Ksiądz funduje becikowe
Dodatkowe becikowe to autorski pomysł księdza, który jest znany z niekonwencjonalnych inicjatyw. Zaczęło się od tego, że w szkole na lekcji religii, z powodu niżu demograficznego, miał zaledwie kilku uczniów. Bał się, że jakiś czas może nie mieć dla kogo organizować religii, dlatego stworzył w parafii „życzliwy klimat dla rodziny, która przyjmuje życie". — Brzmi to górnolotnie, ale jest bardzo proste — przekonuje ksiądz Alojzy Wencepel.
Proboszcz katolickiej parafii Dobrego Pasterza co miesiąc płaci na malucha 50 zł. I tak przez siedem lat, do momentu aż dziecko pójdzie do szkoły! A gdyby rodzice potrzebowali nie pieniędzy a wsparcia, załatwia im pomoc do dziecka. Od momentu wprowadzenia ekstrabecikowego w maju ub. roku, z pomocy księdza skorzystało już siedem rodzin. — Pomysł się sprawdził i strasznie się z tego powodu cieszę — wyznaje proboszcz. Jak ksiądz kontroluje wydawanie pieniędzy? — W każdym rejonie parafii działa ktoś charytatywnie i nic się przed nimi nie ukryje. W małej społeczności od razu wiadomo czy ojciec rodziny przepił becikowe, czy wydał na dziecko — tłumaczy proboszcz. Gdyby jednak ktoś wydał becikowe na alkohol to za miesiąc pomoc do dziecka przyjdzie, ale już w formie rzeczowej. Będą to pieluchy albo mleko. Pieniądze na becikowe pochodzą ze składek parafian. Co ciekawe, ostatnio do księdza coraz częściej przychodzą też osoby, które chcą same fundować zasiłki innym. — To są zazwyczaj rodziny bezdzietne albo z jednym dzieckiem, czy dobrze sytuowane. Jeżeli chcą fundować becikowe innym, biedniejszym od nich, to bardzo proszę. Piękny gest — cieszy się Alojzy Wencepel. *** Alojzy Wencepel... ...nazywany przez parafian księdzem Alkiem, urodził się w 1945 roku w Łaziskach Dolnych. W 1998 roku został wybrany przez Kapitułę Konkursu Wisławy Szymborskiej na Społecznika Roku, w 2001 roku zdobył tytuł Proboszcza III Tysiąclecia (konkurs KAI i Radia Plus). Swoją społeczną działalność zaczął od organizowania rekolekcji dla niepełnosprawnych. Ubogim rozdaje kozy. Pomaga też bezdomnym. Przy parafii prowadzi dom dla mężczyzn, a w Wiśle Małej koło Pszczyny i w Ustroniu domy dla matek z dziećmi. Dzięki pomocy proboszcza i zorganizowanego przez niego pośredniaka pracę znalazło mnóstwo osób. Z wykształcenia jest rolnikiem. Przy parafii prowadzi 14-hektarowe gospodarstwo. W uprawianiu roli, hodowli świń, koni, krów, kóz pomagają mu bezdomni z parafialnych ośrodków. W 1997 roku podczas powodzi wysłał do Wrocławia 30 tirów z pomocą. Dwa lata później wspierał pomocą rolników z Podlasia, których dotknęła susza. Znany jest także z tego, że ku uciesze dzieci w Niedzielę Palmową przejeżdża wokół kościoła na osiołku Pedro.
|
reklama
|
|
Co wszyscy czekacie na mnie ?
Księże , tak trzymać.Prosimy aby Pan Bóg był Tobą.
pobożny - dobre ;D poczucie humoru i dystans to ważna rzecz. Wracając do tematu, to becikowe mnie bawi nieco... jestem młodym człowiekiem, ale 1000 zł to dla mnie nie jest argument do płodzenia dziecka... Ludzie przypomnijcie sobie skąd i po co biorą się dzieci - przecież nie dla 1000 zł. Ta cała polityka prorodzinna mnie śmieszy czasem i jej niekonsekwencja - biorąc ślub cywilny musiałem uiścić opłatę, w kościele nie ma owszem cennika, ale cennik nieoficjalny jest.... gdzie tu sens i logika? może kosciół zrezygnuje z opłat za ślub kościelny i w ramach prezentu da młodym np 1000 zł ? piękny gest... Moim zdaniem człowiekowi należy dawać wędkę, nie rybę (wiem, że trochę wyświechtane to powiedzenie ale prawdziwe), a może zero bęcikowego, natomiast 200 zł miesięcznie dodatkowo wypłacane na każde dziecko do 18 roku życia? Dlaczego jednym płąci się na dziecko np fundusz alimentacyjny (bo ojciec nie płaci) czyli zastosowanie zbiorowej odpowiedzialności. Wszyscy płacimy za to, że jakiś pan ma dzidzi z kimś i uchyla się od płacenia? Może wreszcie pora przestać się martwić o przestępców i więźnów i rozpocząć przymusowe prace publiczne - a jak nie chcesz pracować, nie musisz jeść... Dlaczego w tym kraju nikt nie patrzy na prawa pacjenta (widziałem co moja żona jadła w szpitalu) ale patrzy się na prawa skazanego? Godzina oglądania tv w szpitalu mojej żony kosztowała ją 2 złote (automat), znajomy w więzieniu ma za darmo "bo mu się należy". Miliony ton śmieci w okolicznych lasach nie ma kto sprzątać, a skazani pierdzą w prycze...i grzeją tyłki... Wiem, że jestem nieco chamski, ale czasem mnie szlag trafia jak idę do szpitala na odwiedziny i widzę to co widzę...
szczery z cudzego worka .
Crasher( płacimy) bo , chodzi o dziecko a nie o Pana ,który go spłodził. Troszczymy się o dziecko ,ale także o przestępcę, każdy ma mieć nadzieję na spotkanie P.Boga. On nikogo nie odtrąca. Płacą na Kościół tylko ci ,którzy uważają się za jego członków. Nie płacisz sam się wyłanczasz z tego kościoła. Jak nie masz pieniędzy ,P.Bóg widzi- przypowieść o groszu wdowim to wyjaśnia czytaj ewangelię. Jakby wyglądały Kościoły gdyby nikt nie płacił. Jestem daleki od przepychu ,ale Dom Boży ma być przyzwoity tak jak dom człowieka. Skazany też czlowiek ,podobnie jak pacjent. Dla P.Boga Wszyscy jesteśmy Jego dziećmi. W więzieniach są często ludzie niewinni i opuszczeni . Zona ma Ciebie i Twoją rodzinę. Osadzony jest często otrącony a to kara ,która boli bardziej niż każda inna.Żona ma Twoją miłość.Dlatego nie miej poczucia goryczy. Ciebie też Pan Bóg kocha.
OK. I dochodzi do takiej sytuacji jka np w klasie są dzieci biedne, bogate i te którzy rodzice zarabiają średnio. Sytuacja była taka - bogate dzieci wyjechały bo je było stać, biedne wyjechały bo im trzeba pomóc a reszta została... bo przecież niczego im nie brakuje... Pomagać trzeba umiejętnie.... Wysyłanie do afryki ton żywności nie jest sposobem, wielu już się tego nauczyło. Gdy w wiosce ktoś coś hodował i miał się z czego utrzymać, gdy zobaczył, że sąsiad ma wszystko zerowym wysiłkiem, na anstepny rok już nie siał, bo po co, bogaty zachód wyśle... jedzenie... generuje się w ten sposób większą biedę... miast pomagać.
"szczodry z cudzego worka"inni z"cudzego worka "kupują samochody dla siebie ks. Alek daje potrzebującym.Nastepnym razem jak coś bedzesz pisał czytelniku to włącz rozum jeżeli go masz na wyposazeniu .Pozdrawiam ks.Alka i wszystkich ludzi o szczodrym sercu.
Masz i nie masz racji. Pomagać trzeba umiejętnie. popełniamy błedy często nie zamierzone. Przypowieść o talentach też powinieneś znać. W niej jest ukryta odpowiedź. Pan Bóg ,tak jak i człowiek za Jego sprawą pragnie pomóc , ale adresat tej pomocy musi wiedzieć jak ma ją odebrać. Wszystko jest szansą jak i zagrożeniem . Wyboru za każdym razem dokonuje człowiek.
bardziej sie ze mną zgadzasz. Wiesz w dyskusji w komentarzach, cięzko jest tak naprawdę podyskutować, bo niekoniecznie coś co chcemy powiedzieć, brzmi tak jak powinno. Wiesz, pomagać trzeba umieć. Znajomy ma firme, mógł dać pewnej rodzinie 2 tys na święta, on tego nie zrobił, przyjął ojca rodziny na etat, przyuczył do zawodu - i teraz obaj są zadowoleni... On ma dobrego pracownika, a ten może nie super atrakcyjną pensję, ale stałe dochody i rodzina jest szczęśliwa...
Może nie tak specjalnie na temat ale też chodzi o
mamonę a mianowicie o abonament rad.-tel.Jest
prosty sposób na jego obejście,mianowicie taki:
"Niniejszym oświadczam,że posiadany przez moją
osobę telewizor służy do łączności z Panem Bogiem
poprzez transmisje Telewizji Trwam,wobec czego
stanowi przedmiot służący do kultu religijnego i
jako taki nie podlega opodatkowaniu z mocy ustawy!!!!! To rozwiązanie jest w 100% skuteczne w naszej ukochanej ojczyznie.
Ten przykład Twój jest dobry.Lepiej dać pracę niż podarować pieniądze. Zgodzisz się jednak ,że jeśli ktoś przychodzi głodny najpierw trzeba go nakarmić ,zanim mu dasz pracę jeśli taką możesz mu zaproponować .I właściwie czas i miejsce pomocy jak i jej charakter zawsze określać będą okoliczności ,w jakiej znajduje się człowiek jej potrzebujący. to chyba oboje rozumiemy.
Włączyłem rozum i odpowiadam.
Najwięcej apeli o wsparcie dla biednych usłyszymy teraz od biskupów,którzy zarabiają po kilkadziesiąt
tysięcy miesięcznie bez podatku,żyją w przepychu
pałaców i ani myślą z kimkolwiek się dzielić.
Inga w razie potrzeby skorzystaj z mojego "prze-pis-u".Sukces gwarantowany!!
tak sobie myślę ,czy czasem nie ma powiązań między gazetą a Ustroniem-Polana??
Jak wierni kościołowi dają kase - nie mam nic przeciwko, niech sobie opływają w luksusach. Co innego gdy kasa pochodzi z budżetu... Rdzyk to cwany biznesmen - jak widać, największą kasę robi się na wdowim groszu ;P
Crasher , trzymaj fason ,te Twoje skróty myślowe są agresywne. Rozmawiamy o w/w artykule, ks. Alku, i jego pracy a także pomocy jakiej udziela. Chcesz o Ojcu Rydzyku- zgoda ale po co na tej stronie? Jak mu dali z budżetu ,to miej pretensje do tych co budżet stanowią i nim dysponują.
Nie musisz się z nikim dzielic .To sprawa Twojego sumienia (jeżeli go masz),ale nie krytykuj innych którzy pomagają,bo maja oczy które widzą ,uszy które słyszą i serce które czuje Zycze WESOŁYCH SWIAT
dziękuję księżulku.A WIARA ?
wars to ten bufet w pociągu????????????????????
Zeby pomagać nie trzeba byc osobą wierząca Takich ludzi jest wiele.Żegnam
Właśnie tak postępuję.Dla mnie czlowiek jest ważny, nie WIARA !
Witajcie/ Nie mam zadnego komentarza, bo nie wiem, o co chodzi. Bardzo lbie id la Alka i chce sie z nim skontaktowac. Jeski mi sie nie uda, to pojade w przyszlym roku do Niego. Pozdrawiam. ROGAL.
Dodaj komentarz