Dwie osoby ciężko ranne, powalone drzewa, zerwane linie energetyczne. To bilans nawałnicy, która przeszła w poniedziałkowe popołudnie nad Śląskiem Cieszyńskim. Strażacy interweniowali ponad 30 razy.
Najgorzej było w Cieszynie, Wiśle, Ustroniu i Chybiu, gdzie wiatr wiał z prędkością 80 km/h. W centrum Wisły wichura powaliła drzewo, które spadło na dwie 70-letnie kobiety. Obie z ciężkimi urazami czaszki i kręgosłupa zostały przewiezione do Szpitala Śląskiego w Cieszynie. Lekarze oceniają, że ich życiu nic już nie zagraża.
— Sytuacja jest opanowana, trwa usuwanie skutków nawałnicy. W Mnichu trwa akacja z udziałem pięciu zastępów straży pożarnej. Wiatr zerwał tam dach o powierzchni blisko 2 tys. metrów kwadratowych. Blacha falista zniszczyła okoliczne ogrodzenia — mówi st. ogniomistrz Andrzej Sperka z Powiatowej Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej w Ustroniu. Naprawiane są również linie energetyczne, które zostały zerwane przez połamane drzewa.
Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego od południa ostrzegało, że w godzinach od 14.00 do 21.00 nad województwem śląskim mogą występować silne burze. Ogółem na południu województwa śląskiego straż interweniowała ok. 250 razy, głównie przy usuwaniu połamanych drzew.
Co nagle, to po diable. W MNICHU, a nie MICHU.
Cóż za czujność! Dziękujemy i przepraszamy.
niezla wichura byla.
A Energetyka dała znowu d..y. 6 godzin bez prądu na os.
Bobrek Wsch. Dookoła wszędzie prąd a oni motają się jak 'chłapcy', na rowerach, w łapciach do awarii jeżdżą, w XXI wieku.
No ale to jest Cieszyn...wiadomo..
Admin- prosze jeszcze raz przeczytac tytul artykulu i zmienic na ludzki. Bo oczy bola :)
Słusznie - powinno być "Jedno drzewo na dwie kobiety" ; )
Dodaj komentarz