, piątek 19 kwietnia 2024
Cieszyn: Miało być tak pięknie, a nie jest
Prezesi spółdzielni dążą do remontu zaniedbanych obiektów na osiedlach, np. placów zabaw. - Tego nikt z nami nie konsultował, a poza tym takie inwestycje powinny być finansowane lub współfinansowane przez miasto - buntują się mieszkańcy. fot: MB



Dodaj do Facebook

Cieszyn: Miało być tak pięknie, a nie jest

MAŁGORZATA BRYL
Cieszyn: Miało być tak pięknie, a nie jest

Na Podgórzu zostanie zbudowana siłownia terenowa. fot.MB


Cieszyn: Miało być tak pięknie, a nie jest

Dużą inwestycją jest wyremontowanie sali świetlicowej na Podgórzu, co ma doprowadzić do stworzenia w tym miejscu Osiedlowego Centrum Kultury i Rekreacji. fot.MB


Cieszyn: Miało być tak pięknie, a nie jest

Na Podgórzu zostanie wyremontowane boisko do gry w siatkówkę. fot. MB

W Spółdzielni Mieszkaniowej "Cieszynianka” od dawna panuje konfliktowa atmosfera. Kontakty na linii prezesi spółdzielni - niektórzy mieszkańcy są do tego stopnia napięte, że nowa inwestycja budowlana zakończyła się tam właśnie kolejnym nieporozumieniem.

SM "Cieszynianka” powstała w 1958 r. i działa na terenie sześciu cieszyńskich osiedli: Centrum, Liburnia, Piastowskie, Podgórze I, Podgórze II oraz Bobrek Wschód.

Zdaniem licznej grupy członków spółdzielni wewnątrz mechanizmów działania "Cieszynianki” są nieprawidłowości. Do przedstawicieli tej grupy należą m.in.: Grażyna Kołder i Bronisław Franek (obecni członkowie Rady Nadzorczej), Krystyna Ziętek, Edward Kołodziej, Fryderyk Jan Dral, Krzysztof Suchanek, Irena Kuziw i Jerzy Bednarczyk. Twierdzą, że jednym z większych problemów SM "Cieszynianka” jest brak transparentności w działalności prezesów. Wskazują, że inwestycje nie są konsultowane z mieszkańcami, nie są oni też zaznajamiani ze szczegółami budżetowymi planowanych inwestycji. Żalą się, że próby zdobycia tych informacji, nawet przez członków RN, są przez prezesów lekceważone lub celowo uniemożliwiane. Pokrzywdzeni kilkukrotnie doprowadzali sprawy przed sąd, ale chcąc dowieść sprawiedliwości, poświęcają swój prywatny czas na zgłębienie wiadomości, na których im zależy, podczas gdy zarząd spółdzielni ma do dyspozycji radcę prawnego opłacanego przez członków spółdzielni.

W tej sytuacji oliwy do ognia dolała wdrażana w tym roku jedna z większych inwestycji budowlanych w SM "Cieszynianka”, a pierwsza w historii tej spółdzielni finansowana dzięki pozyskaniu środków z Unii Europejskiej. Podział finansowania jest taki, że 85% kosztów inwestycji pokrywa Unia, a 15% - SM "Cieszynianka” jako beneficjent.

Inwestycje będą prowadzone na osiedlach Podgórze i Bobrek. Na Podgórzu zostanie wyremontowane boisko do gry w siatkówkę, plac zabaw, a także będzie zbudowana siłownia terenowa; ponadto zostanie tam wyremontowana sala świetlicowa, co ma doprowadzić do stworzenia w tym miejscu Osiedlowego Centrum Kultury i Rekreacji. Koszt inwestycji na Podgórzu to w sumie ok. 1 milion 200 tys. zł. Z tego ok. 1 milion 20 tys. będzie dotacji, a ok. 180 tys. to będą koszty po stronie beneficjenta. Po stronie spółdzielni leży też zatrudnienie 3 osób do obsługi tego Centrum przez okres co najmniej 5 lat, z czego 1 etat będzie obciążał koszty zarządzania spółdzielnią, a 2 etaty mają być finansowane przez fundację, która jeszcze nie powstała. Koszty związane z utrzymaniem tych 3 etatów w ciągu 5 lat wyniosą około 540 tys. zł. Z kolei na osiedlu Bobrek zostanie wybudowany parking dwukondygnacyjny i tu jeszcze nie został rozstrzygnięty przetarg.

- Celem inwestycji na Podgórzu jest wykorzystanie kubatury sali świetlicy, która jest wysoka na ponad dwie "normalne” kondygnacje. Dlatego roboty będą polegały na tym, że my ją przepołowimy, tworząc strop i piętro nad parterem - wyjaśnia Alicja Wlach, wiceprezes SM "Cieszynianka”. - W części dolnej będzie utrzymana funkcja sali widowiskowo-konferencyjnej, z kolei u góry powstanie sześć mniejszych pomieszczeń dostępnych z korytarza. To będzie ogólnodostępne nie tylko dla mieszkańców danego osiedla, ale również dla mieszkańców należących do całej Spółdzielni - dodaje.

Roboty związane z remontem obiektów zewnętrznych na osiedlu Podgórze mają zakończyć się do końca maja. Z kolei odremontowana sala ma być oddana do użytku w 2015 r., a remont ma zakończyć się do listopada 2014 r.

- W kwestii parkingu dwukondygnacyjnego na osiedlu Bobrek-Wschód jesteśmy w fazie opracowania dokumentacji. Mamy uzgodnioną koncepcję z projektantem. Trwa opracowanie dokumentacji technicznej - mówi Alicja Wlach. - Tam jest tylko 20-30 miejsc parkingowych wzdłuż ulic i dzikie miejsca postojowe, które mieszkańcy sami sobie wypracowali. A tak naprawdę samochody stoją na chodnikach i krawężnikach. Parking dwukondygnacyjny pomieści 60 samochodów - tłumaczy cel inwestycji Alicja Wlach.

Jednak część spółdzielców nie popiera tych pomysłów i są wrogo do nich nastawieni. Argumentują, że nikt nie pytał ich o zdanie, a przecież jako członkowie spółdzielni powinni móc o tym decydować. - My jesteśmy w bieżącym kontakcie z mieszkańcami osiedla Bobrek w sprawie tego parkingu - odpiera ten zarzut Alicja Wlach. - Odbyło się 5-6 zebrań. My na jednym z zebrań z mieszkańcami na Skrzypka 1 doszliśmy do takiego porozumienia (na dowód tego mamy odpowiednie notatki), że oni się zgadzają, żeby zanim powstaną gdzie indziej miejsca postojowe, Spółdzielnia wybudowała na odkupionym terenie parking. To, że to może być dwukondygnacyjny, wyszło z analizy ukształtowania terenu i wielkości działki - dodaje.

Z kolei inwestycja na osiedlu Podgórze rzeczywiście nie była konsultowana z mieszkańcami. - Takie rozmowy, jak na osiedlu Bobrek, nie były tam prowadzone. Była jedynie informacja zarządu na ten temat w czasie Walnego Zgromadzenia Członków Spółdzielni w 2009 roku, kiedy to WZ zaaprobowało finansowanie takiego zadania przez spółdzielnię - tłumaczy Alicja Wlach. - Proszę jednak zwrócić uwagę, że sala jest w stanie agonalnym i ten stan pogłębia się od kilku lat. Mieszkańcy ten obiekt już mają i czy chcą czy nie, to spółdzielnia ponosi koszty utrzymania i jest zobowiązana dbać o swój majątek. Bo pawilon należy do mienia "Cieszynianki” - dodaje. Jednak Walne Zgromadzenie nie wyraziło zgody na powstanie fundacji, więc założenie, że fundacja powstanie wymaga ponownego skierowania tej sprawy pod obrady WZ.

Mimo tego grupa mieszkańców nie rozumie, dlaczego inwestycje na konkretnych osiedlach są finansowane z budżetu całej spółdzielni. - Przecież nie będziemy jechać przez całe miasto, żeby skorzystać z siłowni czy placu zabaw po drugiej stronie Cieszyna - argumentują. Uważają także, że tworzenie ogólnodostępnych dla mieszkańców całego miasta placów zabaw, parkingu czy boiska powinno być finansowane, a przynajmniej współfinansowane z budżetu miasta Cieszyna, a nie tylko przez mieszkańców spółdzielni "Cieszynianka”. Nie widząc niczego dobrego w tych inwestycjach, twierdzą, że są one realizowane tylko po to, by prezesi dalej mieli uzasadnienie dla zajmowanych przez nich i dobrze opłacanych stanowisk. Budowanie domów mieszkalnych, co jest podstawowym celem spółdzielni mieszkaniowej według ustawy, odeszło do przeszłości. Przez prawie 20 lat nie wybudowano żadnego budynku mieszkalnego nie tylko w tej spółdzielni, ale i tysiącach innych w kraju.

Mimo konfliktu niezadowoleni mieszkańcy należący do SM "Cieszynianka” nie są wrogami spółdzielczości. Zachęcają do zainteresowania się swoim osiedlem. Obecnie jest ku temu okazja, ponieważ zbliżają się wybory członków Rady Nadzorczej oraz Rad Osiedli. Będą one podczas Walnych Zgromadzeń, które odbędą się w sześciu częściach w dniach 4-12 czerwca br.

Wybory Rady Nadzorczej przebiegną na zmienionych zasadach. Wszystkie osiedla będą głosowały na kandydatów ze wszystkich osiedli, a nie tylko ze swojego osiedla, jak to miało miejsce w przeszłości. Natomiast niezmienny pozostaje klucz podziału Rady Nadzorczej, tj. według wielkości osiedla jest ono reprezentowane adekwatną liczbą członków w Radzie Nadzorczej. Większe osiedla - Podgórze I i Liburnia - mają po trzech reprezentantów, Centrum - dwóch, a Bobrek-Wschód, Piastowskie i Podgórze II mają po jednym reprezentancie.

Komentarze: (102)    Zobacz opinię czytelników (0)    Dodaj opinie
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy pozostawionych przez internautów. Komentarz dodany przez zarejestrowanego użytkownika pojawi się na stronie natychmiast po dodaniu. Anonimowy komentarz zostanie opublikowany z opóźnieniem, po jego akceptacji przez redakcję. Komentarze niezgodne z regulaminem będą usuwane.

Odegraj jej praktycznie sztukę pt."Poskromienie złośnicy."Te drugie walory zasługują zaś na wyprowadzenie "Alicji z krainy czarów."
Spółdzielczych.Względnie na sztukę "Księżniczka w oślej skórze."Wybór należy do Ciebie.Zatem wybieraj.Ale mądrze!
Natomiast z niekompetencją absolutnie się nie zgadzam.Einstein,Zweistein i Dreistein byliby przy niej bez najmniejszych szans.Czego zwykłe głąby kapuściano-spółdzielniane, nie pojmują.Aż dziwne,iż nie wywodzi się z tzw. opozycji intelektualnej.

Niestety!To prawda!Nic dodać,nic ująć.Ale żyjąc 21/25 lat w cudownym mniemaniu,iż jest się faktycznym właścicielem spółdzielni.A nie li tylko członkiem zarządu tejże,można nabrać bardzo brzydkich manier.I nabrano!Wiecznie trwająca władza,rodzi bowiem wiecznie trwającą arogancję władzy.I raczej nic na to nie poradzimy.Chyba że...?
To zaś wina "spółdzielczej braci".Tolerującej taki osobliwy sposób bycia i zarządzania mieniem powierzonym.Za dobrą zapłatę.Że o bardzo,bardzo marnej i bezkrytycznej radzie nadzorczej już nie wspomnę.Zaklepiącej każdy,nawet najgłupszy pomysł,zarządu.
Inwestycyjny.I nie tylko.Akceptującej również taki osobliwy " styl rządzenia".
I jeszcze jedno.
Głosowanie na poszczególnych kandydatów do rady nadzorczej konkretnego osiedla przez wszystkie części WZ.
A wybieranie zaś wg "klucza przydziału",to chyba "przejaw bardzo chorej demokracji wewnątrzspółdzielczej" ?Przedstawicieli do rady nadzorczej konkretnego osiedla winno wybierać tylko i wyłącznie to osiedle,z którego pochodzą.Jaki sens ma wybieranie przedstawiciela do rady nadzorczej dla osiedla Piastowskiego przez część WZ np.Banotówki???I odwrotnie???To jedynie "tajemnica" znana zarządowi.
Wybrać zaś powinno się takich,których jedyna aktywność w radzie nie będzie polegała na pobraniu 336zł miesięcznego ryczałtu "za pracę w radzie." Taką akurat,jaką opisano w artykule.I ewentualnym wypiciu kawy,czy herbaty podczas "obrad rady".W zależności od tego,co bardziej stymuluje "radnego nadzorczego do wysiłku intelektualnego" podczas pracy.Efekty zaś widać w artykule.
Ponownie o miejsce w nowej radzie nadzorczej ubiega się bowiem aż ośmiu jej byłych członków.Z czego aż sześciu nigdy nie powinno w niej znaleźć.Biorąc pod uwagę ich zerowe kompetencje w sprawach "spółdzielczych."Efekty pracy tej rady nadzorczej, było mi dane poznać w praniu.Bez namoczenia.Szczególnie zaś "pracy" jej komisji rewizyjnej.Nic dodać,nic ująć!

Dodaj komentarz

Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.
  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <em> <strong> <cite> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.

Więcej informacji na temat formatowania

Image CAPTCHA
Wpisz znaki widoczne na obrazku.
reklama
reklama