Niepełnosprawni w labiryncie administracyjnymOd 2000 roku PSOUU Koło w Cieszynie starało się o nowe lokum dla swojej działalności. W 2009 roku stowarzyszenie weszło w posiadanie pustostanu w Bażanowicach, tzw. "zameczku". Jest to zabytek datowany na 1894 rok. Z kolei w 2011 roku stowarzyszenie weszło w posiadanie kolejnej nieruchomości położonej niedaleko „zameczku” - pola rolnego oraz działki wraz z kolejnym budynkiem zabytkowym tzw. "oborą". To w sumie duża powierzchnia pod inwestycję, bo w sumie 5,5 ha. - Na tym terenie ma powstać Centrum Kształcenia i Wymiany Doświadczeń "Ekozofia Niepełnosprawnych" - tłumaczy Rafał Guzowski z PSOUU Koło w Cieszynie. - Plany te są ściśle powiązane ze zrównoważonym rozwojem. Po pierwsze: biobudownictwa (z surowców naturalnych, którymi są np. glina i słoma) i pasywne budynki, po drugie to ochrona środowiska (dbałość o czystość gleby, wód gruntowych i powietrza poprzez zastosowanie innowacyjnych technologii oczyszczalni ścieków, ograniczenie emisji, fotowoltaika – alternatywne źródła energii). Trzecim równie istotnym elementem jest promowanie ekologicznego stylu życia (np. ekologiczna uprawa rolna i tradycyjne przetwórstwo). Czwartym elementem filozofii zrównoważonego rozwoju jest ochrona dóbr kultury regionu, pamiętajmy, że "zameczek" i tzw. "obora" wchodziły w skład dawnej Komory Cieszyńskiej. Piąty element to funkcja jaką Centrum będzie spełniać. Gospodarzami obiektów będą osoby z niepełnosprawnością intelektualną. Będzie to miejsce edukacji, rehabilitacji, usamodzielniania się, miejsce pracy dla osób z niepełnosprawnością intelektualną i osób pełnosprawnych - wyjaśnia Guzowski. Problem jednak w tym, że powstałe w 2011 roku Studium Uwarunkowania Przestrzennego w gminie Goleszów uniemożliwia stworzenie w zakupionej "oborze" działalności, jaką PSOUU chciałoby prowadzić. Jest to działka i nieruchomość o charakterze przemysłowym i według zapisu w Studium można prowadzić tam tylko działalność produkcyjną lub magazynową. PSOUU nie ma takich zamiarów. - Remont "obory" na magazyn czy halę produkcyjną nie wchodzi w grę. Naszym celem jest stworzenie Zakładu Aktywności Zawodowej, którego działalność będzie związana z gastronomią. Mówiąc wprost chcemy stworzyć tam restaurację, w której będą pracować również osoby z niepełnosprawnością intelektualną - wyjaśnia Guzowski. PSOUU już w 2011 roku zgłosiło w Urzędzie Miejskim w Goleszowie to zapotrzebowanie. Sprawa jednak wciąż się ciągnie, bo nieuniknioną długą procedurę urzędniczą dodatkowo pokrzyżowały nieoczekiwane przeciwności. Konieczne okazało się zmienienie zapisu w Planie Zagospodarowania Przestrzennego. Żeby to jednak zrobić konieczne jest zmienienie zapisu też w Studium Zagospodarowania Przestrzennego, a następnie konsultowanie go z wojewodą śląskim. W kwietniu 2013 gmina Goleszów podpisała umowę na sporządzenie Studium. Wstępnie szacowano przy zlecaniu tych prac, że nowe Studium powstanie najdalej w końcu 2014 roku, co dałoby zielone światło dla PSOUU do rozpoczęcia tam prac przystosowawczych. Jednak wykonawca upoważniony przez gminę Goleszów do wykonania nowego Studium zdaniem gminy nie sprostał temu zadaniu i zerwała z nim umowę, a w styczniu tego roku zaczęła szukać nowego wykonawcy. - Mieliśmy perturbacje z tym wykonawcą, on po pierwszych dwóch etapach prac musiał zrezygnować - tłumaczy wójt Goleszowa Krzysztof Glajcar. W ten sposób stracono blisko rok, bo nowy wykonawca, spółka "Ład" z Katowic, rozpoczął od nowa prace nad Studium w lutym tego roku. Wójt Goleszowa ocenia, że być może w tej sytuacji dokument będzie gotowy dopiero w połowie 2015 roku. Stowarzyszenie prowadzi równolegle prace przygotowawcze związane z rozpoczęciem remontu w drugiej nieruchomości, tzw. "zameczku". - W przypadku tej działki Plan Przestrzennego Zagospodarowania Gminy Goleszów i nasze plany są spójne. Status prawny tej parceli umożliwi nam przeprowadzenie inwestycji. W obecnej chwili projekty koncepcyjne dotyczące renowacji, adaptacji zabytku oraz jego rozbudowy złożone są u konserwatora zabytków i oczekujemy na jego opinię. Następnym krokiem będzie wykonanie projektu budowlanego wielobranżowego. Planujemy, że jeszcze w tym roku uda się rozpocząć tam remont - szacuje Guzowski. Inwestycje remontowe PSOUU w Bażanowicach mają być finansowane z środków zewnętrznych. - Tak ogromna inwestycja, ze względu na swoja złożoność, musi być finansowana z kilku źródeł. Z nadzieją patrzymy na rozpoczęcie okresu programowania środków unijnych, również na fundusze norweskie 2014-2020. Ostrożne szacunki mówią o kwocie przekraczającej 30 mln zł. - mówi Guzowski. Jednak i to nie jest koniec wydatków Stowarzyszenia. - Złożoność tego projektu, nawet pod kątem finansowania polega na tym, iż na dwóch działkach stoją zabytki architektoniczne. Zobowiązuje nas do np. zabezpieczenia stropów w oborze przed zawaleniem dachu, czy naprawa dachu "zameczku" zerwanego w czasie wichury, utrzymaniu porządku wokół obejścia budynków, wycinka drzew, przycinanie suchych gałęzi - dodaje. Uciekający czas jest więc nie na rękę tej organizacji, tymczasem nic nie wskazuje na to, że procedury urzędnicze będą mogły przyspieszyć. - Mam pełną świadomość, że zadanie jest wydłużone w czasie, ale pewnych procedur administracyjnych nie da się przeskoczyć. Natomiast absolutnie popieram działanie PSOUU i ich inicjatywę w Bażanowicach - zapewnia wójt.
|
reklama
|
ktoś ma chrapkę na areały po maska upośledzonych umysłowo ?
Jo żem zawsze myśloł co tam je ferma drobiu czy strusi abo bażantów a tu tako niespodzianka.
No cóż to jest gmina Goleszów największy organizacyjny bajzel w polsce,a to jest Polska największy organizacyjny bajzel w całej europie
Jano, nie obrażaj. Jak się pokoleniami kultywuje "tradycję" istnienia dwóch "polsk" to nie mówmy o bajzlu. Jak się określa nieposłuszeństwo publiczne jako cnotę, to nie mówmy o bajzlu. Jak "ważna osoba" godo głupoty, to nie nazywajmy tego perfumerią. Jak się latami tolerowało "koleżeńskie" układy w PFRON, to nie mówmy o szacunku dla niepełnosprawnych. Winni co z tych wątpliwych zachowań uczynili sposób na zarabianie. Winni co przechodzili obojętnie. Winni MY. Jak coś faktycznie chcemy czynić dobrego to siadamy do stołu i działamy. Można nawet przyspieszać "procedury". Skoro może kolejne lobby, umocowane na najwyższych szczeblach cywilno-kościelnych, to możemy i MY. Zresztą, co jo godom, z grónia widać lepii.
Coś trudno z tego coś sensownego zrozumieć. Niby wspólne plany a wynika że istnieje konflikt. Może Goleszów przesadził w planach. W rejonie pobudowała się jedna fabryczka ale dalszych chętnych do inwestowania nie ma. Trudno też wierzyć w perturbacje z firmą "Ład". Ktoś ją przecież wybrał. Na pewno nie krasnoludki tylko goleszowscy samorządowcy. Wniosek wydaje się oczywisty: są problemy z tzw. zrównoważonym rozwojem. Najpierw samorządowcy realizują jakieś niezrozumiałe interesy a potem podciągają swoje pomysły pod "zrównoważenie". Ale jest fajnie. Robota urzędnicza wre. Wypłaty budżetowe są regularne. I taki stan wydaje się wielu satysfakcjonować. Ciekawe czy satysfakcjonuje taki stan rzeczy Pana Buzka, który wokół chwali się swoimi zasługami samorządowymi. Wypada życzyć Panu Guzowskiemu i jego ferajnie mnóstwo zdrowia. Mała dygresja: wydaje się kłamstwem rozpowszechnianie tezy że to Pan Premier jest wyłącznym winowajcom losów osób niepełnosprawnych.
Tam już są dwie fabryki a jeszcze coś się buduje
właśnie czy ktoś wie, co tam będzie?
*ps
W goleszowie nie ma systemu informacji, więc pytam....
Dodaj komentarz