VI Ogólnopolskie Igrzyska Osób po Transplantologii i Dializowanych za nami

Krystyna Murdzek, nauczycielka wychowania fizycznego i trenerka narciarstwa biegowego. Dzień kiedy musiała poddać się zabiegowi przeszczepu nerek zapamięta do końca życia. 21 listopada 2001 roku narodziła się ponownie. Postanowiła też udowodnić, że mimo poważnego zabiegu może żyć jak dawniej. To ona wspólnie z prof. Andrzejem Chmurą z Kliniki Chirurgii Ogólnej i Transplantacyjnej Szpitala Dzieciątka Jezus w Warszawie wpadła na pomysł założenia Polskiego Stowarzyszenia Sportu po Transplantacji oraz zorganizowania Ogólnopolskich Igrzysk Osób po Transplantologii i Dializowanych. Tegoroczna edycja imprezy odbyła w Wiśle oraz Skoczowie.

W zawodach wystartowało łącznie siedemdziesięciu zawodników po transplantacji nerek, wątroby, serca oraz ich najbliżsi. - Dawno nie brałem udziału w tak rodzinnych zawodach. To jest bardzo urokliwe miejsce - mówił Andrzej Lewandowski z Jabłonnej kolo Warszawy, który pochwalić się może również sukcesami na Światowych Igrzyskach Sportowców po Transplantacji. Wszyscy rywalizowali w dyscyplinach lekko atletycznych, tenisie ziemnym, tenisie stołowym oraz pływaniu. - W zawodach wzięły udział osoby w wieku od 8 do 71 lat. Od początku staramy się zaktywizować ludzi po transplantologi w każdym wieku – mówi Murdzek.

Tymi zmaganiami na arenie sportowej udowadniamy, że najlepszą metodą leczenie są przeszczepy – zauważa Anna Abrańczyk-Dobrzyńska z Kielc, dziewięć lat po przeszczepie.

Jednak nie tylko sportowa rywalizacja była ważna. Celem nadrzędnym jaki przyświecał organizatorom wydarzenia była popularyzacja świadomego dawstwa narządów. Członkowie stowarzyszenia nie tylko rozdawali tak zwane deklaracje dobrej woli, ale i zorganizowali spotkanie z uczniami jednej z miejscowych szkół, w którym między innymi transplantolog oraz mama z szesnastoletnią córką, której ofiarowała jej nerkę. - Chcemy przyzwyczaić ludzi do podejmowania pewnych decyzji, kiedy przyjdzie się im zmierzyć ze śmiercią bliskiej im osoby – podkreśla Murdzek. I dodaje: - Dlatego ważne jest żeby o naszej woli poinformować najbliższych i przez to zrzucić z nich ciężar decyzji.

- Chociaż nie znamy naszych dawców (poza przypadkami przeszczepów rodzinnych - red.) to zawsze o nich pamiętamy. Szczególnie w dniu przeszczepu, który dla nas jest dniem ponownych narodzin, ale dla nich często dniem śmierci - kończy Murdzek.

Zdjęcia z zawodów pływackich. fot. Bartek Kukucz

















Zdjęcia z zawodów w tenisie ziemnym oraz stołowym. fot. Katarzyna Koczwara