Nawet trzy godziny trzeba odstać w korkach na jedynce, żeby dostać się z Cieszyna do Bielska-Białej. Powodem jest zamknięcie mostu na Wiśle w Skoczowie, gdzie trwa wymiana nawierzchni.
Problem w tym, że firma Budimex-Dromex wykonująca remont, nie poinformowała urzędu, policji i pogotowia, że most przy skrzyżowaniu ulic Katowickiej i Bielskiej będzie naprawiany. Z tego też powodu nie przygotowano objazdów i żeby przedostać się z jednej strony Wisły na drugą trzeba jechać 6 km przez miasto i poświęcić godzinę.
— Tak nie może być, dlatego pouczyliśmy inwestora, że jeżeli nie będzie stosować się do procedur, to skierujemy wniosek o ukaranie do sądu grodzkiego. Inwestor musi poinformować gminę z tygodniowym wyprzedzeniem, że będzie zamykał drogę. Urzędnicy muszą mieć czas na przygotowanie objazdów — mówi Gazeciecodziennej.pl mł. insp. Ireneusz Szwarga, komendant powiatowy policji w Cieszynie.
Dopiero w czwartek po interwencji policji, przedstawiciel firmy Budimex-Dromex, która jest generalnym wykonawcą robót prowadzonych na skrzyżowaniu drogi krajowej DK 81 z ulicą Bielską w Skoczowie, poinformował, że w piątek od godz. 9.00 skrzyżowanie zostanie zamknięte dla ruchu. Ruch drogowy zostanie przywrócony w tym rejonie w sobotę o godz. 6.00. Gdyby wykonawca z przyczyn technicznych nie zdążył zakończyć prac, skrzyżowanie zostanie ponownie wyłączone z ruchu 1 września od 13.30.
Idioci ci drogowcy.
To przecież proste. Wali się karę i po kłopocie. nie mandat 100-200 zł ale Karę!
Dodaj komentarz