnie droga S1, która umożliwia transport kołowy w tym rejonie. Przypomnijmy, że starania o rewitalizację linii i powrót na nią pociągów trwają od dłuższego czasu. 22 stycznia br. starosta cieszyński, Jerzy Nogowczyk wysłał list do sekretarza stanu w Ministerstwie Infrastruktury i Rozwoju, Adama Zdziebły, w którym przytoczył okoliczności i argumenty za podjęciem rewitalizacji linii kolejowej nr 190. Z kolei 27 lutego br. prezydent Bielska-Białej, Jacek Krywult na spotkaniu Komitetu Sterującego ds. Strategii Rozwoju Systemu Transportu Województwa Śląskiego w Urzędzie Marszałkowskim domagał się, aby linii kolejowa nr 190 została potraktowana w strategii jako priorytetowy korytarz kolejowy województwa śląskiego tak, aby móc pozyskać na jej modernizację środki z Unii Europejskiej. Prezydent widzi konieczność zintegrowania transportu publicznego na obszarze powiatów beskidzkich, włączając w to miasto Bielsko-Biała. Główną osią zintegrowanego systemu powinna być jego zdaniem linia kolejowa nr 190. Modernizacją linii zainteresowani są także organizacje poza samorządem, to znaczy m.in. PKP Cargo i Ceskie Drahy. Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju w dniu 27 lutego br. skierowało do starosty Nogowczyka pismo, w którym m.in. zaznacza: - Z informacji uzyskanych od PKP PLK S.A. wynika, że odcinek linii Bronów (…) Wisła Głębce został zaproponowany do realizacji w ramach RPO Województwa Śląskiego na lata 2014-2020, w tym odcinek linii kolejowej nr 190 Skoczów - Goleszów. Ze względu na możliwości finansowe PKP PLK S.A. realizacja pozostałych odcinków linii nr 190 byłaby możliwa w przypadku finansowego zaangażowania się władz regionalnych w ramach RPO (…). Ostateczna decyzja o udziale i zakresie projektów kolejowych w ramach RPO należy do (…) Zarządu Województwa Śląskiego. W przypadku wystąpienia takiej potrzeby zapewnione zostanie wszelkie wsparcie ze strony PKP PLK S.A. - można przeczytać w tym oficjalnym piśmie.
|
reklama
|
Co oni za głupoty gadają?!!!!!!!Co ma piernik do wiatraka.Co S1 do 190?Lobby prosamochodowe,busiarze?Jaki problem techniczny linii,taboru?Wysłać tych z Urzędu Wojewódzkiego w kosmos!!!Iniech takich głupot nie gadają.Toć przecież pseudohanysy muszą jeździć do Wisły,Zwardonia.Reszta się nie liczy.
A gdzie posłowie TEJ ziemi???? Czy lobbują na rzecz remontu? Nie wystarczy do Marszałka, trzeba wyżej i do tego mocno cisnąć. Tu ani pan Mrózek, ani pan Damian nie wystarczą. A powyżej artykuł jak to busy trują. Normalnie paranoja.
Ciekawe, że jak mowa o kolei, to słyszę pan Mrózek, pan Damian, a nie słyszę starosta, burmistrz..... ciekawe....
Najlepszy jest argument , że linia kręta i sobie nie poradzą. 100 lat temu daliby radę, ale teraz....? Drugi w kolejności to ten, że jest S-1. Można zaproponować tym z Bażanowic, czy Goleszowa, żeby sobie pojechali S-1. Nawet Skoczowianie jeżdżą starą drogą, bo wiadomo, że trzeba nieźle nadłożyć drogi żeby wjechać do miasta. Wywalić tych nieudaczników.
Niech coś zrobią teraz obecni włodarze aby połączenia kolejowe poprawić a nie PO wyborach bo już obietnic się nasłuchałem. Ps. I dlaczego bezrobocie jest płacone w tym regionie tylko 6 miesięcy a nie tak jak np. na Mazurach rok, przecież z Cieszyna nie idzie wyjechać niczym do pracy gdzieś dalej bo tu już wszytko upadło oprócz ratusza, Straży miejskiej, Sądu i paru innych "Ministerstw spraw nie potrzebnych". Z Pociągami do Bielska mówiliśmy głośno już od 2009 roku, w starostwie Cieszyńskim powiedziano nam aby sobie dać spokój bo jest ekspresówka a dziś ci sami ludzie jeżdżą drezyna na pokaz. To jest ta Cieszyńska hipokryzja a wiec nie będzie połączeń kolejowych Cieszyna z Bielskiem dopóki nie przyjdą do władzy ludzie którym naprawdę na połączeniach kolejowych zależy. Zróbcie sobie ranking ilu dygnitarzy jechało w skali roku busem, pociągiem a ile razy samochodami. Jak powyżej komentarz Hanysy mają wszytko a my mamy umrzeć w tym Cieszynie.
brawo, nic dodać nic ująć.
A komu potrzebna kolej z Cieszyna do Bielska? Pamietam dawne czasy, jak autobusy były przeładowane, a Podżorski w PKS-ie (tak ten sam co teraz w Wispolu) zabronił wydawania biletów miesiecznych z przystanków, gdzie była też kolej. Ale potem jpo kilkulatach pociąg jeździł pusty, bo konkurencja autobosowo-busowa zaczęła jeździć z dużą częstotliwością i szybciej niż pociąg. Rozebrać szyny i sprzedać je na złom. Chyba, że ... moze by tak zrobić atrakcję turystyczną z kolejką od Cieszyna do Skoczowa lub Wisły? Jakby co to ja pierwsza na to wpadłam!!!
... niestety nie pierwsza :( była o tym mowa 4 lata temu przed wyborami samorządowymi -sprawdź, kto o tym mówił pierwszy ? (ale nie tylko jako o atrakcji turystycznej).
Jaka atrakcja??? W latach 80 do Bielska jechało się 1h10', wiem bo jeździłam. A i tak dałoby się szybciej, bo pociąg często stał dłużej w Pogórzu lub w Skoczowie. Kiedyś z Zebrzydowic i Skoczowa jeździły do Cieszyna pełniuteńkie pociągi do szkól i do pracy. No ale teraz już nie ma pracy.
bardzo bym chciał aby ten pomysł nie upadł, choć na to się zapowiada...
kolej C-n - B-B - byłby fajną alternatywą dla autobusów i samochodów - warunkiem byłoby realizowanie takiego przejazdu w czasie max. 50 minut - bo żeby to miało sens powinny się takie szynobusy zatrzymywać na małych stacjach aby uczniowie, turyści , mieszkańcy mogli korzystac także z mniejszych stacji....nie obyłoby się myślę też bez dotacji samorządów - a o to byóby niezwykle ciężko
już wszystko zdawało się iść ku lepszemu, a wyszło jak zwykle - widać znowu Ślązoki myślą tylko o sobie i trasie Katowice-Wisła, no bo przecież gdzieś na te wochen-endy muszą jeździć. Reszta miast w naszym województwie ich nie interesuje. Lepiej było być pod B-B ...
Pod B-B? Przecież wtedy NIC załatwić nie potrafili, nawet dokończenia S1! Nigdy więcej takich pseudo-województw!
Dodaj komentarz