43-letniego mężczyznę i jego 16-letniego bratanka zatrzymali wiślańscy policjanci, gdy pod hotelem Gołębiewski kradli z samochodów paliwo.
Do zdarzenia doszło w nocy z poniedziałku na wtorek. Policjantów powiadomiła obsługa hotelu, która zauważyła, że na parkingu kręci się dwóch podejrzanych mężczyzn. Gdy na miejscu zjawili się funkcjonariusze, okazało się, że owi mężczyźni to 16-latek i jego 43-letni wujek, którzy... spuszczają z baków samochodów paliwo.
Zatrzymani pochodzą z Opola. Policjantom tłumaczyli, że zabrakło im paliwa w samochodzie, a że nie mieli pieniędzy na tankowanie na stacji, postanowili poradzić sobie w inny sposób. Najpierw w jednym z samochodów przebili zbiornik z paliwem i podstawili plastikowy pojemnik, do którego lała się benzyna. W innym samochodzie wyłamali korek od wlewu paliwa i przy pomocy wężyka ściągali benzynę.
W sumie mieszkańcy Opola skradli benzynę z trzech aut. Sporo przy tym wylali na parking. Teraz odpowiedzą za kradzież i włamanie, za co grozi im kara nawet do 10 lat więzienia.
a co na to rzecznik policji?
Szesnastolatek weźmie sprawę na siebie i .....po sprawie.
uszkodzone auta, a co robiła ochrona Gołębia...?
Amatorszczyzna. Na większości stacji można zatankować i nie płacić, daje się tylko dokumenty do zeskanowania i pisze oświadczenie, że zapłaci się w ciągu 48 godzin.
Dodaj komentarz