Góral z najdłuższą trombitąTadeusz Rucki, twórca „Chaty na Szańcach” w Koniakowie, ludowy rzeźbiarz i malarz, odkrył walory instrumentów pasterskich przed kilkoma laty. Pierwsza trombita, którą zrobił nie była może udana, ale kolejne już grały. — Uczyłem się na zasadzie prób i błędów. Pierwsza nadawała się więc bardziej na podpałkę, ale z czasem instrumenty wychodziły mi coraz lepsze — zarzeka się twórca ludowy. Do dzisiaj zrobił już ponad dwadzieścia trombit. Instrumenty Ruckiego są z jaworu, jarzębiny, wierzby, czereśni, albo najlepsze dzwięki wychodzą z istebniańskiego świerku, który ma genialny rezonans. Każda trmbita ma inne brzmienie. Jedną kupił kiedyś wojewoda śląski, drugą dostał prezydent Aleksander Kwaśniewski. Największa trudność polega zawsze na znalezieniu dobrego, najlepiej prostego kawałka drewna. Suszy się go, przecina na dwie połówki, drąży, klei i owija korzeniami lub korą z czereśni. Nie może być najmniejszej nieszczelności, bo inaczej nie wydobędziemy z instrumentu żadnego dźwięku. Największa trombita Ruckiego ma 11,2 metra. To podobno najdłuższy instrument pasterski na świecie. — W Księdze rekordów Guinnessa najdłuższa trombita ma 8,9 m, jestem więc lepszy — uważa pan Tadeusz. Rekordowy instrument powstawał dwa tygodnie ze sporego kawałka wysezonowanego świerka.
|
reklama
|
Jestem zachwycony poziomem artystycznym fotogramu!
Moje gratulacje dla Pani Edyty. Jest to wzorcowy fotogram pod każdym względem.
cytatu z Bibli?
"Lepszy jest dzień w przedsionkach Twoich Panie, niż gdzie indziej tysiąc,
Wolę stać na progu Domu Boga mego,
niż mieszkać w namiotach bezbożnych..."
Psalm 84,11
nie tylko górale mają długie trombity!!!!!!!!!!!
Dodaj komentarz