Ojciec Kariny, Piotr Jurczek, często przychodzi na grób córki palić znicze. fot. Wojciech Trzcionka
Na dożywocie został skazany w Berlinie zabójca 20-letniej cieszynianki Kariny Jurczek. Przed sądem obywatel Nikaragui - 23-letni Carlos Benito G., nie powiedział słowa, nie wyraził skruchy przed rodzicami dziewczyny. Wczoraj minął równy rok od tego bestialskiego mordu.
O sprawie pisaliśmy wielokrotnie. Tragedia - przypomnijmy- rozegrała się 10 lutego ub. roku i wywołała szok w Berlinie oraz Cieszynie. 20-letnia Karina Jurczek zginęła w swoim mieszkaniu w kamienicy przy Pistoriusstrasse 29 w dzielnicy Weissensee w Berlinie. W stolicy Niemiec chciała kontynuować przerwane w Polsce studia chemiczne. Tragiczne wydarzenia zniweczyły te plany. Jak ustalili śledczy, sprawca najpierw uderzył dziewczynę w głowę młotkiem, a następnie podpalił mieszkanie i ofiarę, aby zatrzeć ślady zbrodni. Już trzy dni po morderstwie policja wpadła na trop obywatela Nikaragui - 22-letniego wówczas Carlosa Benito G. W jego mieszkaniu znaleziono przedmioty należące do Kariny - jej aparat fotograficzny i telefon komórkowy oraz klucze z adresem cieszynianki. Jednym z koronnych dowodów w sprawie były też ślady DNA sprawcy, które zabezpieczono na m.in. narzędziu zbrodni.
Proces trwał trzy miesiąc. Podczas 14. rozpraw przed berlińskim sądem przesłuchano 32. świadków. — Dowody były niezbite — mówi Piotr Jurczek, ojciec dziewczyny. Sąd skazał zabójcę Kariny na dożywocie.
Carlos Benito G. nie przejął się zbytnio wyrokiem. Przed sądem nie wyjaśnił motywów postępowania. W ogóle się nie odezwał. Nie wyraził też skruchy przed rodzicami zamordowanej, którzy na każdą rozprawę jeździli do Berlina i w sali rozpraw ustawiali zaramowane zdjęcie córki.
Adwokat mordercy złożył apelację. Na razie 23-latek przebywa jeszcze w pojedynczej celi w areszcie śledczym.
WSZYSTKO NA TEN TEMAT:
Znicze przeciwko przemocy
Karina żyła, gdy oprawca ją podpalił
Brutalny mord w sądzie
Zabił Karinę dla komórki?
Złapali mordercę Kariny?
Co do cholery się stało, że ktoś popełnił taką zbrodnię!?
20-letnia cieszynianka została zamordowana w Berlinie
No to teraz asfalt pozna przyjemność z "drugiej"strony!!
Wystarczyłby tak z miesiąc na jednym z oddziałów naszej wykańczalni (43-400 Cieszyn,ul. Bielska 4) a koledzy pana J. zajęliby sie (czyt.nie zajęli) Karolem Benkiem z Nikaragui. Ot co
nie znałem kariny,ale jak to czytam to mnie ciary przechodzą,aż chciałoby się aby była kara śmierci.....
jako rodzic (też mam córkę) współczuję rodzicom.....
może troche nie na teamat,ale ciekawe ile u nas trwałyby poszukiwania sprawcy ?
Wrazy nieustającego współczucia dla rodziców i brata Karinki.
A to zdjęcie zostało wykonane we Wszystkich Świętych kiedy p.J. odprawiał cyrk na cmentarzu ze zniczami .
życzę wiele siły Rodzinie Kariny i szczerze współczuję. a komentarze niektórych internautów zostawiam bez komentarza.
Na dyc jak piszom o tragedyjii to sie nie wodzcie miendzy sobom gizdy bo to ganba.
ludzie jednak w swojej masie to chorzy jesteście,
straszne ,nie macie nic empatii dla tej dziewczyny,
W większości jesteście obrzydliwi.
Cierpiący internauta wylewający swoje żale czy lekarz nie udzielający pomocy? Kto tu powiedział złe słowo na Karinę? Czy ty chłopie czytasz posty czy tylko klikasz żeby klikać?
Jak Ci miał udzielić pomocy,przecież nie jest psychiatrą tylko ortopedą; nieszczęśniku ?
Nie wtrącaj się jak nie wiesz o czym jest rozmowa.
Nie wtrącaj się jak nie wiesz o czym jest rozmowa.
Tobie wystarczy dmuchanie przez proboszcza
Dodaj komentarz