Skoczyć na spadochronie w wieku 64 lat? Czemu nie!W powietrzu pani Maria spędziła ok 10 minut. fot. archiwum prywatne M.K Pani Maria już ma kolejne plany związane z "bujanie" w obłokach. fot. archiwum prywatne M.K Pani Maria deklaruje, że na jednym skoku się nie skończy i już planuje kolejne. fot. archiwum prywatne M.K Los sprawił, że syn pani Marii, Michał, zamieszkał w Bielsku-Białej tuż obok lotniska. - Mama bardzo lubiła do mnie przyjeżdżać. Nie tylko z tego powodu, że lubi Bielsko, ale także dlatego, że blok, w którym mieszkam, znajduje blisko lotniska. Dobrze stamtąd widać startujące i lądujące szybowce - tłumaczy. Syn wiedział o marzeniach mamy, ale nie pomyślał, że będzie chciała zrealizować to, o co czym marzyła w dzieciństwie. - Chcę skoczyć ze spadochronem - powiedziała pewnego dnia. - Na początku byłem bardzo zdziwiony, ale mama tak mocno nalegała, że nie mogłem jej odmówić - mówi Michał Kupka. POLECAMY: Sprawdź, co słychać na Zaolziu Kiedy nadszedł ten dzień, pani Marii nie było do śmiechu. Z jednej strony wiedziała czego chce, z drugiej - została nutka niepewności. Jednak chęci było dużo więcej niż strachu. - Nawet pogoda tego dnia była idealna. Po mroźnej nocy i mglistym październikowym poranku niebo nad Bielskiem całkowicie się rozpogodziło, jak na zamówienie - mówi pani Maria. Początkowo skok miał się odbyć w Bielsku-Białej, ale ostatecznie 64-latka skoczyła w aeroklubie w Dubnicy na Słowacji. - Nigdy nie zapomnę miny chłopaka, który ze mną skakał. Jeszcze na dole kręcił głową, że osoba w moim wieku chce skoczyć - wspomina z uśmiechem. Swój skok nazywa "superwyczynem". Pani Maria deklaruje, że na jednym skoku się nie skończy i już planuje kolejne. Podczas ostatniej rekonwalescencji w szpitalu podpytywała ordynatora, czy nic nie stoi na przeszkodzie, aby dalej realizować się jako spadochroniarka. - Powiedział, że mogę nadal robić to, co lubię - cieszy się. - Oby mamie wystarczyło tylko zdrowia - wtóruje jej syn.
|
reklama
|
"Pani Pelagio, czy pani jeszcze może...
– No pewnie."
Oczywiście ,że dwie formy są dopuszczone i aprobowane przez Słownik. Tak samo mogę skoczyć na piwo z kumplem lub wypić piwo ze znajomym. Można mówić i gadać - wszystko zależy z kim i o czym. Jakoś tak jednak przyjemniejsze dla mojego ucha jest skakanie ze spadochronem.
Ma Pani "jaja" z całym szacunkiem gratulacje. Oszi - na bangi to se mozesz zagrać a nie skokac nie pij juz.
Konstrukcja skakać na spadochronie może wydawać się nielogiczna, gdyż spadochroniarz wisi pod spadochronem, a nie siedzi na nim. Jednak jest ona niewiele rzadsza od konstrukcji skakać ze spadochronem. O skakaniu na spadochronie czytamy m.in. w Dywizjonie 303 Arkadego Fiedlera. Być może konstrukcję ta wspiera analogia do zwrotów jeździć na rowerze, latać na paralotni i in., a z drugiej strony – wisieć na linie.
Słowniki poprawnej polszczyzny PWN aprobują zarówno skoki na spadochronie, jak i ze spadochronem.
— Mirosław Bańko, PWN
szkodliwy wpływ nadmiernej ilości używek - niewykluczony
nie,można napisać i to najpopularniejsza wersja - skakać na spadochronie...tak jak np pisze się jeździć na nartach
polecam lotnisko w Nowym Targu
na kopkę i na kobitki!!
Skoczyć na - to można na kopkę siana . A co do spadochronu Panie Szczepanek , to skacze się ZE spadochronem !
GZC i inne gazety pisałem o tym baaaaaaardzo dawno
ciekawe czy na trzezwo
Miło czytać o ludziach, którzy mimo wieku trzymają "przygodę" za nogi i realizują swoje marzenia! Pani Mario powodzenia! :)
gratuluję odwagi!
za czas jakiś,skok w pojedynkę?
no to życzę teraz skoku na bungee (czy jak to się pisze)...
Dodaj komentarz