, sobota 20 kwietnia 2024
Paliwo idzie w górę. Ceny biletów autobusowych też.
P.K. Transkom od 1 stycznia podniosło ceny biletów o ok. 7 proc. fot: ARC



Dodaj do Facebook

Paliwo idzie w górę. Ceny biletów autobusowych też.

JAKUB MARCJASZ
Część przewoźników w naszym regionie już zdecydowała się podnieść od nowego roku ceny biletów autobusowych. Inni zapowiadają, że podobną decyzję podejmą w ciągu najbliższych tygodni. Głównym powodem podwyżki jest wzrost cen paliwa.

Od 1 stycznia więcej za przejazd trzeba zapłacić w autobusach dwóch największych przewoźników w naszym regionie: P. K. "Transkom" oraz PKS Cieszyn. U pierwszego ceny biletów wzrosły o ok. 7 proc. Przykładowo koszt biletu jednorazowego na popularnej trasie Skoczów - Cieszyn wynosił 5,90 zł a obecnie to 6,40 zł; za bilet jednorazowy na trasie Skoczów - Wisła dotychczas trzeba było zapłacić 7,20 zł, a po podwyżce 7,70 zł. - Są jednak przypadki, że na niektórych odcinkach cena biletu spadła, co jest spowodowane dostosowaniem odległości taryfowych do odpowiednich stref cenowych. Na dotychczasowym poziomie utrzymane zostały ceny biletów strefowych (tzw. miejskich) na terenie Cieszyna, Skoczowa i Bielska - Białej - zastrzega Krzysztof Ciemała, dyrektor przewozów w Przedsiębiorstwie Komunikacyjnym "Transkom".

O około 5-6 proc. wzrosły ceny biletów w autobusach cieszyńskiego PKSu. - To wzrost o około 30 groszy w stosunku do poprzedniej ceny biletu - mówi Józef Mendrek, dyrektor ds. eksploatacji w PKS Cieszyn. Podwyżki zapowiadają również kolejni przewoźnicy. - Jesteśmy do tego zmuszeni - usłyszeliśmy od przedstawiciela firmy "Das II", której autobusy kursują na trasie Cieszyn - Bielsko-Biała. Jeszcze w styczniu ceny biletów podniesie firma Linea-Trans, której busy kursują na trasie z Cieszyna do: Brennej, Jastrzębia-Zdroju, Strumienia oraz Marklowic. - Będzie to wzrost o około 50 gr - mówi Sylwester Lisowicz, współwłaściciel firmy.

Jedynym przewoźnikiem, który na razie nie zdecydował się na podniesienie cen biletów i takiej podwyżki w najbliższym czasie nie planuje, jest firma "Wispol". - Ewentualna podwyżka będzie uzależniona od kształtowania się cen paliw, na razie ich wzrost w naszej ocenie jest niewielki - mówi Leszek Podżorski, właściciel firmy.

To właśnie wzrostem cen paliwa przewoźnicy najczęściej tłumaczą powody podnoszenia cen biletów. - Dostawa paliwa do naszej firmy w miesiącu lipcu wynosiła 3,80 zł netto za 1 litr oleju napędowego, w grudniu cena ta wzrosła już do 4,52 zł netto. Przyrost ceny w tym okresie wyniósł prawie 20 proc. - zauważa Krzysztof Ciemała z "Transkomu". Przewoźnicy podają jeszcze inne powody: wzrost ceny akcyzy na olej napędowy, wzrost kosztów ponoszonych z tytułu opłat drogowych (z powodu wprowadzenia elektronicznego systemu opłat PKS Cieszyn już w lipcu podniósł swoje ceny, a "Transkom" z tego powodu ponosi o 100 proc. wyższe opłaty za korzystanie z dróg krajowych), czy wykonywanie kursów o niskiej frekwencji, których rentowność jest na pograniczu opłacalności. Dla większych przewoźników dodatkowym problem jest wzrost kosztów utrzymania dworców, zajezdni, czy kupno części zamiennych do autobusów. Problemem jest też spadek ilości podróżnych i co za tym idzie mniejsze wpływy z tytułu sprzedaży biletów.

Według danych Urzędu Marszałkowskiego w Katowicach dla 80 proc. mieszkańców województwa śląskiego podstawowym środkiem transportu jest samochód. Środki transportu publicznego wykorzystywane są średnio dwukrotnie rzadziej. Najczęściej do regularnych podróży wykorzystywane są autobusy (42,7 proc.), w dalszej kolejności tramwaje (25,3 proc.) oraz pociągi (21,3 proc.).

Komentarze: (3)    Zobacz opinię czytelników (0)    Dodaj opinie
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy pozostawionych przez internautów. Komentarz dodany przez zarejestrowanego użytkownika pojawi się na stronie natychmiast po dodaniu. Anonimowy komentarz zostanie opublikowany z opóźnieniem, po jego akceptacji przez redakcję. Komentarze niezgodne z regulaminem będą usuwane.

Na zachodzie już nie tylko przewoźnicy walczą o pasażera ale i miasta, stawiają na komunikację zbiorczą, dopłacają do kolejki, autobusów itp po to aby odkorkować ulice a w Polsce tylko biznes się liczy bez patrzenia na skutki uboczne.

Wyjazd tylko 2 osób do Bielska i powrót - koszt biletów PKS to 40 zł, do tego dojazd do dworca podmiejskim i ewentualnie jeszcze po Bielsku dodatkowo to minimum 20 zł. Mając możliwość jazdy samochodem, wybiorę samochód. Zużyję paliwa za mniej niż 30 zł, a stałe opłaty za samochód są zawsze, czy stoi w garażu, czy jeździ. O koszcie wyjazdu 4 osób i oszczędności czasu już nie wspomnę.

To są jaja. Transkom zawsze miał wygórowane ceny i PKS Cieszyn także na drugim miejscu po Transkomie. Dlaczego PPKS Bielsko Biała są tańsi od Cieszyna na tej samej trasie, Taki sam tabor, tyle samo kilometrów?. Jak ja mam jechać zwykłym autobusem z Cieszyna do Bielska za przykładowe 10 zł to wolę pośpiesznym z 8zł. A i tak za nie długo PKSy zawiesza swoje kursy pomiędzy miastami, bo kursy są opłacane tylko na terenie danego powiatu. I np. PKS Cieszyn pojedzie tylko do Pogórza a tam trzeba się przesiąść na PPKS Bielsko, bo to ich drogi. To tak jak z odśnieżaniem dróg do granic miasta. Namawiam wszystkich: walczmy o szynobus z Cieszyna do Bielska. Połączenia kolejowe to nawet 51% zniżki na biletach. Podpisy na www.csmk.pl

Dodaj komentarz

Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.
  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <em> <strong> <cite> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.

Więcej informacji na temat formatowania

Image CAPTCHA
Wpisz znaki widoczne na obrazku.
reklama
reklama