Po co tu przyjechałem? Sprawa jest prosta. Chciałem zachęcić do oddania głosu na Prawo i Sprawiedliwość — tymi słowy rozpoczął wtorkowe spotkanie z mieszkańcami Cieszyna bielski poseł PiS Stanisław Pięta.
PiS uprzedził konkurencyjne ugrupowania - spotkanie Pięty było pierwszym wieczorem wyborczym w tej kampanii na Śląsku Cieszyńskim. Frekwencja była jednak skromna. W małej salce Domu Narodowego zjawiło się około 30 osób. — Przekonujcie rodziny, przyjaciół sąsiadów, żeby szli do wyborów i głosowali na PiS - formację, w której wszyscy upatrujemy szansę na rozwój, formację, która reformuje kraj. Inni tylko nam przeszkadzają — agitował poseł.
Pięta zachwalał dwa lata rządów PiS zwracając uwagę na poprawę sytuacji gospodarczej kraju, walkę z korupcją i sukcesy rządu na arenie międzynarodowej. — Oczywiście, popełniliśmy błędy, ale my przynajmniej uczymy się na nich — mówił poseł. Atakował PO i Donalda Tuska oraz władze Cieszyna. — Jeżeli Bóg pozwoli, to i tu zwycięży PiS i skończą się rządy komuno-liberałów — pokazał na cieszyński Ratusz Pięta. Nie sprecyzował jednak kogo konkretnie miał na myśli.
I będziesz szukać dwa lata, typowe dla niektórych: zarzucić coś, a dowodów brak, no ale może coś się przyklei
No i widzi Pan, Panie Redaktorze, co Nas podnieca? To coś co Nas podnieca to czasem też jest seks. A seks + pełna kasa, to... No i oczywiście podnieca Nas też polityka, choć sukces odniosą w niej (A SZKODA!!!) nieliczni. Dobrze, niech Nas podnieca. Niech znajdą ujście ludzkie namiętności do niedawna przez tę Politykę wstydliwie skrywane. NIestety, ukrywane i źle rozumiane też przez małomiasteczkową bigoterię, również tę w kręgach "ą i ę". Trzeba zatem, Szanowna Redakcjo, poszerzyć tematykę "wolnomularską" na tych łamach. Niech świętoszkowatość i rygoryzm wobec innych (również najbliższych) trochę popuszczą pary, zamkniętej w kotle w którym nadal nie zainstalowano (wbrew obietnicom, pozorom i nakładom) zaworu bezpieczeństwa. Prawdziwa cnota i tak krytyk się przecież nie boi a te drobne "Ja bym to widział (-ała) inczej", płynące z ust zlokalizowanych w głowach nadto i bezzasadnie niekiedy wysoko noszonych, jest przecież wkalkulowane w ryzyko dyskursu który przestaje być SZEPTANYM. Od tych szeptów w Cieszynie, mnie przynajmniej, już uszy puchną. Zatem, niech Nas podnieca to i tamto. Ja ide na piwo bo to też mnie podnieca od czasu do czasu. Ide aby posłuchać trochę "cieszyńskich szeptów". Polecam jednak "szepty" w przyszłym tygodniu po sesjach obu Szacownych Rad, tzw. samorządowych. To kolejny fenomen publiczny, jak jawne działania Radnych muszą być opatrzone tonami "szeptów" aby być właściwie zrozumiane i skonsumowane. Sa co prawda Tacy co i tak niewiele z tego rozumiom, ale... cóż zrobić, zbójeckie prawo wyborczych zwycięzców musi być respektowane. Co mówicie Państwo? Że to nie "szepty" tylko krzyki. Jak zwał tak zwał, w każdym razie niezły horror. Ale Pan, Panie Redaktorze jakiś Taki nadto łaskawy dla Naszych przedstawicieli. Śmiało, nie trzeba czekać aż niektóre działania polityczne zafunkcjonują negatywnie dla wszystkich. Nad ludźmi trzeba pracować pokazując im pewne mechanizmy. Inacze będzie tak jak z tymi dowodami osobistymi. Ja na ten przykład nie chciał bym aby wydawano część MOICH pieniążków na "krycie" LENISTWA i GŁUPOTY Tych którym przez parę lat nie chciało się ruszyć d... do Urzędu. A z jakiej racji? Niech płacą tera za wszystko. Inaczej, część tzw. wyborców, NIGDY się niczego nie nauczy. A może o to chodzi? Serdecznie proszę mi to wytłumaczyć.
chłopek roztropek - jakbyś pisał jaśniej to by i inni
też zrozumieli.
".... zachwalał dwa lata rządów PiS zwracając uwagę na poprawę sytuacji gospodarczej kraju, walkę z korupcją i sukcesy rządu na arenie międzynarodowej."
Temu PAnu sie wydaje że mówi do ludzi którzy niczego nie rozumieja i sa na poziomie małego dziecka
Przechodzień
Przechodniu... idż dalej swoją drogą do LiD
Lewicowiec pisze śliną zmieszaną z żółcią, a postępowca nikt nie potrafi uzdrowić.
Pomyslec, ze do Cieszyna przyjechal tylko Pieta, a jaka to dyskusje wywolalo! Co by bylo, jak by jego szef sie pojawil? Ale Kaczynski nie przyjedzie, bo sie boi ze w czerwonej Wisle go wygwizdza.
Do Wisły trzeba by raz jeszcze Bartka posłać... czerwona zaraza by się tam skończyła
Racja, tylko PiS. Ma oczywiście pary głupków w swoich szeregach ale to akurat w polskiej polityce aktualnie się nie liczy zbytnio. Kaczorów też trudno znieść i słuchać ale przecież: Kto tu mówi poważnie. U Nas z pewnością nie mówią tak Kopeć i Szwarc, posłuchajcie i popatrzcie na głosowania. Dajcie się zatem na PiS namówić. Musi być też paru scyzoryków na opozycji aby punktowali władzę. Ale, wygrać musi PiS, i tak się stanie!
Dodaj komentarz