Alkohol z nielegalnej rozlewni trafiał najprawdopodobniej na bazary po polskiej i czeskiej stronie. fot. SG

Z rozcieńczalnika robił spirytus

Wydarzenia - 16 maja 2008 10:00:00

TWO

Funkcjonariusze Śląskiego Oddziału Straży Granicznej zlikwidowali wczoraj w Cieszynie nielegalną rozlewnię alkoholu. Prowadził ją Czech.

Na trop rozlewni pograniczników naprowadził 41-letni mieszkaniec województwa łódzkiego, który wpadł w środę podczas kontroli drogowej pod Cieszynem. W volkswagenie przewoził 270 litrów spirytusu o wartości ponad 16 tys. zł. — Podjęte działania doprowadziły funkcjonariuszy do nielegalnej rozlewni, która jak się okazało, była też miejscem odkażania spirytusu, prawdopodobnie rozcieńczalnika do farb — mówi Cezary Zaborski, rzecznik prasowy Śl.OSG.

W wyniku przeszukania niewielkiego budynku gospodarczego znajdującego się na terenie prywatnej posesji w Cieszynie funkcjonariusze znaleźli łącznie 317 litrów alkoholu o wartości ok. 19 tys. zł oraz kompletną linię do odkażania zanieczyszczonego spirytusu, z zamontowanymi specjalnymi filtrami.

W rozlewni funkcjonariusze aresztowali 36- letniego obywatela Czech. — Został zatrzymany w trakcie przenoszenia do samochodu 12 litrów wyprodukowanej już wódki — mówi Zaborski.

Alkohol z nielegalnej rozlewni trafiał najprawdopodobniej na bazary po polskiej i czeskiej stronie.

Komentarze: (4) Zobacz opinię czytelników (0) Dodaj opinie

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy pozostawionych przez internautów. Komentarz dodany przez zarejestrowanego użytkownika pojawi się na stronie natychmiast po dodaniu. Anonimowy komentarz zostanie opublikowany z opóźnieniem, po jego akceptacji przez redakcję. Komentarze niezgodne z regulaminem będą usuwane.

lexxx (niezweryfikowany) 16 maja 2008 - 12:30

Kto w to gra, ten to zna. Jak spiewal Daukszewicz "tyle mi zostalo, co mi nakapalo, jak przyjdzie policja, bedzie prohibicja"