, czwartek 25 kwietnia 2024
Szpital Śląski z akredytacją. I z większymi pieniędzmi z NFZ?
Szpital Śląski w Cieszynie jest 103 placówką medyczną w Polsce, która otrzymała certyfikat akredytacyjny. fot. Maciej Kłek 



Dodaj do Facebook

Szpital Śląski z akredytacją. I z większymi pieniędzmi z NFZ?

JAKUB MARCJASZ
Szpital Śląski w Cieszynie jest 103. placówką medyczną w Polsce, która otrzymała certyfikat akredytacyjny. - To potwierdzenie dbałości o wysoką jakość opieki zdrowotnej udzielanej przez cieszyński szpital - napisała w liście gratulacyjnym minister zdrowia Ewa Kopacz, która zdecydowała o jego przyznaniu.
- Świadczy to o dużym doświadczeniu personelu, posiadanej wiedzy oraz dążeniu do zapewnienia odpowiednich warunków w których udzielana jest pomoc medyczna. Jest potwierdzeniem wysokich standardów usług medycznych, co przekłada się na skuteczność i bezpieczeństwo procesów leczniczych - napisała Kopacz.

Procedura akredytacyjna w cieszyńskim szpitalu rozpoczęła się w 2009 roku. Bezpośrednio nad wprowadzeniem i opisaniem standardów, które objęły wszystkie aspekty działania szpitala, pracowało kilkadziesiąt osób. - To był ogrom pracy i jest to sukces wszystkich pracowników - podkreśla Anna Bednarska-Czerwińska, dyrektorka placówki.

- To gwarancja tego, że począwszy od przyjęcia pacjenta do szpitala, po jego wypisanie wszystko funkcjonuje tak jak należy. Cała ciągłość opieki jest opisana w standardach. Wszystko jest uporządkowane i to na pewno wszystkim ułatwi pracę - mówi, pytana o korzyści jakie z otrzymania akredytacji będzie miał pacjent, Bernadeta Kubik, rzecznik praw pacjenta w Szpitalu Śląskim w Cieszynie.

Akredytacja jest szansą, że do szpitala w przyszłym roku trafi więcej środków. To sygnał dla Narodowego Funduszu Zdrowia, że posiadająca go placówka racjonalnie je wydaje. - Zgodnie z zapowiedzią minister zdrowia od 1,5 do 3 proc. powinien zostać zwiększony nasz kontrakt. Jesteśmy przed kontraktowaniem, zobaczymy, czy pani minister dotrzyma słowa - dodaje Czerwińska - Bednarska.

Szpital Śląski w Cieszynie jest 103 placówką medyczną, który otrzymał certyfikat akredytacyjny.
Komentarze: (35)    Zobacz opinię czytelników (0)    Dodaj opinie
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy pozostawionych przez internautów. Komentarz dodany przez zarejestrowanego użytkownika pojawi się na stronie natychmiast po dodaniu. Anonimowy komentarz zostanie opublikowany z opóźnieniem, po jego akceptacji przez redakcję. Komentarze niezgodne z regulaminem będą usuwane.

ostrzegam, że to formacha faszystowsko-bolszewicka, a swych zwolenników unicestwia z sadystyczną wręcz rozkoszą..

Głosujcie na PO a będziecie umierali na ulicy. Nie ma pieniędzy dla chorych w naszym kraju a w szpitalu pracują ludzie a nie pani dyrektor bo to zależy od nas samych jak wygląda praca nawet na izbie przyjęć. Jak izba przyjęć pracuje tak jak pielęgniarki na oddziale psychiatrycznym to połowa pracowników do zwolnienia i nie wiem w takim razie za co one chcą podwyżki. Bo tam czas spędzają na siedzeniu na internecie między innym, za nasze pieniądze nie wszystkie.

Baaardzo śmieszne...
A jakie błyskotliwe! No,no...

nie poddawaj się, marijo... jeśli zostałaś uznana za robota to znaczy, że zbyt długo wypacałaś tę swoją cenną opinię; jeśli masz kłopoty z przelaniem myśli na klawiaturę, albo maż cię odrywa do obowiązków małżeńskich podczas aktywności publicystycznej - wtedy lepiej utworzyć swój błyskotliwy komentarz np. w Wordzie, a potem gotowy wkleić do GC. Tak to działa. Z Panem Bogiem.

Oto jak ujawnia "Super Express", z podanych przez portal WikiLeaks depesz amerykańskich dyplomatów wynika iż Jan Krzysztof Bielecki, obecnie szef Rady Gospodarczej przy premierze, otwarcie mówił, że część służby zdrowia może zostać sprywatyzowana, a USA mogą dzięki temu robić u nas interesy!

"Super Express" opisuje, że ujawniona depesza dotyczy rozmowy Jana Krzysztofa Bieleckiego z amerykańskim ambasadorem w Polsce Lee Feinsteinem. Do spotkania doszło 21 stycznia 2010 roku i, jak się okazuje, dyplomata napisał z niego obszerną relację. Opisuje Bieleckiego jako bardzo wpływowego człowieka, który ma "bezpośredni dostęp do premiera Tuska i ma dobre kontakty". Co takiego powiedział ambasadorowi na temat służby zdrowia?

(...) według Bieleckiego Polacy są sceptycznie nastawieni do "czystego" sektora publicznego w europejskim stylu. Przewiduje prywatyzację części majątku służby zdrowia. Bielecki jest zdania, że dla amerykańskich inwestorów z doświadczeniem w branży służby zdrowia jest wiele obiecujących możliwości, a przywództwo USA mogłoby być pomocne w trwającym już teraz częściowym procesie prywatyzacji

- czytamy w depeszy sporządzonej przez ambasadora.

do:"uważam" z 16.09.2011
Piszesz -"składać skargi do Dyrekcji. To skutkuje."
Złożyłam, więc się przekonam.
Odradzam kontakt ze szpitalnym Rzecznikiem Praw Pacjenta. Szkoda nerwów.

Nie będę się już wysilać na komentarz, bo i tak nie zostanie opublikowany, a ja bezpodstawnie uznana za robota.
Pacjentom życzę pomyślnego dotarcia z parkingu do Izby Przyjęć.

A ile bierze kapelan szpitalny panie redaktorze....

no albo dyrektor jesteś nieudacznik albo idiota... Niewykluczone, że jedno i drugie. Dyrektor bierze kasę za odpowiedzialność za wszystko. A marne sprzątaczki ma wywalić na pysk, radiomaryjny inteligencie, jasne?...

Ty rozumiesz wszystko, pewnie Dyrektor powinien wziąć miotłę i sam za sprzątaczkę posprzątać:-). Sprzątaczka została na to stanowisko przyjęta, do jej obowiązków na leży nie wiele - m.in. posprzątać i starać się to zrobić dobrze. Ja wiem, wielu ludziom wykręca od razy ręce do tyłu jak mają się wziąć do pracy. Stare powiedzenie jeszcze wśród wielu panuję: " czy się robi czy się leży dwa tysiaki się należy".

Motto Naszego Szpitala /napis na dawnym pomniku superintendenta Teodora Haase- obecnie popiersie pielęgniarki/ Salus aegroti suprema lex / nic dodać nic ująć/

niewiele widać rozumiesz ze świata, w jakim żyjesz - od tego jest dyrektor, i za to bierze słuszną pensję, aby odpowiadać zza wszystko, co mu podlega - łącznie ze sprzątaczkami, salowymi, lekarzami. Durne tłumaczenie "brud to wina sprzątaczek" może się narodzić chyba tylko w okolicach budżetowej dyrekcji...

najgorzej jednak traktowani są pacjenci na oddziale
psychiatrycznym. Nie dość ze poszkodowani przez los , to traktuje się ich jak bydło. Zwierzęta są z większą godnością traktowani niż Ci pacjenci. Nie mają nic do powiedzenia bo to oddział psychiatryczny. Nawet więzień ma się lepiej niż pacjenci ma tym oddziale. Nie wiem czy dyrekcja szpitala o tym wie. Może by się ktoś tym zainteresował. Ci ludzie nie mają tam żadnej godności i nic do powiedzenia.

i smród, w gabinecie p. dyrektor uśmiech i zadowolenie. To samo na PKP i innych reliktach socjalizmu. Najwyższa pora na prywatyzację szpitali i rezsty służby zdrowia - przeciwko niej sa jedynie ci, co pasożytują na obecnym burdelu i straszeni przez nich bezmyślni czytelnicy Superekspresu

"...W ciągu kliku dni, które tam spędziłem, nie umyto ani razu muszli klozetowej, nie wyczyszczono wanienki pod prysznicem, która od początku mojego pobytu była zapchana włosami i różnego pozostałościami ludzkimi, fe, fe i fe..." Z Panem Bogiem.

z niespełnionych obietnic PO: zwiększenie bezpieczeństwa energetycznego, odbiurokratyzowanie i przyspieszenie procesu budownictwa mieszkaniowego, obniżenie długu publicznego, zapewnienie powszechnego dostępu do szerokopasmowego internetu i laptopy dla uczniów, poprawę funkcjonowania kolei i czyste dworce, uproszczenie prawa gospodarczego, podatkowego i poboru składek ZUS, stopniowe obniżanie podatków i danin publicznych, produkcję żywności w zgodzie ze środowiskiem naturalnym, poprawę dostępu do świadczeń zdrowotnych i skrócenie kolejek do lekarzy oraz budowę autostrad.

oczywiście, że się poprawiło,a to jest wina bezpośrednio sprzątaczek, a nie służby zdrowia. trudno, żeby nad każdą osobą stać i jej pilnować. Wystarczyłoby od czasu do czasu sprawdzić jak jest zrobione i odpowiednio do wykonanej pracy "wynagrodzić" Raz, drugi i poskutkuje.

że jeżeli coś jest źle lub ktoś pracuje źle w szpitalu, należy to, czy go, pokazywać palcem i mówić o tym nie tylko w gronie znajomków, rodziny czy też tutaj ale składać skargi do Dyrekcji. To skutkuje. Miałem okazję odwiedzić nasz szpital i mogę stwierdzić, że z pewnością się poprawiło, zdecydowanie poprawiło. Mam tylko małe zastrzeżenie - czystość (III piętro) pozostawia nieco do życzenia. W ciągu kliku dni, które tam spędziłem, nie umyto ani razu muszli klozetowej, nie wyczyszczono wanienki pod prysznicem, która od początku mojego pobytu była zapchana włosami i różnego pozostałościami ludzkimi, fe, fe i fe. Należy od czasu do czasu skontrolować pracę sprzątaczek, którym się (niektórym ) wydaje, że są już 'Paniami Dyrektorkami" i wystarczy główne arterie wytrzeć, a resztę to niech ktoś inny zrobi (najlepiej sami pacjenci). A, jeszcze jedno, proponuję żeby na tym piętrze sprawdzono wagę, tą która stoi na korytarzu, wydaje mi się, że jakieś 2-3 kg pokazuje wyższą wagę niż faktyczna. No dobrze, to nie sklep gdzie sprzedają na wagę:-) ale ktoś to sprawdza co jakiś czas i bierze za to pieniądze.

D.
Masz rację,szkoda tylko,że wyczuwam iż wrzuciłeś mnie do jednego worka z symulantami. IP są dla osób ze skierowaniem,lub dla tych którzy wymagają pomocy przed godz.8.00(od 8.00 są czynne ośrodki zdrowia). Tak się składało,że spełniałam oba warunki,a jednak...
Miałam ostre zapalenie pęcherzyka żółciowego,zostałam skierowana do IP przez dr Kawuloka (z BB). Pomimo tego,że wyłam i zwijałam się z bólu na podłodze,zanim mi wbito kroplówkę (pod skórę tak,że środek przewciwbólowy utworzył ogromny bąbel) wyraźnie olewano mnie,kpiono ze mnie,a szanowny Pan Gadowski z pobłażaniem wszystkiemu się przyglądał. Tak też nie powinno być!

Trzymam za słowo: gwarancja że szystko funkcjonuje (będzie) tak jak należy. Nie wydaje się jednak że samo opisanie w standardach załatwi sprawę. Nie ma takiej sytuacji aby mozna było mówić iż Wszystko jest uporządkowane. To zalezy głownie od kasy. Sądzę że nie jestem odosobniona w myśleniu że pieniążki są nadal marnowane w całości worka pod nazwą Służba Zdrowia. Nie tylko w dofinansowaniu "Wiagry" dla rencistów i ciepłych krajów zwiedzania. Lobby poszczególnych segmentów SZ nie zlikwiduje się ani certyfikatem ani zmianą Ministra. Wszędzie są jakieś standary, procedury a jakoś życiowej rewelki nie widać. Zawołanie o nieszkodzeniu kołacze się bez przerwy. Nie tylko w SZ. Nie dotyczy to być moze "wariata drogowego" SCI-078... który jak z jego jazdy wynika może być doskonałym dostarczycielem roboty nie tylko dla chirurgów.

[podszywają się pod innych tylko Ci, których nie stać na własne zdanie]

Brawo "I tak masz racje.."
Karetka, to nie taksowka. Ciesz sie, ze Cie w ogole przywiezli za darmo do szpitala...I tak, tych z ucietymi glowami zawsze wezme przed toba, czy to jeast szpital slaski, czy Mass General w Bostonie.

10 milinów wymagalnych zobowiązań , 27 milionów długu - ciasteczko na sprzedaż co widać po radości Pani Dyrektor.

Po przeczytaniu parę włosów ktore jeszcze mam stoja dęba. Jak można tak w perfidny sposób pisać, że w szpitalu jest lepiej- PANI MINISTER KOPACZ PROSZĘ PRZYJECHAĆ, ale bez zapowiedzi wtedy wyjdzie szydło z worka. Taak nawiasem co stało się z obiadami( około 100szt) które były przygotowane na dzień 14.09 czyli na przyjazd min. Kopacz ze świtą????

Certyfikat akredytacyjny to jedno a / tak nieco przekornie/ na zabytkowym cokole w alei głównej, pod popiersiem pielęgniarki jest ważny napis którego już praktycznie nie widać spod warstwy brudu, mchu i ogólnej starości : Salus aegroti suprema lex........

Opieka na oddziałach jest rzeczywiście dużo lepsza niż wcześniej ale na IP nic się nie zmieniło.Dalej nikogo nie interesuje,co dzieje się z pacjentem po wyjściu z gabinetu ani jak ma się dostać do domu/w nocy,zimą pacjent przywieziony karetką w piżamie sam załatwia sobie odwóz do domu/

Tak masz rację D w pierwszej kolejności na Izbach Przyjęć przyjmowani są z "urwaną głową,ręką lub nogą a nie symulanci lub ci którym nie chce się stać w kolejce u rodzinnego i myślą "pójdę sobie na izbę tam mnie załatwią w pięć minut bo ja jestem pacjent i ja żądam".

To znaczy, że lekarze i pielęgniarki IP musiały być miłe i uśmiechać się przez te pół dnia?

Piękne hasło: z doświadczeniem i pracowitością do Senatu.?? Kto to wymyślił?

a ile jest wszystkich? 104?

A! I w C-nie pomimo stanu zapalnego pęcherzyka żółciowego operację rozpoczęto u mnie laparoskopem. Wszystko skończyło się dobrze i mam maleńkie blizny,a mąż został pocięty tradycyjnie przy usuwaniu wyrostka robaczkowego...O laparoskopii nie chcieli nawet rozmawiać z nami...

Izba Przyjęć pozostawia wiele do życzenia-fakt,ale jak chyba wszędzie. Aby się Tobą zainteresowano,a nie wyzywano od symulantów trzeba przynieść w ręce oderwaną głowę,lub nogę np.Dopiero po dostaniu na oddział jest inaczej-WG MNIE (bo zaraz zaczniecie kamieniowanie)! TAK-ja widziałam za każdym razem przepaść między personelem z izby,a tym z oddziałów!
Ale! W porównaniu z Jastrzębskim Wojewódzkim-wolę Cieszyn. Ja w ub. roku leżałam w C-nie na chirurgii (u Mikołajczyka),a mąż parę miesięcy temu na tym samym oddziale lecz w Jastrzębiu. Takie sprawy jak-obchód,podawanie środków przeciwbólowych,toalety,łazienki,a nawet wypis ze szpitala,czy zmiana opatrunku w Cieszynie są naprawdę na wyższym poziomie niż w Jastrzębiu.

od Izby Przyjęć jak z horroru, poprzez tchnące atmosferą poniżenia sale pacjentów aż po gabinety lekarzy pozbawione klamek z zewnątrz...

Super! Jeśli NZF przyzna więcej, szpital się oddłuży i będzie lepiej!

Ta cała szopka z akredytacją jest tylko po to, żeby łatwo szpital sprzedać w prywatne ręce. Po wyborach jak platfusy znowu dorwą się do koryta zacznie się ostatni etap wyprzedaży tego co jeszcze zostało...

Dodaj komentarz

Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.
  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <em> <strong> <cite> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.

Więcej informacji na temat formatowania

Image CAPTCHA
Wpisz znaki widoczne na obrazku.
reklama
reklama