Cieszyn: Budżet obywatelski po staremu

Dyskusje nas regulaminem trzeciej edycji budżetu obywatelskiego w Cieszynie trwają od marca tego roku, kiedy miała być przegłosowana uchwała w tej sprawie. Nim jednak doszło do głosowania, projekty były ściągane z porządku obrad dwukrotnie.

Samorządowców szczególnie podzieliła sprawa tego, jaki ma być najwyższy koszt jednostkowego projektu zgłoszonego do budżetu obywatelskiego. Burmistrz i radni z klubu CIS proponowali, by pełną kwotę budżetu obywatelskiego 300 tys. zł podzielić na pół, a następnie: 150 tys. zł przeznaczyć na tzw. duże projekty o wartości powyżej 50 tys. zł, a drugie 150 tys. zł na tzw. projekty małe do 50 tys. zł. Takie rozwiązanie mogłoby spowodować, że aż połowę budżetu obywatelskiego 150 tys. zł mógłby zgarnąć jeden duży projekt.

Radni z klubu CRS nie zgodzili się z tym rozwiązaniem, i zaproponowali, żeby widełki zostały takie jak w zeszłym roku, czyli wszystkie zgłoszone projekty muszą kosztować nie więcej niż 50 tys. zł. W tym celu zaproponowali swój projekt uchwały, wprowadzając jeszcze inne pomniejsze zmiany. To spowodowało rzadką w Radzie Miejskiej sytuację, gdy radni pochylili się na jednej sesji nad dwoma projektami uchwał dotyczących tej samej sprawy.

Uchwała w sprawie zasad i trybu przeprowadzenia w tym roku budżetu obywatelskiego została przyjęta podczas sesji 19 maja, ale został przegłosowany projekt uchwały klubu CRS. Wyniki głosowań: na projekt uchwały burmistrza głosowało 6 radnych za, 12 przeciw, 0 wstrzymało się od głosu; na projekt klubu CRS głosowało 18 radnych za, 0 przeciw i wstrzymujących się.

- Ten projekt uchwały uwzględnia wszystkie uwagi do regulaminu BO, ponadto niewiele różni się od procedur przeprowadzonych w roku ubiegłym - zaznaczyła radna Gabriela Staszkiewicz.

- W budżecie obywatelskim chodzi o to, żeby zrealizować jak najwięcej projektów, a przez to zaangażować największą liczbę mieszkańców do działania na rzecz swojego miasta. Za kwotę 50 tys. zł można naprawdę dużo zrobić - podkreślił radny Łukasz Bielski.