Epidemia grypy w Czechach: Zamknięte szkoły i szpitaleZ powodu licznych przypadków występowania ostrych infekcji dróg oddechowych, grypy oraz chorób przypominających grypę, główny inspektorat sanitarny Republiki Czeskiej, Vladimir Valenta, przyznał, iż można już mówić o epidemii grypy w Czechach - poinformowało w czwartek, 17 stycznia, czeskie Ministerstwo Zdrowia. W odpowiedzi na szybko rozprzestrzeniającą się epidemię, w wielu szpitalach wprowadzono zakaz odwiedzin, aby nie doszło do rozprzestrzeniania się wirusa wśród osłabionych pacjentów. W całym kraju zamknięto również wiele szkół. Na Zaolziu zakaz odwiedzin obowiązuje m.in. w szpitalu w Karwinie, Orłowej oraz Hawierzowie. - Sytuację epidemiologiczną stale monitorujemy i konsultujemy z wojewódzką stacją sanitarno-epidemiologiczną - informuje Hana Szotkowská, rzeczniczka prasowa szpitala w Czeskim Cieszynie, w którym, jak zaznacza rzeczniczka, aktualnie nie przebywają pacjenci z ciężkimi przypadkami grypy. Mimo, iż czeskie Ministerstwo Zdrowia nie rozdziela przypadków zachorowań spowodowanych wirusem A/H1N1 i zwykłej grypy sezonowej, to jednak badania kliniczne potwierdziły obecność wirusa świńskiej grypy A/H1N1 u kilkudziesięciu pacjentów na terenie całego kraju. Ostatnie przypadki zachorowań odnotowano w województwach południowoczeskim, karlowarskim, libereckim, zlińskim i pilzneńskim. - Nie należy wywoływać paniki, u nas jeszcze nie jest tak źle. Wygląda na to, że epidemia jest bardziej odczuwalna w innych regionach Czech - uspokaja Dorota Havlíková, rzeczniczka UM w Czeskim Cieszynie. - U nas na razie nie ma zamkniętych szkół, ale nie wykluczamy tego w przyszłości, jeśli zachorowalność będzie tak szybko postępować - dodaje Havlíková. Do piątku, 18 stycznia, w Czechach odnotowano łącznie 140 ciężkich przypadków grypy, w wyniku której w całym kraju zmarły 24 osoby. Z dzisiejszych danych czeskiego ministerstwa zdrowia wynika, że do piątku chorowało na grypę 1493 na sto tysięcy obywateli. Największy wzrost liczby pacjentów z ostrymi zakażeniami układu oddechowego (28 proc.) występuje aktualnie u uczniów w wieku 6-14 lat.
|
reklama
|
Dodaj komentarz