Cieszyn: Bunkier z ulicy Sikorskiego w rejestrze zabytkówPochodzący z 1939 roku schron jest historycznym zabytkiem. To według fachowej terminologii tzw. schron skośny do ognia bocznego dwustronnego. Przed II wojną światową na terenie Cieszyna i Czeskiego Cieszyna powstało sześć schronów, do dziś przetrwały już tylko cztery. Jak przekonują pasjonaci historii i obrońcy schronów, taki szlak może stanowić żywą lekcję historii. W obronie schronu przy ulicy Sikorskiego stanęło m.in. prywatne Muzeum 4. Pułku Strzelców Podhalańskich z Cieszyna. Schron znajduje się obecnie na prywatnej działce. Na początku tego roku właściciel terenu, na którym znajduje się bunkier, dostał pozwolenie na budowę. W piątek w ubiegłym tygodniu rano na teren posesji weszli robotnicy z młotami udarowymi i rozpoczęli rozbiórkę bunkra. Pasjonaci historii i fortyfikacji od razu zareagowali. W niedzielę, 10 sierpnia nieopodal bunkra odbył się wykład o sugestywnym tytule „Tak niszczymy swoją historię”. Niemniej akcja ratowania tego schronu trwa już od 10 lat. Były wnioski o wpisanie go do rejestru zabytków. Również władze miejskie podjęły inicjatywę ratowania w 2011 roku, ale bezskutecznie, ponieważ właściciel nie był zainteresowany spotkaniem w tej sprawie. Śląski wojewódzki konserwator zabytków wydał wtedy decyzję odmawiającą wpisania budowli do rejestru zabytków. Po zeszłotygodniowych protestach prace budowlane zostały wstrzymane na wniosek konserwatora zabytków. Jak wynika z oficjalnych informacji przekazywanych przez Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków, właściciel nie chciał wyburzyć schronu, a tylko usunąć jego część, by stworzyć z niego przydomowy taras. Historycy są innego zdania. - To jest niemożliwe. To jest budowla tego typu, że jeśli usuniemy którąkolwiek ze ścian, to ulega całkowitemu zniszczeniu - twierdzi Krzysztof Nieścior, założyciel Muzeum 4. Pułku Strzelców Podhalańskich. Mimo wszystko akcja zakończyła się pomyślnie dla protestujących, ponieważ 12 sierpnia wreszcie udało się wpisać wspomniany bunkier w rejestr zabytków. Czy ten ruch ostatecznie ochroni bunkier przed wyburzeniem? - Nie wiem. Patrząc na ostatnie wydarzenia, widzę już, że wszystko się może jeszcze zdarzyć. Dlatego jesteśmy w ciągłym pogotowiu - dodaje Nieścior.
|
reklama
|
Nie jestem za interwencją wszędobylską ... ale szkoda tego bunkra, ciekawie wyglądał na zboczu. Teraz z tego co widziałem został częścią tarasu i praktycznie zniknął
niszczyć zabytkowe naweirzchnie ulic / Kluckiego/, niszczyć i zarabiać, budować i wydawać pieniądze na kolejne mosty , likwidować zakłady pracy przychodzi tak łatwo.
dokładnie - to teraz niech sobie całe to kółko wzajemnej adoracji odkopie i przetransportuje ten obiekt na własne poletko i na własny koszt....
Nescio i reszta zrekompensuja strate wartości gruntu albo przeniosa bunkier lada moment.. A nie,zaraz takiego wała !!! hue hue hue..
Co ciekawsze, w tej okolicy to trzecia budowa w ostatnim czasie, a teren osuwiskowy.(część Błogockiej odjechała 5 lat temu). Kto wydaje te pozwolenia na budowę?
BRAWO!!! Gratuluję udanej akcji obywatelskiej:)
przenieście go do muzeum, założę się że właściciel odda za darmo
Schron ocalony...W taki właśnie sposób idioci kształtują nasz ą codzienność.
Ciekawe po co to komu? Czy oprócz kilku niedojrzałych emocjonalnie mężczyzn , bawiących się w wojsko, kogoś to interesuje? Przecież to po prostu nieciekawy kawał betonu przysypany ziemią, to ma być zabytek?
Pananeściorowa akcja bezczelna i arogancka.
Tyle.
No to szczerze współczuję właścicielowi. Kupił jak pewnie niczego w żadnych rejestrach nie było, a teraz mu walnęli i kawał gruntu niby ma, ale jednak nie ma, bo nic tam nie może nawet dotknąć bez zgody konserwatora. Naprawdę współczuję. A dla wszystkich, którzy bronią każdego byle kawałka skorupy w ziemi, za 100 lat to co jest dzisiaj też będzie historią, taką samą jak ten schron.
Dodaj komentarz