Od dziś (1 lipca) można korzystać z wielu ciekawych atrakcji zlokalizowanych wzdłuż Olzy w Czeskim Cieszynie. Pomiędzy mostami granicznymi oficjalnie zakończyła się bowiem przebudowa terenów rekreacyjnych realizowana w ramach projektu "Ogród dwóch brzegów".
W ramach zwiększenia atrakcyjności i bezpieczeństwa odcinka pomiędzy mostami Wolności i Przyjaźni wymieniono popękany asfaltowy chodnik, który zastąpił deptak oraz ścieżka rowerowa wykonana z kostki brukowej. Dodatkowo w miejscach gdzie występuje strome zbocze zamontowano drewniane ogrodzenie.
Największą atrakcją są jednak dwa nowoczesne place zabaw wyposażone m.in. w pokaźną "pajęczynę" wykonaną z lin, ścianę wspinaczkową oraz bujane ławki na sprężynach. Pojawiły się także elementy, których brakowało przy poprzednich realizacjach, a mianowicie trawiaste boisko do gry w piłkę nożną, dwa urządzenia fitness oraz piaskownica. Oba place wzbogacone zostały o elementy żywej architektury, które spełniają rolę m.in. tuneli, altan i ogrodzeń. Rewitalizacja terenu wzdłuż Alei Pokoju obejmowała także posadzenie ponad tysiąca krzewów, 47 drzew, montaż nowych ławek, koszy na śmieci, stojaków na rowery oraz oświetlenia.
Oprócz upiększenia terenu wzdłuż Olzy projektantowi przyświecał także cel dotyczący zwiększenia bezpieczeństwa dzieci przebywających w tym miejscu. W związku z tym w czterech miejscach, w bezpośrednim sąsiedztwie parków zamontowano zwalniające progi, a dla właścicieli czworonogów przygotowano ogrodzony skwer, do wyprowadzania swoich pupili.
- Wykonawca zdążył wykonać wszystkie prace w zaplanowanym terminie. W tym celu prace rozpoczęte zostały jeszcze zimą - informuje Dorota Havlíková, rzeczniczka UM w Czeskim Cieszynie. Jak się okazuje nawet najlepszym zdarzają się jednak wpadki. Jeszcze przed oficjalnym oddaniem terenu do użytku wykonawca musiał wymienić kostki brukowe, na których wymalowany został kierunek jazdy rowerów. Początkowo sugerował on bowiem ruch lewostronny. Jak zapewnia Havlíková szybka reakcja mieszkańców sprawiła, iż dziś nie ma już z tym problemu.
Przyjemne miejsce i jeździ się bardzo fajnie. Pętla po polskiej i czeskiej stronie to razem 5 kilometrów. Przez dwa dni było śmiesznie, bo ktoś malujący strzałki dla rowerów pomylił kierunki. Od Parku Sikory do przejścia ruch był prawostronny, a od przejścia w stronę Zamku i Avionu lewostronny :) Jeszcze ciekawsze było rozwiązanie problemu, ponieważ panowie nie zamalowali strzałek, a po prostu wyjęli bruk z namalowanymi strzałkami i zamienili je :)
Radość patrzeć. I nic tylko brać przykład z sąsiadów.
Dodaj komentarz