Zielone budki wreszcie zniknęły!![]() Blaszanek nie udało się sprzedać w prywatne ręce, więc będą służyły miastu. fot. Wojciech Trzcionka ![]() Budki podnosił dźwig i stawiał je na lawecie. fot. Wojciech Trzcionka ![]() Na moście Wolności zostało puste miejsce po budkach. fot. Wojciech Trzcionka W piątek rano pracownicy Miejskiego Zarządu Dróg zaczęli wywozić budynki. Najpierw pojawili się na moście Wolności, a tuż przed południem dźwig zaczął podnosić, a potem stawiać na lawecie blaszanki z mostu Przyjaźni. Całej akcji przyglądali się przechodnie. Niektórzy, na pamiątkę, pstrykali zdjęcia telefonami komórkowymi. — Wreszcie zabrali te szpetne budy! — cieszył się starszy mężczyzna. Gdzie teraz będą stały zielone budki. — Wywieźliśmy je na targowisko miejskie i parkingi. Są jeszcze w takim stanie technicznym, że przez kilka lat mogą służyć parkingowym i stróżom — przekonuje Wiesław Sosin, dyrektor MZD. — Czy to dla miasta kolejny symboliczny moment? Historia dokonała się wcześniej. Usunięcie budek to dla nas typowe działanie porządkowe, które już dawno powinno być dokonane — tłumaczy Włodzimierz Cybulski. Wywiezienie budek nie oznacza wprowadzenia ruchu dwukierunkowego dla samochodów na obu mostach. Zanim nastąpią jakieś zmiany, władze Cieszyna i Czeskiego Cieszyna muszą przeprowadzić dokładne analizy, co i gdzie zmienić. Już teraz jednak mówi się, że pewne korekty w układzie komunikacyjnym będą konieczne, gdyż kierowcy często wjeżdżają na jednokierunkowe mosty pod prąd.
|
reklama
|
Nareszcie!!! Teraz kolej na koszmarne komunistyczne wiaty!!!
A mnie trochę szkoda takich ładnych zielonych budek. Trochę się do nich przyzwyczaiłem, więc ciekawie gdzie je tym razem odnadziemy. A tak na poważnie, NARESZŚCIE!
Trele morele. Pół godziny temu wjeżdżałem do Cz. Cieszyna, na moście stały zielone budy.
Gdy zniknęły (ponoć) już te budy, to do czasu wprowadzenia dwustronnego ruchu na mostach, należałoby dla bezpieczeństwa ruchu lepiej oznakować z każdej strony mostu zakaz wjazdu, tak aby kierowcy nie jeździli pod prąd, co czasami się zdarza i jest niebezpieczne. Chodzi przede wszystkim o most pod zamkiem, gdzie oznakowanie po stronie czeskiej nie jest takie jednoznaczne. Najlepiej znak zakazu powtórzyć raz jeszcze na tym pasie, przez jego (czasowe) postawienie na jakimś przenośnym słupku. Pod rozwagę rządzącym oba Cieszynami!
No, doczekaliśmy się!!!!!!
niby co tam trzeba oznakować? znaki są , więc chyba wystawrczy..
Właśnie jestem w Czechach w pracy, az sie boje do domu wracać czy aby na pewno trafię...
te budki zostały usunięte, bo dziś mostem miała iść coroczna Droga Krzyżowa:P
przydałaby sie na dzialke taka budka ale chyba rosliny by zastrajkowaly i drzewa nie rodzily owocow wiec rezygnuję!
Den průměrného Slizáka Polského vypadá asi následovně: Vstát, pomodlit se, jít do kostela, pomodlit se, jít se porvat na fotbal, pomodlit a spát.
Vypadá to, že slizký národ zcela vymizí z povrchu zemského.
Pozdraviam czesila, udało sie.
Nie bądź samotny a piss
no coments...
a mury runą, runą runą........
Takže šlo o to, aby nic neprzeszkadzało náboženskému procesí, proto musely rychle zmizet i budky? Ponbóczek dokázal co zatím bylo nemožné.
Границы всего мира, растворяйтесь!
Dodaj komentarz