Pod dwupasmówką w Ochabach powstaje tunel dla koni. Dzięki niemu na drodze nie zginie już żaden wierzchowiec z tutejszej stadniny.
Stadnina Koni w Ochabach, która od ponad pół wieku hoduje piękne angloaraby, jest na pół przedzielona popularną wiślanką. Żeby przepędzić konie ze stajni na parcours, gdzie odbywają się treningi i zawody, wierzchowiec i jeździec muszą pokonać dwupasmówkę. Kiedyś nie była ona ruchliwa, ale gdy w latach 90. samochodów na polskich drogach przybyło, przejście z jednej części stadniny do drugiej stało się bardzo utrudnione — szczególnie w weekendy, gdy Górny Śląsk jedzie odpoczywać do Ustronia i Wisły, a stadnina organizuje zawody. Wtedy pracownicy stadniny próbują zatrzymywać samochody, albo przebiegają pomiędzy nimi narażając siebie, kierowców i konie. Najpoważniejszy wypadek wydarzył się w 1999 roku. Rozpędzony samochód uderzył w konia i jeźdźca. Kierowca fiata punto zginął na miejscu. Konia trzeba było dobić, bo miał połamane nogi. Przeżył tylko jeździec, który też miał poważne obrażenia.
Szefostwo stadniny od dawna zastanawiało się jak zapewnić bezpieczeństwo swoim pracownikom i koniom na ekspresówce. Drogowcy nie zgodzili się jednak na ustawienie sygnalizacji świetlnej. Nic nie dały też petycje, aby przy drodze postawić znak „uwaga konie". Okazało się bowiem, że w polskim Kodeksie Drogowym takiego znaku nie ma. Od lat przy drodze stoi więc popularny we wsiach znak „uwaga krowy", który mało na kim robi wrażenie. Jedyne co drogowcy zgodzili się zrobić, to ustawić znaki ograniczające prędkość. Problem w tym, że kierowcy w ogóle na nie nie zważają.
W końcu jednak Ochaby doczekają się wsparcia ze strony drogowców. Pod dwupasmówką, dzięki funduszom unijnym przeznaczonym na remont wiślanki, powstanie tunel, którym będą przepędzane konie. Prace trwają od kilku tygodni. Z jednej strony budowlańcy wybrali ziemię i zaczęli robić odwierty pod drogą. Tunel będzie miał cztery metry wysokości i osobne przejścia dla ludzi oraz koni. Inwestycja ma się zakończyć jeszcze w tym roku.
Co za bzdury, nie ma znaku "uwaga krowy". Ostrzegawczy znak A-18a z wizerunkiem krowy ostrzega o możliwości napotkania na drodze zwierząt gospodarskich, a koń jest zaliczany do tej grupy. Nie widzę konieczności stawiania, ani też wymyślania innego znaku. Inną sprawą jest też fakt, że ochabska Stadnina Koni jest źle oznakowana - o ile wogóle. Myślę że solidna reklama Stadniny, postawiona w jej pobliżu zachęciła by wielu kierowców do zmniejszenia prędkości, aby móc popatrzeć na wspaniałą hodowlę rasowych koni. Znaki jak to znaki, są mało zauważalne...
Dodaj komentarz