Chcą się pozbyć drogi do CieszynaRzeczywiście, malutka gmina Dębowiec, której „przypadły" ponad trzy kilometry drogi, będzie musiała przeznaczyć na odśnieżenie prawdopodobnie 200 tys. zł (tyle podczas srogich zim wydawała Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad). — Tymczasem na odśnieżenie naszych gminnych dróg przeznaczamy tylko około 100 tys., to pokazuje, jak duży szykuje się problem — mówi Artur Kulesza, wicewójt Dębowca. Powody do zmartwienia mają także urzędnicy z Jasienicy, którym przypadły słynne „hopki", czyli około kilometrowy odcinek pomiędzy Świętoszówką i Grodźcem Śląskim, gdzie są bardzo duże różnice wzniesień. To odcinek mający bardzo złą sławę, miejsce, w którym dochodzi do wielu wypadków. Autobusy i ciężarówki nie dają sobie tu nieraz rady ze stromym podjazdem i stają w poprzek drogi, blokując ruch. Z powodu obaw o zimowe utrzymanie drogi kilka gmin przecinanych „jedynką" uchwaliło, że chce, by przejął ją na utrzymanie samorząd województwa. — Nam taki „prezent" naprawdę nie jest do szczęścia potrzebny — mówi Andrzej Bacza, przewodniczący Rady Miejskiej w Skoczowie.
|
reklama
|
Wszystko prowda, tylko czemu zaś ten Bacza wypowiada się za sprawy, które są w kompetencji Burmistrza ?? Wszędzie BACZA. Idę sobie zrobić kawę i chyba wypiję czarną bo boję się otworzyć lodówkę bo pewnie wyskoczy z niej Bacza. (I co ważne nie jestem mieszkanką Skoczowa ale mam już alergię na słowo Bacza)
Stara droga z Cieszyna do Bielska, a właściwie jej stan techniczny oraz problemy z kosztami jej utrzymania w tym utrzymania zimowego, stanowi dla naszych gmin ogromny problem. W dodatku jest to problem narzucony samorządowcom w sposób ustawowy, choć niezbyt formalny… Wspólnym wysiłkiem powiatów i gmin, przez które przebiega „niechciana” droga doprowadzono do rozpoczęcia rozmów z Urzędem Marszałkowskim, aby przekazać z powrotem ten podarek w skład dróg wojewódzkich. Szkoda tylko, że te działania tak się ślimaczą, bo temat i problem już miał w obecnym roku przejść na Marszałka Województwa. Należy mieć tu nadzieję, że Marszałek wyremontuje tą drogę, w tym również most na Wiśle w Skoczowie, którego koszt szacuje się na kilkanaście milionów złotych. Zimowe utrzymanie tej drogi, to jak widzimy, tylko niewielki wycinek potężnego problemu!!! Należy, zatem życzyć drogowcom łagodnej zimy a zwłaszcza dużo większych pieniędzy, w tym na zimowe utrzymanie dróg. …a nas, zwykłych użytkowników dróg, niech Bóg broni na takich drogach!
Też mi się wydaje, że pan Bacza Często i to w nie swe sprawy wkracza
Jedni mają parcie na mikrofon, inni chowają się przed nim, a na informację czekają czytelnicy.
Nigdy jeszcze w historii Polski nie budowano i remontowano tak wiele dróg, za olbrzymie pieniądze, w większości pochodzące z dotacji i programów Unii Europejskiej. To, że w tej sytuacji juz od kilku lat kilka gmin nie potrafi zdobyć pieniędzy na remont i utrzymanie tego odcinka to tak naprawde źle świadczy tylko o tych gminach, o ich zaradności, fachowości i kompetencjach w zarządzaniu naszym mieniem.
Chłopie nie zrozumiałeś tekstu. Są takie gminy jak Dębowiec, który na takie utrzymanie drogi normalnie nie stać mówiąc kolokwialnie - są gołodupcami, a co dopiero remontować te drogi. Unia nie daje funduszu na utrzymanie dróg.
Mam pomysł na artykuł o tym jaka Polska jest bogata. Proszę przejechać się z Cieszyna do Pruchnej i policzyć ile przy drodze stoi podwójnych drogowskazów. Nie trzeba dziękować. Proszę bardzo.
Nie ma dróg-ŹLE; są drogi - ŹLE! Tak wkoło Macieju!!!!!
chłopie, o remontach się pisze, czy Debowiec sie o cos w ogóle dla tej drogi wystarał??...
koszty utrzymania zimowego wcale nie musza byc takie wysokie , trzeba tylko wysylac sprzet wtedy jak jest to konieczne , niestety dyspozytorzy wysylaja plugi i piaskarki niezaleznie od tego czy trzeba czy nie , sa na to przeznaczone pieniadze ,to trzeba je wykorzystac, a jak nasypie sniega to o drogowcach mozna tylko pomarzyc.
jak budowa drogi ekspresowej się kończyła,nikt nie rozliczył firmy budującej ją z tego że jej sprzet rozjeździł tą drogę....teraz nagle wszyscy się "obudzili" i "płaczą",a to że zniszczona,a to że odśnierzać trzeba....gdzie wtedy byli ? wykonawca zniszczył drogę to miał zostać za to rozliczony......
innym istotnym problemem jest to że ludzi stać na auta,a już nie za bardzo ich stać na zimowe opony......
takie gluty jak np. budy po straży nad Olzą - bo w nich będzie można kolejne synekury dla pociotkó, znajomych i klakierów tworzyć. Drogi, któą my wszyscy jeździmy, gminy nie chcą - dyrektoró, ksiegowych itp na niej nie usadzą, a tylko kłopot z nią mają. Tak to jet wśród tych "stela" samorządowców. Klika na klice.
Dodaj komentarz