Groźnie w Powiecie Cieszyńskim. Silny wiatr nadal powoduje szkodyWalka z żywiołem na Śląsku Cieszyńskim jeszcze się nie zakończyła. Dzisiaj przed południem nad okolicą przetoczyła się nawałnica ze śniegiem i wiatrem. W Kończycach Małych strażacy zabezpieczają dom przy ul. Botanicznej, na który pochyliły się dwa pobliskie drzewa. Na jednym z osiedli w Wiśle, a także w Pruchnej przy ul. Kilisztwo twa usuwanie powalonych drzew, które blokują boczne ulice. W samym Cieszynie najgroźniej było wczoraj. Z jednego z budynków, należących do Uniwersytetu Śląskiego w Cieszynie wiatr zerwał część pokrycia dachowego. – Doszło tam do zerwania poszycia dachu oraz dużych kominów wentylacyjnych na jednym z budynków kompleksu Uniwersytetu Śląskiego. Na skutek silnego wiatru na połowie dachu budynku, w którym znajduje się basen, poderwana została papa wraz z mocowanymi pod nią kominami wentylacyjnymi, okuciami oraz instalacjami odgromowymi. Działania zastępów OSP i PSP polegały na wykonaniu bezpiecznego stanowiska, z którego uszkodzone elementy były spuszczane na parking obok – poinformował st. kpt. Michał Pokrzywa, oficer prasowy cieszyńskiej PSP. Straż Pożarna interweniowała na ul. Kraszewskiego gdzie na terenie należącym do Domu Dziecka wichura przewróciła dwa drzewa niszcząc ogrodzenia. Na tej samej ulicy drzewo przygniotło samochód. Na szczęście w środku nie było pasażerów. Na ul. Sienkiewicza nadłamała się iglica zabytkowej wieżyczki na jednej z kamienic, zagrażając przechodniom. Na ul. Wyspiańskiego oraz na Alei Łyska nad chodnikami pochyliły się drzewa. Wszystkie te zagrożenia usuwali strażacy wspólnie z pracownikami Miejskiego Zarządu Dróg. Jedyną osobą poszkodowaną w związku z żywiołem okazał się strażak, który skręcił nogę w trakcie prac przy uszkodzonym dachu budynku mieszkalnego przy ul. Zalesie w Górkach Wielkich. W akcje usuwania szkód włączyły się również służby drogowe i pogotowie energetyczne. Trwa liczenie strat po wichurach.
|
reklama
|
Dodaj komentarz