W miniony weekend ulice wokół Rynku wypełniły się mieszkańcami całego Śląska Cieszyńskiego, ubranymi w barwne stroje z tradycyjnymi „żywotkami”, „kabotkami” i „galonkami”. 4. Dzień Tradycji i Stroju Regionalnego stał się okazją do tego, by raz jeszcze przypomnieć o roli i bogactwie miejscowej tradycji, której podstawowym, choć coraz rzadziej spotykanym elementem jest niewątpliwie właśnie ludowy ubiór.
Pierwotnie strój cieszyński, który zachwyca przede wszystkim barwnym zdobnictwem, był strojem miejskim. Później rozprzestrzenił się również na wisi. W niektórych domach stały szklane etażerki z różnymi chustami – ubieranymi w zależności od okazji. Strój stopniowo ulegał przeobrażeniom. Z czasem ubierano go coraz rzadziej, ale bardzo długo obowiązywał przy każdej większej uroczystości. Obecnie widok osoby ubranej w strój regionalny jest coraz rzadszy, a niektórych może nawet dziwić.
— Ja i moje koleżanki ubieramy stroje cieszyńskie przede wszystkim przy okazji uroczystości kościelnych, zwłaszcza na Boże Ciało i mszę żniwną, a czasem, na przykład, na zabawę ostatkową — mówiła Halina Sajdok-Żyła, prezes Koła Macierzy Ziemi Cieszyńskiej w Cieszynie-Mnisztwie. — Stroje przekazywane są najczęściej z pokolenia na pokolenie i można spotkać nawet takie, które mają dwieście lat. Kobiety wiejskie miały niegdyś dwie wersje stroju – jedną na niedzielę i wszelkiego rodzaju uroczystości, a drugi do pracy w polu i w domu. Biedniejsze Cieszynianki nosiły ubrania bez ozdób, a te zamożniejsze mogły się pochwalić srebrnym lub złotym pasem. Ważnym elementem była też broszka. Ja bardzo lubię ubierać strój cieszyński, dobrze się w nim czuję i absolutnie się tego nie wstydzę. Znam też wielu młodych ludzi, którzy myślą podobnie. To ważny element naszej tradycji i powinniśmy o tym pamiętać.
W programie obchodów zorganizowanych przez Polski Związek Kulturalno-Oświatowy, Koło nr 6 Macierzy Ziemi Cieszyńskiej i Cieszyński Ośrodek Kultury, jak co roku znalazły się przede wszystkim występy chórów, kapel folklorystycznych i zespołów tanecznych, a w niedzielne popołudnie odprawiono ekumeniczne nabożeństwo w kościele Jezusowym.
Pani Radna doskonale spłentowała. Biedni i bogaci. To ma być widać, słychać i czuć. Nasze osoby publiczne bardzo dbają aby tak właśnie było. Nie dla psa kiełbasa, dla pospólstwa są igrzyska
"Później rozprzestrzenił się również na wisi" - ?!
No ładne te stroje- ale o ile wiem te Panie są mężatkami i te stroje są niekompletne. Panie mężatki powinne nosić jeszcze hustkę z czepcem na głowie , w takim stroju prezentować się może tylko PANNA.
No i nie pasuje ten szal co Pani ma na ramionach, bo gdy było zimnoPanie nosiły tzw. chacki wełniane a nie szale kupione dzisiaj w sklepie. Wielkim znawcą i wykonawcą stroju sląska cieszyńskiego w Cieszynie jest Pani Michalina ona wie co gdzie i kiedy sie nosiło i jak znią trza było zrobić wywiad-reportaż. To naprawdę wielki znawca i pięknie szyje i zdobi strój cieszyński. ( nie podaje nazwiska bo niemam upoważnienia od niej)
Chciałbym żeby moja przyszła żona poszła do ślubu w takim stroju, jakie są koszty?
Dzisiaj suknia ,takiego stroju to ok 1500 zł,kabotek 500zł, hoczki 4 szt min .ok.400 zł, buty 400 zł, bielizna 400 zł, czepiec,szatka dalszych 300 zł; biżuteria- napierśnik,łańcuszek, bransoleta, broszka,pas -czasem kolczyki to koszt 5000zł razem ok.8500 -10000 zł.
Nie sądziłam, że koszty są tak duże. Ale efekt pewnie piękny
Mam pytanie ,do autora artykułu -jaki związek ma Pani radna Sajdok Żyła z organizacją "Dnia tradycji i stroju regionalnego." Skoro wiemy ,że Pani radna nie jest autorytetem w zakresie stroju cieszyńskiego co by ewentualnie usprawiedliwiało redaktora do zaciągnięcia jej opinii w temacie stroju i dodatkowo powątpiewam w jej obecność w czasie dnia tradycji. Zatem kto stoi za intrygą w redakcji Gazety Codziennej żeby tak zignorować tych ,ktorzy tę uroczystość od 4lat z takim poświęceniem przygotowują.Zwykla podłość!!!
Wszyscy ludzie wszystko wiedzom. Mówi stare powiedzenie.
Czemu Jusku się denerfujesz
Odpowiedż dla Wars i StEIA koszt stroju ogromnie zawyżony na fotografii również to nie moja skromna osoba.Na temat stroju odpowiedziałam osobie,która mnie o to poprosiła.Napewno nie jestem znawcą stroju cieszyńskiego znam większe autorytety!
Redaktorów ,i co niektórych komentatorów zapraszam na program Pana Lisa.Aktualny temat ,czyli o "chamstwie w internecie"
Ponieważ Panią radną znam osobiście więc potwierdzam,że na fotografi nie widnieje jej wizerunek.W zakresie kosztów ,stroju nasze oceny nie muszą być rozbieżne.Wszystkim Paniom ,ktore taką biżuterię i pas posiadają, życzę dobrej nocy.
Wars, a cóż to za figura stylistczna "na fotografi nie widnieje jej wizerunek" ??!!
Mniej więcej taka sama figura jak nick "tajemnica poliszynela".Pozdrawiam.
Na Wisi też strój wisi.
Można spotkać stroje ,ktore mają dwieście lat???W muzeum o takie trudno. Co za wyodrażnia.
I znowu zwykła zawiść.Przecież p.Halina nie jest temu winna, że akurat do niej zwrócił się redaktor w tej sprawie.
Redaktor zwrócił się zgodnie z otrzymaną instrukcją. A gdyby Pani Halina była dość inteligentna zapytała by czego te uwagi dotyczące stroju regionalnego się będą tyczyć w związku z czym jest o to pytana. Intryganci mają to do siebie ,że zazwyczaj w intrygach posługują się osobami trzecimi. Ofiarą tej intrygi jest zarówno niedoświadczona redaktorka ,organizatorzy imprezy jak i sama Pani Halina.
Dodaj komentarz