Hydrobudowa Śląsk, wykonawca przebudowy skoczni narciarskiej w Wiśle Malince, zapewniła, że do końca września skończy wszystkie prace z wyjątkiem zeskoku.
Wkrótce mogą się także rozpocząć prace na zeskoku, a skocznia ma szanse być gotowa na przełomie zimy i wiosny przyszłego roku — poinformował PAP Zbigniew Łagosz, dyrektor Centralnego Ośrodka Sportu w Szczyrku, który jest generalnym inwestorem. Łagosz powiedział, że do końca września gotowe będą: domek startowy dla zawodników i rozbieg, wieża sędziowska i budynek główny z trybunami. — Wkrótce rozpoczną się też prace nad zeskokiem, który osunął się latem ubiegłym roku. Pracownicy warszawskiego Instytutu Techniki Budowlanej zakończyli już odwierty. Najdalej w poniedziałek spodziewam się pełnej dokumentacji z propozycjami wzmocnienia gruntu, która trafi do Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego w Cieszynie. Jeśli inspektor ją zaakceptuje i wyda zgodę, będę mógł ubiegać się o uruchomienie pieniędzy z ministerstwa sportu. Przy zielonym świetle w ciągu 3-4 miesięcy zeskok zostanie naprawiony —powiedział Łagosz.
Koszt budowy skoczni, łącznie z potrzebnymi naprawami i wzmocnieniem zeskoku, szacowany jest na około 47 milionów złotych.
Pewnie, zeskok będą robić zimą jak ziemia będzie zmrożona. A co z trybunami? Ile w końcu mają mieć pojemności?
Masakra...
coś mi sie zdaje że to kolejny nierealny termin a znam sprawę i śledzę wydarzenia na skoczni jestem często i wierzcie tam jest roboty na co najmniej rok!!!!!! ahydrobudowa tymi 5 pracownikami to na pewno ,,zdąży''
miejsca na trybunach to jest tyle "co kot napłakał".
A ja sie założe, że nawet za pół roku nie będzie!
Dodaj komentarz