, wtorek 23 kwietnia 2024
Zimę mamy w pełni, a goprowcom zabrali pieniądze!
Jerzy Siodłak, naczelnik Grupy Beskidzkiej GOPR, z niepokojem patrzy w przyszłość. fot. Stela 



Dodaj do Facebook

Zimę mamy w pełni, a goprowcom zabrali pieniądze!

STELA
Cios w plecy otrzymali u progu zimowych ferii ratownicy Grupy Beskidzkiej GOPR. Na początku tygodnia dowiedzieli się, że otrzymają o 150 tys. zł mniej na działalność. Czy oznacza to w praktyce, że tej zimy w niektórych ośrodkach narciarskich nie będzie ratowników?
Półtora miesiąca temu goprowcy dowiedzieli się, że zmieni się forma przekazywania im pieniędzy z budżetu. Dotychczasową dotację celową mają zastąpić konkursy. Ratownicy nie kryją zdziwienia. — W Polsce są tylko dwie profesjonalne organizacje zajmujące się ratowaniem ludzi w górach – TOPR i GOPR. Czy chcąc przekazywać nam pieniądze, trzeba organizować konkursy? Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji zmiany tłumaczyło kontrolą Najwyższej Izby Kontroli. Jak dowiedzieliśmy się jednak z NIK, ministerstwo miało dostatecznie dużo czasu, żeby zmienić formę i zakres finansowania — mówi Jerzy Siodłak, naczelnik Grupy Beskidzkiej GOPR.

PISALIŚMY: Kto chce skłócić goprowców

Sprawa wydaje się dość zagmatwana. Jak w starym powiedzeniu, tam, gdzie nie wiadomo o co chodzi, chodzi o pieniądze. W tym przypadku właściwie o ich brak. Zmiany na szczeblu centralnym oznaczają odchudzenie tegorocznego budżetu Grupy Beskidzkiej o 10 proc., a więc o około 150 tys. zł. Czy sytuacja finansowa przełoży się na obecność goprowców na stokach w Beskidach? Siodłak uspokaja, że ratownicy pracują wszędzie tam, gdzie są potrzebni, ale z biegiem roku pieniędzy może zacząć brakować.

Jak się okazuje, powiat cieszyński zajmuje szczególne miejsce na mapie Grupy Beskidzkiej. Sekcja Operacyjna Cieszyn obsługuje największą liczbę ośrodków narciarskich oraz wyciągów, jedna trzecia wszystkich interwencji beskidzkich ratowników przypada na stoki od Brennej przez Ustroń i Wisłę, po Trójwieś.

Nieco inaczej sprawę pieniędzy postrzegają gestorzy bazy narciarskiej w regionie. — GOPR musi być chyba w gorszej sytuacji niż przed rokiem, bo zafundowali nam dużą podwyżkę. Pieniądze jednak nie liczą się tak, jak bezpieczeństwo naszych gości. Ratownicy zawsze pełnili dyżury w naszym ośrodku i to się na pewno nie zmieni — zapewnia Danuta Mroszczyk, współwłaścicielka kompleksu Brenna Węgierski.

— Goprowcy nie mają się chyba źle, skoro żądają ode mnie 4500 zł — mówi z kolei Jan Strąg, właściciel m.in. Palenicy w Ustroniu.

W niektórych ośrodkach obowiązują jeszcze większe stawki. Naczelnik Siodłak przekonuje, że ceny i tak są minimalizowane. — Na końcową cenę wpływa nie tylko wynagrodzenie dla samego ratownika, ale także koszty jego szkolenia, wyposażenia — zastrzega szef goprowców.

REPORTAŻ ANDRZEJA OCHODKA Z RADIA KATOWICE:







Komentarze: (7)    Zobacz opinię czytelników (0)    Dodaj opinie
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy pozostawionych przez internautów. Komentarz dodany przez zarejestrowanego użytkownika pojawi się na stronie natychmiast po dodaniu. Anonimowy komentarz zostanie opublikowany z opóźnieniem, po jego akceptacji przez redakcję. Komentarze niezgodne z regulaminem będą usuwane.

Ubezpieczenie dla osób wychodzących w góry, dla nieubezpieczonych - egzekwowanie pełnych kosztów udzielonej pomocy. Bezlitośnie. W zimie całkowity zakaz wychodzenia na szlaki, jak na Słowacji.

Jak znam nasze zwyczaje zaraz powstałaby cała lista osób uprawnionych do ulgi w zakupie takiego ubezpieczenia (młodzież, mniejszości seksualne, administracja państwowa itp.)

i w takim razie całkowita likwidacja dotacji dla gopr i topr - bo dlaczego mamy dwa razy płacic za to samo? - w formie ubezpieczenia lub ponoszenia kosztów udzielenia pomocy oraz w formie podatków? co automatycznie powinno prowadzić do zmiejszenia samych podatków, skoro w takim wypadku pojawią się pewne oszczędności w trakcie ich redystrybucji. I w ogóle w takim razie niech za szkołę płacą tylko ci, których dzieci akurat do niej chodzą, za obronę militarną, ci którzy sa bronieni (czyli juz nie np. sami wojskowi, bo to oni przecież bronią), a za diety poselskie - ci którzy głosowali. sugeruję Ci dłuższą wizytę w jednym z budynków cieszyńskiego szpitala...

Pan Siodłak może spać spokojnie,na terenie działań operacyjnych księdza Byrta,nikomu nic złego się nie stanie.

Dlaczego w naszym kraju nie wspiera się tak pięknych i potrzebnych działań, jak ratowanie ludzkiego zdrowia i życia i to za darmo?

Haha, ironia po byku. Wyciąg na Palenice stoi, akcja ratunkowa. A na górce narciarzy ściągą nie kto inny jak straż i GOPR. Ehh, panie Strąg było nie żałować tych 4500. Niby to tylko konar spadł na zasilanie ale kto tam to wie. Ironia życia, czy "siła wyższa"?

P.S. Słyszałem, że Poliszynela była na wyciągu, a że nie miała ubezpieczenia sama dobrowolnie postanowiła pokryć koszta akcji ratunkowej.

i dobrze, bo już tak od rzeczy pisał...

Dodaj komentarz

Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.
  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <em> <strong> <cite> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.

Więcej informacji na temat formatowania

Image CAPTCHA
Wpisz znaki widoczne na obrazku.
reklama
reklama