W Beskidach z kosą na grzyby

— Rozpoczął się pierwszy w tym roku wysyp grzybów. Miejscami można je kosić kosą — śmieje się Justyn Kołek, grzyboznawca. Wystarczyła mu godzina, aby nazbierać kilkadziesiąt sztuk: koźlarzy, borowików szlachetnych, maślaków i kurek. Nie musiał się nawet zapuszczać daleko w las - wszystkie znalazł w pobliżu swojego domu.

Jak tłumaczy, obecny wysyp to efekt opadów sprzed dwóch tygodni. Wcześniej było sucho, ale potem deszcz pozwolił na zawiązanie grzybni, które teraz dały owoc w postaci grzybów. Obecnie w Beskidach panują dla nich wymarzone warunki - przelotne deszcze dają wilgoć a przy tym jest ciepło i nie ma wiatru. Wysyp powinien potrwać do końca lipca.

Gdzie szukać grzybów? Koźlarze znajdziemy przy brzozach lub grabach. Borowiki też lubią kryć się w brzozach, maślaki pod modrzewiami a kurki przy świerkach, bukach i w lasach mieszanych. Musimy jednak zachować szczególną ostrożność, ponieważ pojawiają się również trujące muchomory sromotnikowe (zielone) i jadowite (białe). Ich charakterystyczną cechą jest zagłębiona w ściółce pochwa, z której wyrasta grzyb. Kołek radzi, aby ludzie, którzy nie znają się dobrze na grzybach, nigdy nie zbierali tych z blaszkami pod spodem kapelusza a tylko te z rurkami. To pozwoli im uchronić się przed grzybami mogącymi zagrozić życiu.