Rowerzyści w lesie niemile widzianiWiesław Legierski z Urzędu Gminy w Istebnej, organizator maratonów w kolarstwie górskim, też nie może się nadziwić, że leśne drogi są zamknięte dla rowerzystów. — To byłaby wspaniała atrakcja dla turystów. W Czechach po podobnych drogach można jeździć — mówi Legierski. Andrzej Kudełka, zastępca nadleśniczego w Wiśle wyjaśnia, że drogi, o których marzą rowerzyści, są przeznaczone dla straży pożarnej oraz ciężarówek, które wywożą wycięte drzewa. — Z powodu masowej wycinki drzew, na drogach panuje spory ruch. Nie są to miejsca bezpieczne dla rowerzystów — mówi Kudełka. Dodaje też, że w niektóre rejony Beskidów, jak np. Barania Góra, rowerzyści nie powinni wjeżdżać z powodu ochrony przyrody. — To nie są nasze wymysły. Na takiej drodze, tuż za zakrętem może leżeć pień albo błoto naniesione przez ciągnik. Dla pędzącego rowerzysty skończy się to tragedią. Po zakończeniu prac postaramy się udostępniać nasze drogi rowerzystom — zapowiada Józef Worek, nadleśniczy z Ujsoł. Na razie za złamanie zakazu wjazdu na leśną drogę można zapłacić mandat w wysokości 500 zł.
|
reklama
|
bo czesi to normalny Naród w przeciwieństwie do skatoliczałych polaczków !
nie człowiek, ale paragraf się liczy i mundur jak za niewolniczej okupacji!
Czyli pochwała tyranii
jak właściciele folwarków, i co to za dziadostwo na tym naszym kraju...?
Polak niestety zawsze wymysli cos zeby drugiemu "UMILIC" zycie ,taki juz jest ten narod i nie trzeba daleko szukac , bo absurdy w tym durnym kraju sa na kazdym kroku, zreszta jaki narod tacy jego wybrancy.
Rowerzyści nie,ale motocykliści ,cztrokołowce i inne terenowce jak najbardziej tak. Na nich to panowie w zielonych mundurach są za ciency,więc wyżywają się na turystach rowerowych!!!
Co za durnie (mocher, stasiu) za błędy jakiegoś urzędnika lżą cały własny naród. Matka was nie wychowała?
Przy wjeździe na taką drogę powinna być tabliczka: UWAGA niebezpieczna droga ! Wjazd na własną odpowiedzialność ! No i niech sobie jeżdżą na bicyklach. W razie wypadku sami będą sobie winni
Posługując się "patentem" poprzednika można by zlikwidować wszystkie strzeżone przejazdy kolejowe i zamiast nich ustawić tablice z ostrzeżeniem "wjazd na własną odpowiedzialność". A jakie byłyby oszczędności!!!
Nie da się posłużyć patentem, bo patent dotyczy dróg NIEPUBLICZNYCH. A takimi są drogi nadleśnictwa. Capito ?
Dodaj komentarz