Rośnie liczba kremacjiCzeski obyczaj spopielania zwłok przyjął się już w polskich miejscowościach leżących niedaleko granicy. Ludzie od lat widzą, że po drugiej stronie Olzy spopielanie zwłok to normalna sprawa. Magdalena Żurek, żona właściciela bielskiego Centrum Pogrzebowego Żurek, wspomina, że w Polsce długo nie było krematorium do spopielania zwłok. Jeśli rodzina zmarłego życzyła sobie kremacji, ciało było przewożone do krematorium w Ostrawie. Od dwóch lat zakład korzysta z krematorium w Bytomiu. Nie trzeba dzięki temu załatwiać zgody sanepidu na transport zwłok przez granicę. Jednak usługi świetnie promującego się ostrawskiego krematorium, które zorganizowało nawet kiedyś dni otwarte, są nadal wśród Polaków bardzo popularne. Co miesiąc trafia tu średnio dziesięć ciał z Polski. Wiele firm pogrzebowych z południa Polski nadal korzysta z usług tego krematorium. — A liczba kremacji jest coraz większa. Teraz co trzeci pogrzeb organizowany przez nasz zakład to pochówek urnowy, tylko w zeszłym tygodniu mieliśmy kilka takich pogrzebów — mówi Żurek. Podobnie jest w Cieszynie. Karina Żyłka, szefowa Zarządu Cmentarzy Komunalnych, przekonuje, że liczba pochówków urnowych rośnie. O ile w 2000 roku na czterech cieszyńskich cmentarzach pochowano w urnach zaledwie osiem osób, to w zeszłym roku już ponad 30. Zdaniem Żyłki to efekt nie tylko zmiany naszego światopoglądu i oswojenia się z krematoriami. — Podobnie jak w Czechach o wyborze rodzaju pochówku zaczęły decydować względy ekonomiczne. Urnowy jest tańszy. Dużo mniej kosztuje nagrobek. Tańsze jest także utrzymanie grobu. Urna zajmuje niewiele miejsca, można ją złożyć nawet w dziecięcym grobie — tłumaczy. W cieszyńskim zakładzie pogrzebowym Arkadia koszt pogrzebu urnowego to około 2 tys. zł, za tradycyjny pogrzeb trzeba natomiast zapłacić o tysiąc złotych więcej. Jak przekonuje Żurek, wbrew temu, co mogłoby się wydawać, kremowane są nie tylko osoby młode. — To najczęściej starsi ludzie. Przychodzą czasem do nas jeszcze za życia, wypytują o kremację. Zdarza się, że przynoszą nawet pismo poświadczone przez notariusza, że chcą po śmierci kremacji. Boją się, że rodzina nie wypełni ich woli — mówi. Zarządców cmentarzy w regionie cieszy zmiana nastawienia do kremacji. Na nekropoliach, zwłaszcza w miastach, zaczyna brakować miejsc. Tak jest np. w Cieszynie, a z powodu wielu obostrzeń, np. przepisów sanitarnych, znalezienie terenów, na których można by zbudować nowe cmentarze, graniczy z cudem. Tymczasem na powierzchni zajmowanej przez tradycyjny grób zmieści się około 20 urn z prochami. — Jeśli rodzina nie jest zdecydowana co do formy pogrzebu, mówię, jakie mam zdanie na ten temat, a jestem gorącą zwolenniczką kremacji. Choćby z powodów sanitarnych — mówi Żurek. Zdarza się, że rodzina zmarłego nawet wbrew jego woli nie chce się zgodzić na kremację, bojąc się, że to niezgodne z nauką Kościoła. — Kościół nie zabrania kremacji, o ile decyzja nie zapadła z pobudek godzących w wartości chrześcijańskie, np. z powodu niewiary w zmartwychwstanie — mówi ks. Eugeniusz Burzyk z kurii diecezji bielsko-żywieckiej. — Pochówek urny z prochami wygląda tak samo jak tradycyjnej trumny z ciałem — zapewnia.
|
reklama
|
Czy zdjęcie zrobione jest z drabiny? ;-)
nawet gdyby to co?
fotografia sztuką jest
Kremacja i pogrzeb bez "pasibrzucha" i o to chodzi!!
A dlaczego koszt pogrzebu urnowego kosztuje tak dużo ? Dwa tysiące, to chyba przesada .
Oj Heniek, Heniek ty nic nie kumasz. Tu nie chodzi aby było taniej ale aby wykorzystać całość zasiłku pogrzebowego. Popatrz sobie na rachunki, popatrz na sumę wydatków i Ci się "stanie jasność". Nie można oczywiście powiedzieć, że Nasze Państwo Kochane w tym procederze uczestniczy, za nic nie można tak mówić. Tylko od czasu do czasu przedrze się jakaś wzmianka o "łowcach". Bynajmniej jednak nie będzie to wiadomość w serwisie kulturalnym o kolejnym występie kabaretu "ŁowcyB". W końcu "wszyscy" wiedzą, że to tylko jedno Miasto ma takich specjalistów. Gdzie indziej, w tym u Nas, jest "wszystko w najlepszym porządku". Co było do udowodnienia.
To zdjęcie zrobione jest z już niewiele potrzebnego i na sztorc postawionego katafalku pogrzebowego, który zwykle umieszcza się pod trumnę...
Oj będzie brakować czarnym pięniędzy za pokropek na cmentarzu i nie będą musieć jak w Tarnowie chować po 8bezdomnych do jednego grobu i nie bać się prokuratury bo jest u nich na łańcuszku. Poprostu groby znikną zniknie i nieopodatkowany biznes czarnuchom.
Dodaj komentarz